Temat: Ach te włosy, włosy, włosy !!!

Ostatnio dostałam hopla na punkcie włosów.
Mam wrażenie, że nie dbam o nie jak należy.
Włosy mniej więcej do zapięcia stanika, podatne na skręt.
Niestety suche :(
Macie jakieś rady dotyczące poprawienia ich kondycji?

Bardzo mile widziane zdjęcia Waszych włosów i krótki opis ich pielęgnacji. 
Bardzo mi na tym zależy :)

Nonnai napisał(a):

courage. napisał(a):

Nonnai napisał(a):

Moje włosy z marca (tu wyszły naturalnie proste, normalnie się falują)A pielęgnację opisałam na blogu:KLIK
Aleee długie! Ile czasu zapuszczasz ? Zaraz przejrzę bloga :)
Wiesz, od zawsze mam długie (miałam tylko dwa razy ścinane do ucha w życiu, kilka razy po łopatki). Najdłuższe miałam prawie do połowy uda- gdy szłam do I Komunii. :)

Też miałam długie włosy. Takie do połowy pupy, ale głupia ścięłam jak szłam do gimnazjum i zaczęłam je traktować prostownicą i rozjaśniaczami :( 
Courage, wszystko jest do odratowania! Na początek odstaw prostownicę i zacznij olejować włosy. Poczytaj sobie o porowatości włosów aby dobrać odpowiedni olej. Zmiana szamponu na delikatny np. babydream i raz w tygodniu normalny, zabezpieczanie końcówek włosów- to gwarantuje znaczną poprawę już po kilku-kilkunastu użyciach :)

Nonnai napisał(a):

Courage, wszystko jest do odratowania! Na początek odstaw prostownicę i zacznij olejować włosy. Poczytaj sobie o porowatości włosów aby dobrać odpowiedni olej. Zmiana szamponu na delikatny np. babydream i raz w tygodniu normalny, zabezpieczanie końcówek włosów- to gwarantuje znaczną poprawę już po kilku-kilkunastu użyciach :)

Już nie prostuje od roku. Włosy znacznie odżyły. Na początek może być do olejowania oliwa z oliwek? Gdzie mogę przeczytać o tej porowatości? Tak, żeby było dobrze opisane. Jak zabezpieczać końcówki? Jedwabiem? :)
Ja używam szamponu z Matrixa takie niebieskiego, do tego maskę regenerującą z Ziaji (około 7 zł ) a po rozczesaniu nakładam od połowy włosów jedwab. Od dawna nie miałam takich włosów jak teraz! Kiedyś były suche, zniszczone, teraz są mięciutkie ;)

gabrielass napisał(a):

Ja używam szamponu z Matrixa takie niebieskiego, do tego maskę regenerującą z Ziaji (około 7 zł ) a po rozczesaniu nakładam od połowy włosów jedwab. Od dawna nie miałam takich włosów jak teraz! Kiedyś były suche, zniszczone, teraz są mięciutkie ;)

Mam jakąś maskę z Ziaji tylko jest wygładzająca o ile pamiętam :)
Ja mam długie i kręcone włosy, które farbuję, a mimo to są lśniące i zdrowe. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób i czym je traktujemy. Moja mama jest fryzjerką, także o tyle +, że na głowie mam bezpieczną fryzjerską farbę z właściwościami pielęgnacyjnymi. Swoje włosy myję, co 2-3 dzień szamponem do włosów farbowanych z L'Oreal. Co jakiś czas stosuję Białego Jelenia z bawełną, żeby skóra nie przyzwyczaiła się do jednego szamponu. Dla odbudowy włosa stosuję po myciu maseczkę WAX firmy Pilomax dla włosów ciemnych - zawiera hennę i zieloną herbatę. Ładnie wzmacnia włosy i główka nie swędzi po myciu :) Nakładam ją zarówno na włosy, jak i skórę (bo ona do tego jest właśnie przeznaczona) i zawijam w ręcznik na 15 minut. Po zmyciu i rozczesaniu włosów na pasma nakładam jedwab lub olej arganowy (cudownie robi lokom). Nie suszę włosów, chyba że muszę gdzieś wyjść. Jeśli nie - same schną, zwinięte w warkocz lub delikatny kok. 
Co 3 miesiące funduję im też zabieg w saunie ozonowej dla włosów, a kolor odżywiam specjalną odżywką koloryzującą :) Podcinam końce w razie konieczności. Nic jednak nie da włosom tyle, co zdrowa dieta bogata w minerały :) Woda też jest dla nich ratunkiem!

NavyBlue napisał(a):

Ja mam długie i kręcone włosy, które farbuję, a mimo to są lśniące i zdrowe. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób i czym je traktujemy. Moja mama jest fryzjerką, także o tyle +, że na głowie mam bezpieczną fryzjerską farbę z właściwościami pielęgnacyjnymi. Swoje włosy myję, co 2-3 dzień szamponem do włosów farbowanych z L'Oreal. Co jakiś czas stosuję Białego Jelenia z bawełną, żeby skóra nie przyzwyczaiła się do jednego szamponu. Dla odbudowy włosa stosuję po myciu maseczkę WAX firmy Pilomax dla włosów ciemnych - zawiera hennę i zieloną herbatę. Ładnie wzmacnia włosy i główka nie swędzi po myciu :) Nakładam ją zarówno na włosy, jak i skórę (bo ona do tego jest właśnie przeznaczona) i zawijam w ręcznik na 15 minut. Po zmyciu i rozczesaniu włosów na pasma nakładam jedwab lub olej arganowy (cudownie robi lokom). Nie suszę włosów, chyba że muszę gdzieś wyjść. Jeśli nie - same schną, zwinięte w warkocz lub delikatny kok. 

Proszę o zdjęcie !! :))

NavyBlue napisał(a):

Co 3 miesiące funduję im też zabieg w saunie ozonowej dla włosów, a kolor odżywiam specjalną odżywką koloryzującą :) Podcinam końce w razie konieczności. Nic jednak nie da włosom tyle, co zdrowa dieta bogata w minerały :) Woda też jest dla nich ratunkiem!


Muszę kiedyś wypróbować! : ) A zdradzisz jaki jest koszt takiego zabiegu?
mam bardzo podobne włosy do Ciebie :) TUTAJ  możesz poczytać o nich więcej :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.