Temat: Myszowaty brąz - precz!

Witam. :)

Zacznę może od krótkiego przeglądu historii moich fryzjerskich poczynań. Miałam już na głowie i definitywnie odpadają:

- czerń (zszarzała cera, mysio-brązowa oprawa oczu została przyćmiona, nawet kilku mm odrost dawał wrażenie łysych prześwitów)
- rudy i wszelkie zbyt cieple brązy typu mahoń (sina cera, widoczne niedoskonałości, brzydki kontrast z brwiami)
- ciepłe blondy (chociaż chodziłam do teoretycznie dobrych salonów to jednak zawsze uzyskiwałam żółtawe odcienie, które mnie po prostu szpeciły).

Po latach niezbyt udanych eksperymentów stwierdziłam, że widocznie farbowanie nie jest mi pisane i wróciłam do mojego naturalnego koloru. Jestem chłodnym typem (bardzo jasna skóra, neutralny odcień, szaro-niebieskie/zielone oczy) o kolorze włosów chyba najbardziej pospolitym z możliwych tj. "mysi ciemny blond" (chociaż dla mnie to raczej mysi brąz):


Wmawiałam sobie, że natura nie może się mylić i zapewne jest to opcja najlepsza z możliwych. Jednak po powrocie do naturalnego koloru bardzo się męczę, bo nie dość, że wyglądam jak wyblakła i mdła mysz polna to w dodatku odnoszę wrażenie, że ten kolor dodaje mi lat i sprawiam wrażenie wiecznie zmęczonej, smutnej i przede wszystkim nudnej baby.

Czy macie może jakieś propozycja dla mnie? Nie wkleję mojego zdjęcia, ale może zgłosi się ktoś o podobnym typie urody, kto w końcu znalazł kolor idealny dla siebie.

Brałam pod uwagę jaśniejszy popielaty blond, ciemny blond o neutralnym odcieniu lub jasne, neutralne/lekko ciepłe brązy.


Pozdrawiam.


Edit: uwzględniając sugestię użytkowników podkreślam fragment powyższego tekstu. To nie jestem ja, ale kolor jest podobny do mojego. Moje zdjęcia są na przedostatniej i ostatniej stronie, jednak fotografie nie oddają w pełni koloru moich włosów (są bardziej nasycone). Bliżej mi do szarego brązu z pierwszego zdjęcia - jest ono bardziej adekwatne do rzeczywistości niż umieszczone przeze mnie zdjęcia moich własnych kłaków.

Brąz jest ewidentnie szarawy, a włosy (pomimo pielęgnacji OMO, olejowania etc.) matowe.
Pasek wagi
skoro piszesz, że masz chłodny odcień skóry to po jakie licho chcesz się pakować w odcienie ciepłe?? to nigdy nie będzie wyglądało dobrze. chłodne tony tylko i wyłącznie

hania2007 napisał(a):

skoro piszesz, że masz chłodny odcień skóry to po jakie licho chcesz się pakować w odcienie ciepłe?? to nigdy nie będzie wyglądało dobrze. chłodne tony tylko i wyłącznie

Napisałam, że zdecydowanie ciepłe brązy i blondy odpadają. Myślałam o ewentualnym eksperymencie z lekko ciepłym brązem, niezbyt nasyconym, delikatnym. W typowych ciepłych wyglądam koszmarnie, ale może taki jak np. na poniższym zdjęciu nie byłby zły? 

 
Pasek wagi
To jest w dalszym ciągu ciepły odcień ;) proponowałabym chłodny jasny brąz

Fuffa napisał(a):

To jest w dalszym ciągu ciepły odcień ;) proponowałabym chłodny jasny brąz
'

Wiem, wiem, ale właśnie zastanawiałam się czy taki stonowany ciepły brąz by wypalił, czy powinnam definitywnie zrezygnować z delikatnych ciepłych/neutralnych na rzecz wyraźnie zimnych.

Tak prezentuje się mój naturalny kolor:
 

Widać ewidentnie chłodny odcień włosów i skóry. Nie wiem tylko czemu jestem zaróżowiona na zdjęciu (w rzeczywistości jestem po prostu blada jak ściana).

Szukałam chłodnych brązów, ale w sumie wszystkie niewiele różnią się od moich naturalnych kłaków, więc to średnio mnie satysfakcjonuje. :(

Pasek wagi
Wiem doskonale o czym mówisz, bo mam tak samo. Są dwa wyjścia:
1. podkreślić Twój naturalny kolor (ufarbować na bardzo podobny), bo farbowane włosy wyglądają po prostu ładniej i kolor jest bardziej nasycony
2. nieco rozjaśnić włosy do średniego, chłodnego blondu (nie będzie się gryzł z jasną cerą)

Ja wybrałam opcję blondu, czuję się świetnie w takim kolorze.
Pasek wagi

Surce77 napisał(a):

Wiem doskonale o czym mówisz, bo mam tak samo. Są dwa wyjścia: 1. podkreślić Twój naturalny kolor (ufarbować na bardzo podobny), bo farbowane włosy wyglądają po prostu ładniej i kolor jest bardziej nasycony2. nieco rozjaśnić włosy do średniego, chłodnego blondu (nie będzie się gryzł z jasną cerą)Ja wybrałam opcję blondu, czuję się świetnie w takim kolorze.

Farbujesz u fryzjera czy samodzielnie? Jeżeli masz jakąś farbę to czy mogłabyś podać mi numer lub zdjęcie podobnego koloru? :) 

Najchętniej ufarbowałabym się - tak jak pisałam na początku - właśnie albo na chłodny/neutralny blond, albo na delikatny, stonowany i niezbyt nasycony ciepły/neutralny brąz, bo nie widzę większego sensu w farbowaniu się na niemal identyczny kolor skoro swojego nie lubię i nie akceptuję (chociaż przyznaję Ci 100% rację, że farbowane i tak prezentowałyby się nieporównywalnie lepiej).
Pasek wagi
Mam taki sam typ urody. Za sobą eksperyment z ciemnym blondem na głowie. Nie wyglądało to źle, ale ciepłe refleksy nie do końca mi pasowały. Teraz wracam do myszy i nie wiem, czy dalej będę szukać. A to dlatego, ze trafiłam kiedyś na taki blog ubierajsieklasycznie.pl Autorka opisuje typy urody, bardzo szczegółowo, i jakie kolory im pasują. Trochę na początku w to powątpiewałam, ale ostatnio zobaczyłam w telewizji prezenterkę z naturalnym mysim kolorem na głowie ubraną wg zasad doboru kolorystyki do typu urody i powiem Wam, ze wyglądała super. Wszystko tam u niej pasowało- włosy też. 
Mam bardzo jasną cerę, niebieskie oczy i naturalnie mysi blond - obecnie zafarbowałam na czerwień. Byłam blondynką i byłam ruda, ale najlepiej czuję się w czerwieni. Mniej więcej coś takiego:


Znalazłam paletę z blondami i zastanawiam się czy lepiej celować w coś ciemniejszego jak np.:



Czy zaszaleć z chłodnym jasnym blondem:

Boję się trochę tandetnego efektu... 

Zimne brązy są bardzo podobne tylko po prostu ciemniejsze i bardziej nasycone:

I na końcu ciepłe...nie ukrywam, że podobają mi się najbardziej:

Pasek wagi
podejrzewam że wcale nie masz takich szaro burych stłumionych kolorów w domu, tylko podrasowałaś zdjęcie. wstaw zdjęcie w świetle dziennym i wtedy pytaj o propozycje dla ciebie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.