- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 kwietnia 2015, 08:43
Witam...
Odkąd pamiętam mam problem ze swoją przyszłą teściową, ale staram się tym nie przejmować. Do rzeczy: pod koniec kwietnia jej wnuczka będzie miała komunię, na tę okazje planuję założyć czarną sukienkę z jasnymi dodatkami: torebka, buty w kolorze bladego różu. Odkąd się o tym dowiedziała robi mi koszmarne wyrzuty, że sprowadzę pecha na dziecko, że nie wypada...
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Pytam z czystej ciekawości, bo sukienkę i tak założę. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Sukienka wygląda tak:
10 kwietnia 2015, 11:29
Oczywiście, to była odpowiedź ironiczna odnośnie słowa "kultura" :) Tak, czy inaczej prakycznie zawsze ubieram się na czarno i jeszcze nikt mi nie zwrócił uwagi, że wyglądam "pogrzebowo", jest to zatem również kwestia doboru dodatków...No, ale żyjesz w takim a nie innym środowisku - nie w Afryce czy Chinach ;)Przyjmijmy zatem, że jestem nie wychowana i pozbawiona smaku, bo na komunię założę czarną sukienkę. Co się zaś tyczy kultury, to symbolika kolorów w kulturze jest tak różna, że trudno ją jednoznacznie interpretować. Biel, która u nas jest kolorem radości w Japonii jest kolorem żałoby, czerń natomiast w wielu krajach ma znaczenie bardzo pozytywne: w Egipcie oznacza odrodzenie, a w Chinach szczęście. Kolor czerwony natomiast, uważany u nas za krzykliwy i wyzywający w Afryce jest kolorem żałobnym, a we wspomnianej wcześniej Japonii kolorem utożsamianym z zaślubinami. Jak zatem widzisz, może i jestem pozbawiona smaku, ale o kulturze jakieś tam pojęcie mam.Przesady tesciowej sa glupie, niemniej sa sytuacje gdy cos wypada zalozyc lub nie - i tak nie wypada na komunie zakladac czarnej sukienki, na czyjes wesele bialej (i w sumie czarnej tez), a na pogrzeb postrokatych kolorowych fatalaszkow. tyle ze to kwestia wychowania, kultury i smaku, a nie pecha.
Wiem, wiem ;)
Jednak mynte ma dużo racji. W naszej kulturze (jako duchowym dorobku społeczeństwa) są określone pewne normy i wyłamywanie się z nich jest nietaktem... Chociaż ja akurat do czarnej sukienki z jasnymi lub kolorowymi dodatkami, przy takiej okazji jaką jest komunia, w życiu bym się nie przyczepiła...
Dla mnie 'newralgicznymi' imprezami są jedynie ślub i pogrzeb. Akurat komunia czy chrzest moim zdaniem nie są aż tak 'obwarowane' nakazami i zakazami odnośnie stroju i czarna sukienka nie powinna nikogo (u)razić... ale cóż... każdy ma prawo do własnej interpretacji pewnych norm... Twoja teściowa również.
10 kwietnia 2015, 11:43
Wiem, wiem ;)Jednak mynte ma dużo racji. W naszej kulturze (jako duchowym dorobku społeczeństwa) są określone pewne normy i wyłamywanie się z nich jest nietaktem... Chociaż ja akurat do czarnej sukienki z jasnymi lub kolorowymi dodatkami, przy takiej okazji jaką jest komunia, w życiu bym się nie przyczepiła...Dla mnie 'newralgicznymi' imprezami są jedynie ślub i pogrzeb. Akurat komunia czy chrzest moim zdaniem nie są aż tak 'obwarowane' nakazami i zakazami odnośnie stroju i czarna sukienka nie powinna nikogo (u)razić... ale cóż... każdy ma prawo do własnej interpretacji pewnych norm... Twoja teściowa również.Oczywiście, to była odpowiedź ironiczna odnośnie słowa "kultura" :) Tak, czy inaczej prakycznie zawsze ubieram się na czarno i jeszcze nikt mi nie zwrócił uwagi, że wyglądam "pogrzebowo", jest to zatem również kwestia doboru dodatków...No, ale żyjesz w takim a nie innym środowisku - nie w Afryce czy Chinach ;)Przyjmijmy zatem, że jestem nie wychowana i pozbawiona smaku, bo na komunię założę czarną sukienkę. Co się zaś tyczy kultury, to symbolika kolorów w kulturze jest tak różna, że trudno ją jednoznacznie interpretować. Biel, która u nas jest kolorem radości w Japonii jest kolorem żałoby, czerń natomiast w wielu krajach ma znaczenie bardzo pozytywne: w Egipcie oznacza odrodzenie, a w Chinach szczęście. Kolor czerwony natomiast, uważany u nas za krzykliwy i wyzywający w Afryce jest kolorem żałobnym, a we wspomnianej wcześniej Japonii kolorem utożsamianym z zaślubinami. Jak zatem widzisz, może i jestem pozbawiona smaku, ale o kulturze jakieś tam pojęcie mam.Przesady tesciowej sa glupie, niemniej sa sytuacje gdy cos wypada zalozyc lub nie - i tak nie wypada na komunie zakladac czarnej sukienki, na czyjes wesele bialej (i w sumie czarnej tez), a na pogrzeb postrokatych kolorowych fatalaszkow. tyle ze to kwestia wychowania, kultury i smaku, a nie pecha.
