- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2014, 12:50
Cześć Dziewczyny !
Od dłuższego czasu marzy mi się tatuaż, ale dopiero niedawno dojrzałam do tej decyzji. I mam do Was parę pytań natury medyczno-technicznej. Jeżeli któraś z Was robiła sobie tatuaż i chcialaby się podzielić doświadczeniami to byłoby mi bardzo miło.
1) Czy któraś z Was robiła sobie tatuaż mając problemy skórne/alergiczne ? W mojej rodzinie panuje Atopowe Zapalenie Skóry (AZS). Ja, co prawda, nie mam stwierdzonej tej choroby, ale raz na ruski rok wyskakuje mi na zgięciu łokcia coś takiego AZS-podobnego, i nie wiem czy mogę mieć tatuaż.
2) Jak to wygląda technicznie ? Mam upatrzony wzór (w sensie wiem co chce wytatuować), wiem gdzie chce mieć ten tatuaż i co dalej. Idę do studia tatuażu, mówię co chcę i gdzie, a oni mi projektują ten wzór ? (Bo ja chce mieć taki jeden w swoim rodzaju, taki mój, nie chce z księgi wzorów). A jak nie, to jak to wyglada ?
3) Czy przy zachowanej higienie i dezynfekcji długo trwa gojenie i duże jest ryzyko "babrania się" ?
Z góry dziękuję za odpowiedź, miłego dnia :)
19 czerwca 2014, 12:52
Przy stwierdzonym AZS nie można robić tatuaży i kolczyków. Wiem, bo ja mam AZS i też kiedyś chciałam mieć tatuaż.
19 czerwca 2014, 12:55
1. też mam z tym problem, ale czarny tusz nie powoduje niby alergii tak mi lekarz mówił. Mam 4 tatuaże, najstarszy robiłam 6 lat temu i problemów nie mam od tatuaży ze skórą.
2.Możesz poprosić jakieś rysownika by Ci narysował co chcesz, studia z głowy nie rysują (rzadko się zdarza) plus licz się z dodatkowym wydatkiem i to nie małym, bo często dużo liczą sobie,
3. Wszystko zależy od skóry, ja do miesiąca staram się zachowywać jakieś normy, ale bez przesady by nie odmoczyć tatuaży. Nigdy jeszcze mi się nie "babrało"
19 czerwca 2014, 12:57
nie wiem co jesli chodzi o AZS
Ale mam tatuaz, tez mialam wymyslony swoj wlasny wzor, facet w studio przedrukowal go na maszynie takiej, wyrownal troche i potem tatuowal. Goilo sie szybko, choc strupek schodzil dluzej niz sadzilam, nie mialam zadnych problemow;)
19 czerwca 2014, 12:58
zapytaj się lekarza - jak nie masz stwierdzonego AZS to spoko :) ja też chciałam mieć tatuaż, ale mam łuszczycę, także kupa ;)
19 czerwca 2014, 12:59
Ja od urodzenia do okolo 12 roku zycia miala ciezkie AZS, mialam doslownie rany na skorze, ktore za nic w swiecie nie chcialy sie goic, a jak juz sie zagoily to paskudne liszaje robily sie na nowo, rodzice chodzili ze mna do przeroznych polecanych alergologow, mialam przepisywane przerozne drogie leki w tym rowniez sterydowe, robione testy itp. ale to wszystko nie dawalo rady. Nagle przeszlo samo, po prostu wyroslam z tej choroby, co sie czesto zdarza, teraz od wielkiego dzwonu zrobi mi sie jakis maly liszajek, zazwyczaj w kacikach ust, czasami na powiece i tyle, a z tym co bylo kiedys to nawet nie moge tego porownywac, bo to wielka przepasc! Mam kolczyki, mam tatuaz i NIC, skora w jak najlepszym porzadku :) A i dodam jeszcze, ze jest wieksze prawdopodobienstwo uczulenia na kolorowy tusz niz na czarny, wiec dla osob z problematyczna skora nie radzilabym szalec z kolorami tylko pozostac przy czarnym, no i wazne jest zeby wybrac naprawde dobry salon, nie patrzec na to, ze tu jest taniej a tam drozej, bo chodzi o zdrowie.
