- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 maja 2014, 14:31
Zamarzyła mi się wiosenna metamorfoza, a konkretnie grzywka na bok.
Niestety mam tzw. wicherek na środku czoła, który zawsze utrudniał mi układanie włosów. Jedyna grzywka, która trzymała mi się w okresie dzieciństwa to ciężki "kask" stworzony z włosów zebranych z czubka głowy. Niestety ta opcja odpada - nie pasuje do moich rysów twarzy. Z grzywką na bok miałam problemy - rozdzielała mi się na boki tworząc przedziałek idealnie pośrodku, ale to był okres podstawówki, więc nie stosowałam żadnych produktów do stylizacji, prostownicy itd.
Teoretycznie mogę obciąć i zaryzykować, bo włosy nie ręka - odrosną. Wolę jednak najpierw spytać...macie może takiego "czuba" utrudniającego stylizację?
Czy można "przyzwyczaić" włosy do fryzury, czy nie warto się z nimi szarpać, gdy natura przewidziała inną opcję?
Mam już dość prostego przedziałka...noszę go przeszło 15 lat.
Marzy mi się taka grzywa:
A to syf który egzystuje na środku linii włosów:
Ów czub rozdzielał mi grzywkę mniej więcej tak:
;)
11 maja 2014, 15:00
myślę,że bez prostownicy itd nic nie zdziałasz, ja mam tak mocno,że w ogóle grzywki nie mogłam mieć bo to co ma czarodziejka z księżyca to jest naprawdę łagodne przedziałek mogę mieć gdzie chce choć i tak na bok trochę odstają ale jak są dłuższe to dzięki ciężarowi jest ok,nie mogę mieć krótszych z przodu niż do połowy ucha
11 maja 2014, 15:11
Nie mam takiego problemu, ale będziesz musiała się liczyć z ciągłym modelowanie grzywki, jakaś prostownica, lakier
11 maja 2014, 15:19
u mnie niestety włosy żyją własnym życiem, nie mam nawet przedziałka zrobionego bo nawet po pół roku jednej fryzury on sobie wędruje gdzie chce. Ale dobry fryzjer powinien wiedzieć co zrobić, to widać po włosach jaką mają strukturę i fryzjer rozpozna czy warto robić taką czy inną grzywkę.
11 maja 2014, 15:19
u mnie niestety włosy żyją własnym życiem, nie mam nawet przedziałka zrobionego bo nawet po pół roku jednej fryzury on sobie wędruje gdzie chce. Ale dobry fryzjer powinien wiedzieć co zrobić, to widać po włosach jaką mają strukturę i fryzjer rozpozna czy warto robić taką czy inną grzywkę.
11 maja 2014, 15:23
to może zamiast grzywki jakaś inna metamorfoza? po co na siłę, może jakiś inny kolor, refleksy, inna długość cieniowanie
11 maja 2014, 15:34
to może zamiast grzywki jakaś inna metamorfoza? po co na siłę, może jakiś inny kolor, refleksy, inna długość cieniowanie
Robiłam symulacje i w grzywce fajnie bym wyglądała - stąd ta nagła chętka na zmianę.
Miałam mnóstwo różnych kolorów na głowie i obecny (karmelowy brąz) pasuje idealnie i nie chcę go zmieniać. Na cieniowanie mam zbyt rzadkie włosy, a długości nie chcę ruszać (nie lubię krótkich fryzur).
Jest jeszcze jedna fajna opcja...świetnie wyglądam w lokach, ale to raczej opcja na szczególne okazje. Bałabym się codziennie używać lokówki na całą długość włosów. :(
11 maja 2014, 16:02
Moje włosy niestety też się mnie nie słuchają, ale mam grzywkę na bok i, co prawda, kiedy jej nie ułożę to robi sobie, co chce, ale po ułożeniu jest okej. Na początku stylizowanie jej było trochę męczące, ale już się przyzwyczaiłam :)
11 maja 2014, 17:51
Ja mam identyczny ząbek.. może niektórych to zszokuje, ale ja te włoski po prostu pęsetą wyrywam - tak aby zaokrąglić sobie linię włosów. Robię tak od dobrych kilku lat :D Na poczatku trochę bolało, teraz nawet nie czuję.
Dzięki temu właśnie mogę nosić grzywkę na bok, wcześniej nie mogłam.