Temat: Blondynki czy Brunetki ?

Tak jak w temacie.

Ja osobiscie jestem brunetka ale bardzo podobaja mi sie blondynki, niestety mojemu partnerowi tez :p

A ja mam kolorystycznie coś takiego. Ino blada, bo zima ;)

ja mam swój naturalny taki (zdjecie ze zdjęcia, sprzed jakichs 12 lat, bo widzę że zaczełam nabierać masy ;)), czyli kompletnie nie słowiański, którego jestem wielbicielka :)

Ja sama jestem ciemną blondynką i wolę blondynki ale o jaśniejszych włosach niż moje... Chciałabym zmienić swój kolor ale wciąż nie mam odwagi. A to mój naturalny kolor:

Ja generalnie wolę brunetki ale kilka razy kiedy zdarzyło mi się widzieć kogoś kto mnie z urody powalił - to były zwykle blondynki. I bardzo, bardzo często uważam że zmiana na blond u wielu kobiet działa bardzo na korzyść. Przykład chociażby Gillian Anderson:

A teraz jest tak, wg mnie MEGA:

naturalny blond rządzi :) mi się mój kolor podoba, i nie zamieniłabym go na żaden inny...

A tak by the way...jak określiłybyście poniższy kolor?

W bardzo ostrym porannym słońcu:

W sztucznym świetle:

To jest szatynka czy jeszcze bardzo ciemny mysi blond? :?

Pasek wagi

kobieta kameleon ;)

chyba jednak sztynka

jurysdykcja napisał(a):

a ja nie lubię takich tematów. Typu co lepsze, co kończy się na udowadnianiu, że opcja inna od naszej, jest beznadziejna i brzydka. To wpędzanie kobiet w kompleksy. Czy mowa o włosach, typie sylwetki czy rozmiarze cycków.

Ja też. Dobrze zrobiony kolor, obojętnie czy blond czy ciemny będzie wyglądał fajnie. 

Donquixote napisał(a):

A tak by the way...jak określiłybyście poniższy kolor?W bardzo ostrym porannym słońcu:W sztucznym świetle:To jest szatynka czy jeszcze bardzo ciemny mysi blond? 

ciemny, popielaty blond.

Pasek wagi

Blond mi się podoba tylko taki bardzo chłodny i nieco zgaszony. Najgorszym koszmarem są dla mnie włosy wpadające w żółć lub takie rudo-blond. Brunetki, jestem na tak, z tym że nie każdemu ciemne włosy pasują i nie mam pojęcia od czego to zależy. Podoba mi się taki typ królewny śnieżki, niebieskie oczy, bladość i czarne włosy. Z tym, że do dzisiaj nie wiem dlaczego jedne dziewczyny wyglądają wtedy jak ta królewna, a inne jak siedem nieszczęść wytaplanych w smole ;) Rudy mi się podoba o ile komuś pasuje do urody, uwielbiam taki celtycki typ, nie mogę patrzyć natomiast jak ktoś na siłę się oszpeca niemal czerwonymi, gryzącymi się z cerą włosami. Sama mam brązowe włosy, wpadające w kasztan i nie marudę - chociaż miałam kiedyś pomysł żeby przefarbować je na jakiś bardzo ciemny kolor, tylko właśnie, boję się efektu smoły :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.