- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 grudnia 2014, 10:49
Ahoj!
W ramach oderwania się od przedświątecznego szaleństwa porządków i zakupów uraczę Was kolejnym arcyinteligentnym i wielce głębokim wątkiem.
Jakie brwi (co do zasady - w oderwaniu od nieśmiertelnej kwestii "co komu pasuje" oraz indywidualnych predyspozycji) Wam się podobają? Wklejajcie zdjęcia.
Ja lubię średniej grubości i naturalne tzn. z widocznymi włoskami (bez efektu "mazaka"), ciemny brąz/jasny brąz.popielate z dość delikatnym łukiem:
Nie przepadam natomiast za brwiami "obficie" wyregulowanymi, mocno podkreślonymi (gdy nie widać włoska, a brwi sprawiają wrażenie namalowanych flamastrem/farbami plakatowymi) z ostrym "zdziwionym" łukiem (lub w drugą stronę - zupełnie prostymi) oraz zbyt "włochatymi" i grubymi/nieuporządkowanymi:
...a teraz wracajta do szorowania podłóg i pakowania prezentów! ;)
Edytowany przez Rilakkuma 20 grudnia 2014, 10:50
21 grudnia 2014, 10:58
Wiem, dlatego go wrzuciłam. Dlaczego z góry zakładasz, że miałam złe intencje (tak wnioskuję na podstawie fragmentu "(...) to lekka przesada").Wrzucenie autoportretu Fridy Kahlo to lekka przesada. Babka była specyficzna, zrobiła w życiu wiele a ta mewa nad oczami była jej znakiem rozpoznawczym.
21 grudnia 2014, 13:44
Nie chodzi o złe intencje, tylko ta babka jest tak odjechana, że ciężko podawać ją za przykładWiem, dlatego go wrzuciłam. Dlaczego z góry zakładasz, że miałam złe intencje (tak wnioskuję na podstawie fragmentu "(...) to lekka przesada").Wrzucenie autoportretu Fridy Kahlo to lekka przesada. Babka była specyficzna, zrobiła w życiu wiele a ta mewa nad oczami była jej znakiem rozpoznawczym.
A, już rozumiem. :D
Z tym, że to nie jest przykład tylko obrazek "bonus" na podsumowanie wątku. :)
21 grudnia 2014, 23:33
Podobają mi się wyraziste brwi, ale nie wyglądające jak domalowane czarnym markerem. Najgorszy koszmar to takie bardzo jasne, prawie niewidoczne, które na dodatek wpadają jeszcze w lekko rudawy odcień. Albo takie grube brwi o niewyraźnym kształcie, na prawdę szpetnie to wygląda - takie dla odmiany często można zobaczyć na zdjęciach np. Koreanek. Plus nie mogę zdzierżyć kiedy taka na prawdę jaśniutka blondynka ma albo czarne brwi, albo nie ma brwi (lub ich nie widać) i do tego sobie jeszcze strzeliła mocne smoky. P.S. Plus tego wątku taki, że już wiem jakie zdjęcie sobie ustawię jak obecne mi się znudzi ;)
Edytowany przez Wilena 21 grudnia 2014, 23:33
23 grudnia 2014, 23:31
mi się podobają takie jak ma w pierwszym poście keira lub emma, ale nie potrafię sobie takich zrobić. swoje naturalne mam takie jak one gdy nie mają wymalowanych, choć mają to w perfekcyjny sposób zrobione. sama chciałabym tak umieć pogrubić i zagęścić sobie brwi, by wyglądało to naturalnie i jednocześnie rzucało się w oczy, ale na co dzień robię zbyt delikatny makijaż i bałabym się przesadzić. wiele dziewczyn które wstawiały tu podobające im się brwi jak dla mnie powstawiało albo zbyt wymalowane i sztuczne, albo plemniki, albo powyrywane z efektem nieupierzonego kurczaka - no i takie potworki najczęściej widzi się na ulicy. mierzi mnie szczególnie podrasowywanie brwi kredkami lub cieniami o rudawych podtonach. brązowa kredka nie oznacza, że jest ona idealnie płowa, ale widać większość tego nie wie. sama używam czarnego cienia w żelu maybelline tatoo - dobrym pędzelkiem bierze się małą ilość, rysuje delikatnie kreseczki a potem dobrze rozciera umytą szczoteczką po tuszu do rzęs. efekt bardzo naturalny, znacznie lepiej sprawdzają się takie farbki, niż rdzawe cienie i kredki przeznaczone do brwi.