Temat: tyje a nie widać

Zastanawia mnie jedna rzecz, nie żebym na nia narzekała wprost przeciwnie ciesze się ale mimo wszystko jestem ciekawe dlaczego tak sie dzieje. Odkąd skończyłam dietę ważyłam 51 kg. Pół roku utrzymywałam wagę, potem zaczęła tyć, nie wiem dlaczego bo nie zmieniłam nic. Przytyłam do 59 kg chociaż po ubraniach NIC nie widać. Kiedy ukończyła dietę poleciałam do sklepu i kupiłam sobie mega obcisłe dżinsy i obcisłą koszulkę (taki miałam zamysł) i teraz chociaż przytyłam 8 kg wciąż sie w nie mieszczę i nie czuje różnicy. Nie jetsem wysoka, bo mam tylko 164 cm wrostu. Dodam ze nie ćwiczyłam więc to nie moga być mięśnie tylko tłuszcz
Może się przyzwyczaiłaś bo tyłaś powoli albo wszystko rozkłada się równomiernie :D
Mi w wakacje, przez 2 miesiące podskoczyło o 10kg.
Ubrania wciąż te same.

Ale za to jak potem to zgubiłam (z 71kg na 61) to też ubrania te same. Dopiero wyglądowo zaczęło się faktycznie zmieniać poniżej 60kg.
A wzrostu mam 161
No przecież nie przysyłać na twarzy 8 kg , pewnie się przyzwyczailas :)
Może masz złą wagę, bo 8kg to jednak dużo żeby nie zauważyć..
Na pewno nie wyparowało-3 kg rozumiem jak nie widać,ale 8?Nie oszukujmy się
Zazdroszczę :P U mnie widać nawet głupie 3kg. :P A mam 166 :(

Tu też dziewczyna mieści się w te same spodnie.
Nie mozliwe!
Pasek wagi
Zazdroszczę! Ja odchudzam się od niedawna, czuję już małą różnicę, spodnie mniej cisną, ogólnie lepiej się czuję. Mimo to moja mama i siostra codziennie wpierają mi ze puchnę w oczach. A najlepsze, że jem mniej niż połowę tego co wcześniej, zdrowo w małych porcjach. A te dwie przy każdym posiłku stoją przy mnie i wrzeszczą ze jestem i będę tłusta bo zjadam np. miskę 100g sałaty z pomidorem na raz!!!  :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.