- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 października 2014, 11:31
W poprzednim temacie wiele pisze, że myje włosy codziennie, najczęściej rano. Stąd moje pytanie o ile wcześniej musicie wstawać, ile zajmuje wam mycie, suszenie czy też układanie. Ja mam długie, gęste włosy i u mnie jest to bita godzina. Bez mycie muszę dziennie wstawać o 5.30, więc gdybym chciała je dziennie rano myć musiałabym dziennie wstawać o 4.30!!!!!!!!! Jak to wygląda u was?
1 października 2014, 11:34
Ja myję wieczorem i nie suszę, a nawet jak się zdarzy że wezmę do ręki suszarkę to nie dłużej niż 15min
Edytowany przez AnnaMonaliza 1 października 2014, 11:34
1 października 2014, 11:42
o nie! w zyciu bym nie wstała wcześniej by umyci wysuszyć włosy. myje wieczorem
1 października 2014, 11:44
myję wieczorem, jakieś 2 godziny przed spaniem i wysychają same, włosy mam do końca łopatek.
1 października 2014, 11:45
na ogol nie susze, samo mycie, odsaczanie, rozczesanie w sumie z 10 minut...
kiedy juz z jakichs powodow musze uzyc suszarki to w dodatkowe 4-5 minut mam wzglednie suche, ale mam tylko goracy nawiew i nie dosuszam nigdy do konca, bo od skory schna mi znacznie dluzej i jest ryzyko przesuszenia tych zewnetrznych...
Edytowany przez Cyrica 1 października 2014, 11:46
1 października 2014, 11:50
Mam bardzo geste wlosy do ramion. Jak musze rano umyc wstaje 15 minut wczesniej i wystarcza.Myje pod prysznicem, susze, nawijam na walki albo ukladam w koka z wypelniaczem i juz.
EDIT: z tymi walkami nie wychodze oczywiscie z domu, ale trzymam je az do wyjscia czyli przez czas ubierania sie, malowania i szykowania dziecka.
Edytowany przez Piczesa 1 października 2014, 11:51
1 października 2014, 11:52
Jak nie myje głowy rano, to wstaję o 6:40, a jak myję to o 6:25. Nie wiem jak Wam, ale mi 15 minut spokojnie wystarcza na umycie i wysuszenie włosów.
1 października 2014, 11:57
Ja mam wlosy do ramion ale bardzo geste, wiec samo dotarcie z szmponem do skory glowy wymaga wysilku. Dokladne splukanie to nastepne wyzwanie. Myc musze dwukrotnie + odzywka (czyli w sumie 3 splukiwania). Po podsuszeniu recznikiem: odzywka na suche koncowki. Zajmuje mi to ok. 15-20 minut.
Suszenie na okraglej szczotce: ok. 15-20min (traktuje to jako trening ramion ;) ), rzadko to robie, zazwyczaj zostawiam i schna same.
Nigdy nie myje rano, zawsze wieczorem. Swiezo po myciu i tak wygladaja idiotycznie, jak lwia grzywa, potrzebuja troche czasu zeby sie uspokoic i rano wygladaja juz reprezentatywnie.
1 października 2014, 12:11
Ja mam wlosy do ramion ale bardzo geste, wiec samo dotarcie z szmponem do skory glowy wymaga wysilku. Dokladne splukanie to nastepne wyzwanie. Myc musze dwukrotnie + odzywka (czyli w sumie 3 splukiwania). Po podsuszeniu recznikiem: odzywka na suche koncowki. Zajmuje mi to ok. 15-20 minut.Suszenie na okraglej szczotce: ok. 15-20min (traktuje to jako trening ramion ;) ), rzadko to robie, zazwyczaj zostawiam i schna same.Nigdy nie myje rano, zawsze wieczorem. Swiezo po myciu i tak wygladaja idiotycznie, jak lwia grzywa, potrzebuja troche czasu zeby sie uspokoic i rano wygladaja juz reprezentatywnie.
U mnie wygląda to bardzo podobnie, z tym że ja muszę się z suszarką męczyć, bo jeśli zostawiłabym je same sobie do wysuszenia to miałabym siano na głowie. Bardzo, ale to bardzo mi się puszą włosy, ma ktoś na to rade???