- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2015, 19:49
Czuje sie jak ostatni kretyn... Jak to mowia: madry Polak po szkodzie...
Otoz postanowilam zaoszczedzic na fryzjerze i sama rozjasnic wlosy. Wybralam farbe , ktora rozjasnia o 8 tonow (Schwarzkopf). Poczatkowy kolor- farbowany "sredni/ciemny blond". Bardzo chcialam miec jasniejsze i myslalam, ze slabsza farba nie zlapie...
Wlosy wyszly mega jasne - ogolnie ladny kolor, bez zolci i pomaranczy, ale okazalo sie, ze w ogole mi nie pasuje o_O Nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a tu nagle wychodzi, ze mam jakas prosiaczkowo-rozowa cere, z ktora ten jasny kolor strasznie sie gryzie...
Moje pytanie - czy moge kupic jakas ciemniejsza farbe i pofarbowac jutro wlosy, zeby w poniedzialek w pracy wygladsc jak czlowiek (a nie jak swinka Piggy), czy przemeczyc sie (zwiazywac wlosy w kitke?) i pofarbowac za 2-3 tyg, zeby wlosy mialy choc troche czasu na rdgeneracje? Ps. Nie jestem typem farbujacym sie zbyt czesto, wiec wlosy mam w calkiem dobrym stanie, mimo tego boje sie farbowac dwa razy w ciagu 2 dni...
A tak wyglada ten koszmarek (niestety ciemno juz jedt, wiec moze zdjecie nie najlepiej oddaja kolory)
10 stycznia 2015, 19:50
Z tego co widzę, to pasuje Ci ten kolor do cery :D. Może dodaj zdjęcie całości, to ocenimy? :D
A jeśli tak bardzo chcesz zmieniać, to poczekaj lepiej. Włosy po farbowaniu mogą być osłabione i możesz je sobie bardziej zniszczyć.
10 stycznia 2015, 19:58
też mi się wydaje, ze pasuje :) daj ocenić :)
10 stycznia 2015, 20:01
Ten, ktory mialam wczesniej byl tez blond ale ciemniejszy i wygladalam dobrze, ale zachcialo mi sie jasniejszych... Moj naturalny kolor to mysia kupa i raczej nie powiedzialabym, ze mi w nim najlepiej ;)