- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 października 2014, 15:22
Witam serdecznie.
Wiem, że jest sporo stron z poradami, ale nie mogę się w nich odnaleźć. Są to suche porady stylistów, które nie do końca do mnie przemawiają. Dlatego chciałabym poprosić o pomoc głównie Panie o podobnej gruszkowej sylwetce - w czym dobrze się czujecie? Jak wydobyć piękno z takiej dość problematycznej figury? Styliści polecają długie rozkloszowane spódnice, ale takie fasony bardzo niekorzystnie wyglądają przy moim mizernym wzroście i bardzo pękatych łydkach. Tak samo nie mogę przekonać się do rozszerzanych spodni.
Jak się ubieracie drogie gruszki?
13 października 2014, 15:25
Oooo... też chciałabym to wiedzieć. Mam taką samą sylwetkę, tylko trochę większych rozmiarów. Czytałam gdzieś, żeby ubierać baskinki, ale sama nigdy nie próbowałam. Ja np uwielbian chodzić w rurkacg i bardzo dobrze się w nich czuję, rozszerzanych spodni w życiu bym nie założyła, tym bardziej, że łydki mam proporcjonalne do całego ciała.
13 października 2014, 15:29
aż korci żeby Ci zebrać ten materiał na łydkach, bo wyglądają jak kłody w tych spodniach
13 października 2014, 15:30
Baskinki są raczej dla rożków - bo poszerzają biodra i "robią" talię - to "mój" fason, a mam kompletnie odwrotną sylwetkę. Polecam filmik radzkiej - jeden z tych z tych, gdzie dobiera ciuchy dla dziewczyny o typie gruszki i prezentuje na niej ciuchy. Jej gruszka jest trochę podobna do ciebie w proporcjach, więc możesz sobie przekopiować.
https://www.youtube.com/watch?v=QX8VMHY5AZY
Btw - tak na prawdę, to ramiona masz bardzo zbliżone do bioder przynajmniej na zdjęciu frontalnie
13 października 2014, 15:35
Baskinki są raczej dla rożków - bo poszerzają biodra i "robią" talię - to "mój" fason, a mam kompletnie odwrotną sylwetkę. Polecam filmik radzkiej - jeden z tych z tych, gdzie dobiera ciuchy dla dziewczyny o typie gruszki i prezentuje na niej ciuchy. Jej gruszka jest trochę podobna do ciebie w proporcjach, więc możesz sobie przekopiować.https://www.youtube.com/watch?v=QX8VMHY5AZYBtw - tak na prawdę, to ramiona masz bardzo zbliżone do bioder przynajmniej na zdjęciu frontalnie
Tylko autorka chce podkreślić gruszkowe atuty Radzka radzi jak wyrównać proporcje, więc chyba nie o to chodzi
13 października 2014, 15:44
hmmm...no tak.
W takim razie gorset, styl pinup (nawet buzia pasuje), kieca do kolan z koła i peep toe. Baskinka jak dla mnie nadal odpada, bo większość dziewczyn z szerokimi biodrami i dużą pupą (szczególnie niskich) robi się w tym fasonie trochę siodłata.
Właściwie wszystko zależy od tego, jak się czujesz ze swoją figurą. W Paryżu widzę dziewczyny z podobną budową w leginso-spodniach, i krótkich kurteczkach - cała uwaga na tyłek i do tego np. kozaki muszkieterki za kolano, żeby zamaskować łydki. W polsce by był dramat, jak można się tak ubrać, ale w sumie wygląda to nawet fajnie - baaardzo sexi. To samo z sukienkami bardzo przy ciele - jak dla mnie z odpowiednio sztywnym materiałem, który nie obciska taka gruszka może wyglądać fajnie nawet w bodyconie - tyle, że do kolan na przykład.
13 października 2014, 15:48
Tyle, że jak dla mnie gruszka, to nie jest typ sylwetki, który w ogóle trzeba korygować. Jest tak totalnie kobiecy, że zawsze znajdzie amatorów. Nie rażą mnie na gruszce ciuchy totalnie podkreślające tę dysproporcję sylwetki (a na rożku i jabłku już tak).
13 października 2014, 15:51
Masz podobną figurę do mnie i jak byłam szczuplejsza to byłam bardziej klepsydrą, dopiero cała nadwaga poszła mi w pupę i uda a góra została taka sama. Myślę, że możesz mieć podobnie, jak schudniesz to może Ci mocno polecieć dół. Ja ogólnie bardzo źle wyglądam z rozszerzonymi nogawkami, lepiej mimo wszystko czuję się w wąskich spodniach. Spódnic też unikam, bo mam wrażenie że w każdej mam dupę rozmiaru szafy (mam ale w spódnicy jest jeszcze większa). Ogólnie ubieram się zwykle na ciemno ale robię tak, że noszę czarny dół i jaśniejszą górę i często jakieś koszulki z napisami żeby odwrócić uwagę od dołu. Ja też jestem niska i popieram - długie, rozkloszowane spódnice, sukienki nie są dla dziewczyn niskich. Gruszka 175 cm wyglądałaby super ale niska to jak masywny karzeł . Noś zwiewne lub marszczone góry, żeby trochę wyrównać proporcje, bluzki kopertowe, z bufkami. Ja np. przy swojej gruszce lubię połączenie rurek i bluzki nietoperz ale wtedy dobrze jak przy rurkach bluzka jest za pupę.
Jurysdykcja - no ja się np. źle czuję jak nadmiernie podkreślę moją gruszkowatość, mam wrażenie jakby była najpierw pupa a dopiero potem reszta mnie. Ale jest dla mnie nadzieja, że trochę mi się dysproporcja wyrówna, bo jak byłam szczupła to bliżej mi było do klepsydry, niestety cała moja nadwaga idzie w tyłek.
Edytowany przez b579623742d605d4bd7ce974c9cd7788 13 października 2014, 15:53
13 października 2014, 16:00
zdecydowanie ubrałabym Cię w sukienki i spudnice do kolan, niekoniecznie rozkloszowane. Jeżeli chodzi o spodnie to lekko przetarte z przodu i z tyłu, nie o takim jednolitym kolorze jak na zdjęciu bo nogi i uda wyglądają bardzo masywnie.