Edytowany przez healthylife 19 czerwca 2014, 13:03
19 czerwca 2014, 13:06
Z AZS nie pomogę, ale może zapytaj dermatologa czy w Twoim konkretnym przypadku można zrobić tatuaż? U mnie wyglądało to tak: Poszłam najpierw do studia (wcześniej poleconego sprawdzonego w necie itd.) i umówiłam się na termin - raczej nie przyjmą Cię z ulicy, no chyba że wyjątkowo nie ma ludzi (co raczej nie zdaży się w dobrym salonie) i wzór jest niewielki. W umówionym dniu poszłam (ważne, żeby nie pić za dużo kawy ani napojów energetycznych w tym dniu), ja swój wzór miałam na pendrivie. Wydrukował to w kilku rozmiarach i poprzykładaliśmy który najbardziej pasuje. Następnie przeniósł wzór na skórę i po 20 minutach było po wszystkim. Ale u mnie to był banalnie prosty wzór i w miarę małych rozmiarów. Co do pielęgnacji - w salonie zabezpieczył mi to folią i kazał przemywać wodą z szarym mydłem a także natłuszczać cały czas bepantenem (chyba inaczej się to pisze, ale to maść dla dzieci). Po niecałym tygodniu wszystko mi się wygoiło. Przy większych tatuażach trzeba dłużej zadbać i folię też można ponosić przez kilka dni (oczywiście zmienianą nie tą samą, ale jeśli o nią chodzi to są różne opinie). Na codzień smaruję mój tatuaż balsamem.
19 czerwca 2014, 13:07
1. też mam z tym problem, ale czarny tusz nie powoduje niby alergii tak mi lekarz mówił. Mam 4 tatuaże, najstarszy robiłam 6 lat temu i problemów nie mam od tatuaży ze skórą.2.Możesz poprosić jakieś rysownika by Ci narysował co chcesz, studia z głowy nie rysują (rzadko się zdarza) plus licz się z dodatkowym wydatkiem i to nie małym, bo często dużo liczą sobie,3. Wszystko zależy od skóry, ja do miesiąca staram się zachowywać jakieś normy, ale bez przesady by nie odmoczyć tatuaży. Nigdy jeszcze mi się nie "babrało"
To nie chodzi o sam tusz ale o metalową igłę, która podrażnia skórę. Zauważ, że przy AZS pierwszym objawem jest to, że jak nosisz jeansy to Ci się pępek brzydko mówiąc papra właśnie od guzika metalowego. Dlatego autorce odradzałabym tatuaż, ja przy AZS nie mogłam.
Ja od urodzenia do okolo 12 roku zycia miala ciezkie AZS, mialam doslownie rany na skorze, ktore za nic w swiecie nie chcialy sie goic, a jak juz sie zagoily to paskudne liszaje robily sie na nowo, rodzice chodzili ze mna do przeroznych polecanych alergologow, mialam przepisywane przerozne drogie leki w tym rowniez sterydowe, robione testy itp. ale to wszystko nie dawalo rady. Nagle przeszlo samo, po prostu wyroslam z tej choroby, co sie czesto zdarza, teraz od wielkiego dzwonu zrobi mi sie jakis maly liszajek, zazwyczaj w kacikach ust, czasami na powiece i tyle, a z tym co bylo kiedys to nawet nie moge tego porownywac, bo to wielka przepasc! Mam kolczyki, mam tatuaz i NIC, skora w jak najlepszym porzadku :) A i dodam jeszcze, ze jest wieksze prawdopodobienstwo uczulenia na kolorowy tusz niz na czarny, wiec dla osob z problematyczna skora nie radzilabym szalec z kolorami tylko pozostac przy czarnym, no i wazne jest zeby wybrac naprawde dobry salon, nie patrzec na to, ze tu jest taniej a tam drozej, bo chodzi o zdrowie.
Szczęściara, ja od urodzenia mam AZS i astmę i do dzisiaj (25 lat) jadę na kortykosteroidach. Nie muszę wspominać, że kortykosteroidy chudnięcia nie ułatwiają.
Edytowany przez wupeepeel 19 czerwca 2014, 13:09
19 czerwca 2014, 13:28
Dziękuję Dziewczyny za odpowiedzi. Na szczeście mój AZS oprócz egzemy na łokciu ktora pojawia się przy duzym stresie, osłabieniu, przeziębienu (zmieszanym razem) i przechodzi w max. 5-7 dni nie mam innych objawów tej choroby. Kiedyś, jako nastolatka pojawiło mi się na chwilę pod kolanami i pod pachami, ale też szybko znikło. U mnie wystarczy, że nawilżę to czymś, np. Emolium (przy okazji też to natłuszcza) i jest ok po paru dniach. Bardzi obawiam się odległych skutków, bo w mojej rodzinie pojawiają się problemy skórne koło 50 roku życia.
A to w takim razie skąd wziać wzór, lub komu zlecić wykonanie go ? Bo nie chce takiego z internetu, bo szczerze mówiąc nic za bardzo mi się nie podoba, ani nie rzuca na ziemię, a jak to ma być na mnie docelowo, to wolałabym żeby rzucało o ziemię ;)
19 czerwca 2014, 13:36
1.Jeśli masz problem skórny to powinnaś najpierw zgłosić się do lekarza.
2. Tatuaż to poważna decyzja, nie wiem, jak można iść do tatuażysty i powiedzieć "chcę taki tatuaż, nie mi pan gdzieśtam zrobi gdzie uważa"...
3. Moje tatuaże nie sprawiały problemów przy gojeniu, smarowałam alantalem (chyba), ale nie pamiętam ile się goiły.