Naturalnie, że ma prawo :) I ja także uważam że pójcie na pogrzeb w pstrokatym stroju jest równie niestosowne jak pójście w dresie (nawet czarnym), to kwestia savoir vivre, i o to się nie będę spierać, bo zgadzam się w 100% że są okazje na których należy wyglądać stosownie. Wydaje mi się, że to właśnie jest kwestia dobrego wychowania. Mało tego uważam, że gdziekolwiek idzie się w gości należy ubrać się elegancko (no chyba, że idzie się na grilla do znajomych), podobnie jak uważam, że gości należy zaprosić do wysprzątanego domu itp. Są to sprawy bezdyskusyjne, ale ubranie małej czarnej z jasnymi dodatkami to chyba nie jest niestosowny strój...
10 kwietnia 2015, 13:26
Tylko, że tutaj z tego, co pisałaś to nie rozchodzi się o niestosowność stroju, ale o pewne przesądy i zabobony, w które wierzy teściowa. Co do stosowności to jest to kwestia sporna. U nas po prostu czarny strój kojarzy się z wieczorowym strojem lub z żałobą, stąd bywa niemile widziany przez niektóre osoby. Tyle tylko, że sukienka, którą pokazałaś w żaden sposób nie kojarzy się z wieczorowym wyjściem, jest raczej skromna + jasne dodatki - jak dla mnie nikt nie będzie zgorszony takim wyborem, acz przesądy pewnie pozostaną.
Bardziej niestosowne są jasne suknie (białe) na ślubach. U mnie w rodzinie była sytuacja, gdy panna młoda miała suknię ecru i jej świadkowa ubrała suknię nie dość, że podobną krojem (fason, długość), to jeszcze kolorem. Tym rzeczywiście byłam zbulwersowana nawet ja :D
PS Przejrzałam sobie zdjęcia z mojej własnej komunii i komunii krewnych i sporo osób spośród gości było ubranych w czerń/granat :D
10 kwietnia 2015, 13:54
Komunia jest 26 kwietnia, a pogoda jest u nas nieprzewidywalna jak widać ...no cóż, czarna sukienka , w maju, gdzie prawdopodobnie będzie ok. dwudziestuparu stopni ciepła.... moim zdaniem to zły wybór. naprawdę lepiej kupic taką tylko że kremową.
a no tak, jak w kwietniu to pogodna może byc brzydka. nie wiem dlaczego pomyślałam o maju:)
10 kwietnia 2015, 13:56
a no tak, jak w kwietniu to pogodna może byc brzydka. nie wiem dlaczego pomyślałam o maju:)Komunia jest 26 kwietnia, a pogoda jest u nas nieprzewidywalna jak widać ...no cóż, czarna sukienka , w maju, gdzie prawdopodobnie będzie ok. dwudziestuparu stopni ciepła.... moim zdaniem to zły wybór. naprawdę lepiej kupic taką tylko że kremową.
Pewnie dlatego, że komunie zazwyczaj są właśnie w maju :) Sama byłam zaskoczona, że 26 kwietnia...
10 kwietnia 2015, 14:17
przecież czarny to elegancki kolor i pasuje na taką okazję, ta sukienka wg mnie też pasuje