- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 grudnia 2014, 19:22
Hej, szukam osób dotkniętych tym dziadostwem, trochę bardziej doświadczonych - bo ja mam to dopiero od dwóch miesięcy, ciekawa jestem czy komuś udało się z tego wyjść? czy zarosły te łyse placki i już nigdy się nie pojawiły?... czy jest w ogóle jakaś nadzieja na odrost?Leczę się u dermatologa mam jakieś wcierki, witaminy... do tego doszła mi jeszcze niedoczynność tarczycy, którą leczę Euthyrox 25...
28 grudnia 2014, 19:27
Ja choruję z przerwami od 14 lat ;) Na fb jest grupa osób chorych na łysienie plackowate - a tam morze wsparcia i doświadczenia :)
28 grudnia 2014, 19:30
nie mam fb :) 14 lat - masakra ... A jak to u ciebie wygląda? placki są - zarastają i za jakiś czas z powrotem się pojawiają? leczysz to czymś?
Edytowany przez 7147cd55f2acd4f55620bb612b6a772e 28 grudnia 2014, 19:31
28 grudnia 2014, 19:43
Yyy to znaczy tak ja przechodziłam różne etapy choroby. Obecnie jestem łysa - chodzę w peruce / chuście :) Dodatkowo prawie wcale nie mam włosów na rękach (a zawsze miałam sporo, jak mężczyźni) + na nogach mam też łyse placki. Obecnie nie lęczę się niczym. ALE stosowałam Gelacet, Zincuprin, Biotebal, Vitapil, Novohpane - suplementy diety; niewielkie dawki sterydu - Metypred, wcierki, żel Flucinar, szampon + odżywka Dermena, naświetlania PUVA. Pierwszy raz gdy miałam 10 lat pomógł Gelacet - włosy odrosły bujne i długie. Drugi raz w wieku 18 / 19 lat pomogły naświetlania PUVA. Trzeci i obecny raz, który trwa od około 3 lat (a mam 24 lata) nie pomaga nic.
28 grudnia 2014, 20:40
na youtube jest vlogerka która opowiada jak to zatrzymała