Temat: kolczyk w nosie - pomocy !

Siemka wszystkim  !


Miesiac temu zrobilam sobie kolczyk w nosie, i na poczatku wszystko bylo ok. Robilam go w studio piercing i dostalam do tego specjalne mydlo do przymywania, i spray antybakteryjny. Uzywalam to codziennie 2 razy dziennie i wszystko bylo dobrze. Teraz po miesiacu wylatuje mi troche ropa i od paru dni zrobila mi sie kolo kolczyka mala lekko czerwona miekka kulka, probowalam ja nawet przebic ale nic to nie dalo. Zauwazylam ze z dnia na dzien sie powieksza, juz teraz jest wieksza niz sam kolczyk. Zaczelam uzywac masc Fucidin i przemywac woda utleniona ale widze ze to tez nic nie daje.. Wiecie moze co to moze byc i jak to pielegnowac zeby zeszlo? Bo az wstyd sie na dworze z takim czyms pokazywac .

Z gory dziekuje za pomoc 
Ale wlasnie u mnie ropa sie nie zbiera tylko ta dziwna kulka mnie drazni bo nie chce zejsc i nic mi na to nie pomaga ;/ nawet nie wiem czy lepiej ja smarowac mascia zeby byla nawilzona czy lepiej zeby ja wysuszyc bo nie wiem dokladnie co to jest. Ale wydaje mi sie ze to moze byc ten ziarnina co osoby wyzej napisaly bo sprawdzilam w google i wyglada tak samo jak na fotkach :(
Idz do studia, zapytaj o to. A na początku nic Ci się nie brudziło, paprało? Kolczyki to ciała obce, czasem nasz organizm je po prostu odrzuca. Swojego czasu sama zajmowałam się przekłuwaniem, kolczyka w nosie robiłam sobie sama jakieś 7-8 lat temu i nigdy mi się z nim nic nie działo, ewentualne gulki w okolicy to były pryszcze. Natomiast kiedy zrobiłam kolczyka w pępku od początku do końca się paprał i wyjęłam po miesiącu. Po kilku latach zrobiłam ponownie i problem był ten sam tydzień czy dwa było ok a później masakra. Mój pępek nie życzy sobie kolczyków :P Może masz tak z nosem :)
Pasek wagi

anieok napisał(a):

Idz do studia, zapytaj o to. A na początku nic Ci się nie brudziło, paprało? Kolczyki to ciała obce, czasem nasz organizm je po prostu odrzuca. Swojego czasu sama zajmowałam się przekłuwaniem, kolczyka w nosie robiłam sobie sama jakieś 7-8 lat temu i nigdy mi się z nim nic nie działo, ewentualne gulki w okolicy to były pryszcze. Natomiast kiedy zrobiłam kolczyka w pępku od początku do końca się paprał i wyjęłam po miesiącu. Po kilku latach zrobiłam ponownie i problem był ten sam tydzień czy dwa było ok a później masakra. Mój pępek nie życzy sobie kolczyków :P Może masz tak z nosem :)
No wlasnie na poczatku nic mi sie nie papralo.. Zrobilam rowniez kolczyk w pepku miesiac temu razem z tym w nosie. I z tym w pepku zadnego problemu nie mam juz sie zagoilo tak samo mialam z kolczykiem w wardze tez szybko sie zagoilo i do dzis nie mam z tymi 2 kolczykami problemu. Jedynie z tym w nosie a najgorsze ze za pare dni mi sie ferie koncza i bede musiala z ta oropna kulka wyjsc z domu :(
Z tego, co pamiętam z forum o piercingu, ziarnina lubi powracać (nawracać?), więc raczej będziesz musiała się pożegnać z kolczykiem (jeśli mówię coś źle, to mnie poprawcie)
Też miałam kolczyk w nosie, więc wiem, ile radochy to daje (wyciągnęłam, bo mi się znudził), ale zdrowie skóry jest ważniejsze niż ozdoba.

czekoladowy-mus napisał(a):

Z tego, co pamiętam z forum o piercingu, ziarnina lubi powracać (nawracać?), więc raczej będziesz musiała się pożegnać z kolczykiem (jeśli mówię coś źle, to mnie poprawcie)Też miałam kolczyk w nosie, więc wiem, ile radochy to daje (wyciągnęłam, bo mi się znudził), ale zdrowie skóry jest ważniejsze niż ozdoba.
Masz racje zdrowie wazniejsze :) ale pojde jutro do tego studia gdzie robilam i zobacze co powiedza a jak niento bedzie trzeba wyjac a szkoda bo podoba mi sie ten kolczyk :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.