- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2014, 11:06
Hej dziewczyny
Chciałabym coś zmienić w swoich włosach, sa niefarbowane, w miare proste, przedzialek na srodku, obciete "na prosto". i ta fryzura mi odpowiada, mialam juz grzywki i wygladalam jednak srednio. Ale kolor mi sie znudzil, tym bardziej ze slyszalam opinie ze jest "myszowaty, bez wyrazu". Wyglada tak:
Mama mowi, ze zdecydowanie nieladnie wygladalabym z ciemniejszymi wlosami, zreszta ja naturalnie jestem bardzo blada, mam niebieskie oczy i chyba w sumie sie z nia zgadzam ze jednak nie wygladalabym jak śnieżka :D. myślałam o ich rozjaśnieniu, ale tak, żeby nie mieć potem odrostów. jedyne, co mi wpadlo do glowy to ombre, ale bardzo chce uniknac czegos takiego:
takie prawie że równe kreski oddzielajace dwa kolory, te odcienie wpadające w żółć czy pomarańcz(?) [nie wiem jak to nazwać] zdecydowanie mi się nie podobają :(
chciałabym uzyskać taki efekt jak na pierwszym zdjeciu lub ewentualnie na drugim, ale to juz w sumie tez mi podchodzi troche pod rudy...
czy przy moim kolorze wlosow wyszloby cos takiego? od czego zalezy efekt takiego blondu jak mi sie podoba, a uzyskania takiej zolci/rudosci-od struktury wlosa, koloru wlosa czy dobranej farby? nie znam sie na tym zupelnie, a nie chce wyjsc od fryzjera z placzem :( pomocy!
11 sierpnia 2014, 11:23
Już nawet niby przereklamowane, przeżute i wyplute pasemka wyglądają ładniej, jeżeli są fajnie zrobione niż te wszechobecne, paskudne ombre, które w jednym przypadku na milion jest zrobione dobrze.
Edytowany przez Kingyo 11 sierpnia 2014, 11:24
11 sierpnia 2014, 11:27
szczerze watpie by wyszedl ci kolor niepodchodzacy pod rudy. blondy sa trudnymi kolorami. ciagle trzeba je poprawiac bo zolcieja lub rudzieja.
11 sierpnia 2014, 11:30
ale masz ładny kolor włosów, aż dziwię się że masz ochotę na zmianę. Ombre bardzo niszczy końcówki włosów, wiem coś o tym... Już nigdy w życiu tego nie zrobię :P
11 sierpnia 2014, 11:32
Ombre już jest dawno passe. Miałam jakieś 3-4 lata temu. Nie polecam, w życiu już nie dam się dotknąć rozjaśniaczem.
11 sierpnia 2014, 11:33
Nie niszczyłabym włosów na Twoim miejscu. Ja już mam swoją przygodę koloryzacyjną za sobą (na szczęście!). Ciężko jest znaleźć dobrego fryzjera, który będzie potrafił dobrze wykonać koloryzację, a do tego tak, żeby kolor pasował do danej osoby. Tak jak powyżej- blondy przeważnie wpadają w rudy albo wypłukują się do brzydkiej żółci :/ Ja dopiero po 5 latach koloryzacji doceniłam swój naturalny kolor :) Dobrze przemyśl swoją decyzję bo już dwie moje koleżanki obcinały włosy po nieudanym ombre... I to robionym w tzw. 'renomowanych' salonach :/
11 sierpnia 2014, 11:59
Zrobiłam sobie jakieś takie ombre u fryzjera z pół roku temu. Kobieta użyła chyba trzech różnych farb-nie rozjaśniacza-żeby kolor nie był płaski i żeby to wyglądało naturalnie. Włosy są rozjaśnione w taki sposób, że w życiu byś nie powiedziała, że to farba. Końcówki są o pół tonu jaśniejsze, efekt jest bardzo delikatny, jeszcze delikatniejszy niż na ostatnim zdjęciu. Niczego mi to nie zniszczyło, włosy dalej wyglądają zdrowo. Ale żeby efekt był dobry cieniowanie jest niezbędne, inaczej będziesz wyglądać jakby Ci ktoę te włosy zanurzył w farbie!