Temat: Jak podkreślić taką sylwetkę?

Witam serdecznie. (kwiatek)

Wiem, że jest sporo stron z poradami, ale nie mogę się w nich odnaleźć. Są to suche porady stylistów, które nie do końca do mnie przemawiają. Dlatego chciałabym poprosić o pomoc głównie Panie o podobnej gruszkowej sylwetce - w czym dobrze się czujecie? Jak wydobyć piękno z takiej dość problematycznej figury? Styliści polecają długie rozkloszowane spódnice, ale takie fasony bardzo niekorzystnie wyglądają przy moim mizernym wzroście i bardzo pękatych łydkach. Tak samo nie mogę przekonać się do rozszerzanych spodni. 

Jak się ubieracie drogie gruszki? 

Oooo... też chciałabym to wiedzieć. Mam taką samą sylwetkę, tylko trochę większych rozmiarów. Czytałam gdzieś, żeby ubierać baskinki, ale sama nigdy nie próbowałam. Ja np uwielbian chodzić w rurkacg i bardzo dobrze się w nich czuję, rozszerzanych spodni w życiu bym nie założyła, tym bardziej, że łydki mam proporcjonalne do całego ciała.

aż korci żeby Ci zebrać ten materiał na łydkach, bo wyglądają jak kłody w tych spodniach

Baskinki są raczej dla rożków - bo poszerzają biodra i "robią" talię - to "mój" fason, a mam kompletnie odwrotną sylwetkę. Polecam filmik radzkiej - jeden z tych z tych, gdzie dobiera ciuchy dla dziewczyny o typie gruszki i prezentuje na niej ciuchy. Jej gruszka jest trochę podobna do ciebie w proporcjach, więc możesz sobie przekopiować.

https://www.youtube.com/watch?v=QX8VMHY5AZY

Btw - tak na prawdę, to ramiona masz bardzo zbliżone do bioder przynajmniej na zdjęciu frontalnie

jurysdykcja napisał(a):

Baskinki są raczej dla rożków - bo poszerzają biodra i "robią" talię - to "mój" fason, a mam kompletnie odwrotną sylwetkę. Polecam filmik radzkiej - jeden z tych z tych, gdzie dobiera ciuchy dla dziewczyny o typie gruszki i prezentuje na niej ciuchy. Jej gruszka jest trochę podobna do ciebie w proporcjach, więc możesz sobie przekopiować.https://www.youtube.com/watch?v=QX8VMHY5AZYBtw - tak na prawdę, to ramiona masz bardzo zbliżone do bioder przynajmniej na zdjęciu frontalnie

Tylko autorka chce podkreślić gruszkowe atuty (mysli) Radzka radzi jak wyrównać proporcje, więc chyba nie o to chodzi

hmmm...no tak.

W takim razie gorset, styl pinup (nawet buzia pasuje), kieca do kolan z koła i peep toe. Baskinka jak dla mnie nadal odpada, bo większość dziewczyn z szerokimi biodrami i dużą pupą (szczególnie niskich) robi się w tym fasonie trochę siodłata.

Właściwie wszystko zależy od tego, jak się czujesz ze swoją figurą. W Paryżu widzę dziewczyny z podobną budową w leginso-spodniach, i krótkich kurteczkach - cała uwaga na tyłek i do tego np. kozaki muszkieterki za kolano, żeby zamaskować łydki. W polsce by był dramat, jak można się tak ubrać, ale w sumie wygląda to nawet fajnie - baaardzo sexi. To samo z sukienkami bardzo przy ciele - jak dla mnie z odpowiednio sztywnym materiałem, który nie obciska taka gruszka może wyglądać fajnie nawet w bodyconie - tyle, że do kolan na przykład. 

Tyle, że jak dla mnie gruszka, to nie jest typ sylwetki, który w ogóle trzeba korygować. Jest tak totalnie kobiecy, że zawsze znajdzie amatorów. Nie rażą mnie na gruszce ciuchy totalnie podkreślające tę dysproporcję sylwetki (a na rożku i jabłku już tak).

Masz podobną figurę do mnie i jak byłam szczuplejsza to byłam bardziej klepsydrą, dopiero cała nadwaga poszła mi w pupę i uda a góra została taka sama. Myślę, że możesz mieć podobnie, jak schudniesz to może Ci mocno polecieć dół. Ja ogólnie bardzo źle wyglądam z rozszerzonymi nogawkami, lepiej mimo wszystko czuję się w wąskich spodniach. Spódnic też unikam, bo mam wrażenie że w każdej mam dupę rozmiaru szafy (mam ale w spódnicy jest jeszcze większa). Ogólnie ubieram się zwykle na ciemno ale robię tak, że noszę czarny dół i jaśniejszą górę i często jakieś koszulki z napisami żeby odwrócić uwagę od dołu. Ja też jestem niska i popieram - długie, rozkloszowane spódnice, sukienki nie są dla dziewczyn niskich. Gruszka 175 cm wyglądałaby super ale niska to jak masywny karzeł :p. Noś zwiewne lub marszczone góry, żeby trochę wyrównać proporcje, bluzki kopertowe, z bufkami. Ja np. przy swojej gruszce lubię połączenie rurek i bluzki nietoperz ale wtedy dobrze jak przy rurkach bluzka jest za pupę.

Jurysdykcja - no ja się np. źle czuję jak nadmiernie podkreślę moją gruszkowatość, mam wrażenie jakby była najpierw pupa a dopiero potem reszta mnie. Ale jest dla mnie nadzieja, że trochę mi się dysproporcja wyrówna, bo jak byłam szczupła to bliżej mi było do klepsydry, niestety cała moja nadwaga idzie w tyłek.

zdecydowanie ubrałabym Cię w sukienki i spudnice do kolan, niekoniecznie rozkloszowane. Jeżeli chodzi o spodnie to lekko przetarte z przodu i z tyłu, nie o takim jednolitym kolorze jak na zdjęciu bo nogi i uda wyglądają bardzo masywnie.

Pasek wagi

Szczypiora mam to samo zdanie odnośnie dłuższych i rozkloszowanych sukienek/spódnic. 

Chcę głównie zamaskować dysproporcję i wyglądać bardziej kobieco. Mam niestety kompleks małego biustu...to mnie razi nawet bardziej niż obfity dół. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.