Temat: Ile cm na miesiąc rosną Wam włosy?

Piszcie czy wspomagacie czymś porost, czy rosną tyle bez wspomagaczy.

Mi naturalnie rosną tylko niecały cm miesięcznie. Zawsze rosły tak wolno... 
Przy braniu 6 tabletek calcium p. i stosowaniu olejku khadi + masaż rosły maksymalnie 1,5 cm.
W tej chwili co drugi dzień używam olejku khadi, ale zero efektów jeśli chodzi o szybsze tempo wzrostu włosa :(
Mi tak naturalnie z 0,5cm na miesiąc - mega wolno. Ale od prawie roku naprawdę o nie dbam i średni przyrost tak "na oko", bo już nie bawię się z gimnastykowanie z mierzeniem to 1cm. Zdarzyło mi się raz osiągnąć 3cm w ciągu miesiąca, pijąc drożdże. Damn, muszę do tego wrócić. ;)
a to drozdze tak 1/3 rozpuszczam we wrzatku czekam ile minut i wypijam? a nie przykrywam niczym ? nie beda peczniec? a to codziennie sie pije czy pare raz yw tygodniu?
Pasek wagi
koło 2 cm ale nie jest to dla mnie powód do radości bo ciągle muszę chodzić do fryzjera podcinać
Pasek wagi
1,5cm. nic nie dało rady ich przyspieszyć.

TinyBird napisał(a):

Kiedyś wdałam się w rozmowę z farmaceutką i z owej rozmowy wynikło, że (o ile mnie pamięć nie myli) żywe drożdże wytwarzają enzymy i "kradną" nam niektóre witaminy. Myślę, że farmaceutka to dość pewne źródło informacji (a w każdym razie mam taką nadzieję).


Dzięki, może coś w tym jest;)
Pasek wagi

margines napisał(a):

TinyBird napisał(a):

Kiedyś wdałam się w rozmowę z farmaceutką i z owej rozmowy wynikło, że (o ile mnie pamięć nie myli) żywe drożdże wytwarzają enzymy i "kradną" nam niektóre witaminy. Myślę, że farmaceutka to dość pewne źródło informacji (a w każdym razie mam taką nadzieję).
Dzięki, może coś w tym jest;)
bzdury. drożdże to grzyby, żywią m.in. cukrem i wit. z grupy B. zalewa się je wrzątkiem by je zabić, wtedy oddają swoje witaminy do naszego organizmu. inaczej będą pączkowały w układzie trawiennym pobierając nasze witaminy i fermentując w jelitach, co spowoduje nudności, wzdęcia, gazy i inne rewolucje jelitowe. drożdże żywe zostaną strawione po kilku godzinach. żeby uniknąć pączkowania trzeba po ostygnięciu zalanego i rozpuszczonego płynu słuchać czy nic tam nie strzela (żywe drożdże uwalniają CO2, bąbelki strzelają jak w coli), patrzeć czy nie ma piany i nie dodawać letniego mleka (laktoza), cukru (sacharoza) etc. pączkowaniu drożdży sprzyja ciepło, dlatego potrzebny jest wrzący płyn.

mynte napisał(a):

margines napisał(a):

TinyBird napisał(a):

Kiedyś wdałam się w rozmowę z farmaceutką i z owej rozmowy wynikło, że (o ile mnie pamięć nie myli) żywe drożdże wytwarzają enzymy i "kradną" nam niektóre witaminy. Myślę, że farmaceutka to dość pewne źródło informacji (a w każdym razie mam taką nadzieję).
Dzięki, może coś w tym jest;)
bzdury. drożdże to grzyby, żywią m.in. cukrem i wit. z grupy B. zalewa się je wrzątkiem by je zabić, wtedy oddają swoje witaminy do naszego organizmu. inaczej będą pączkowały w układzie trawiennym pobierając nasze witaminy i fermentując w jelitach, co spowoduje nudności, wzdęcia, gazy i inne rewolucje jelitowe. drożdże żywe zostaną strawione po kilku godzinach. żeby uniknąć pączkowania trzeba po ostygnięciu zalanego i rozpuszczonego płynu słuchać czy nic tam nie strzela (żywe drożdże uwalniają CO2, bąbelki strzelają jak w coli), patrzeć czy nie ma piany i nie dodawać letniego mleka (laktoza), cukru (sacharoza) etc. pączkowaniu drożdży sprzyja ciepło, dlatego potrzebny jest wrzący płyn.
Dlaczego bzdury? W mojej poprzedniej wypowiedzi poprawiłam inną użytkowniczkę, która twierdziła, że zalewając drożdże wrzątkiem zabijamy bakterie (!), a potem nadmieniłam, że martwe drożdże są źródłem witaminy b. Słowo "kradną" wzięłam specjalnie w cudzysłów, bo nie znam mechanizmów, ale sens pozostaje ten sam - pijąc żywe drożdże nie przyswoimy cennych składników.
Pasek wagi

mynte napisał(a):

1,5cm. nic nie dało rady ich przyspieszyć.

Bo tu nic nie zależy od wcierek czy mikstur do picia, tylko od genetycznego zaprogramowania.
max 1cm
gdy brałam Vitapil 2cm
po odstawieniu jeszcze nie wiem bo dopiero 2 tygodnie minęły

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.