Temat: lustra i światło w sklepach z ubraniami

Co o nich sądzicie? Czytałam jakiś czas temu, że niby wyszczuplają, chociaż nie zauważyłam.
Zauważyłam za to, że w wielu przymierzalniach jest fatalne światło. Mam w nich okropny ryj (inaczej się tego nazwać nie da), pełen pryszczy i wągrów, co ich w domu nie ma, poza tym włosy jakieś takie myszowate i zniszczone, na brzuchu fałdy (kicha z tym wyszczuplaniem), w orsay'u wielki nos (w tym bocznym lustrze). Nie raz jak weszłam do przymierzalni, to zamiast podziwiać się w potencjalnie nowej kiecce czy bluzce, to myślę "jaka ja brzydka jestem", wychodzę i nic nie kupuję. 
Czy tylko ja tak mam? bo na zdrowy rozum, gdyby to była nie tylko moja przypadłość to z tymi lustrami i oświetleniem cos powinni zrobić, żeby te dziewczyny więcej kupowały zamiast wpadać w depresję.
Dodam jeszcze, że wcale taka brzydka nie jestem, patrzę potem na siebie w lustrze w domu, na uczelni, w witrynie sklepowej czy gdzie tam jestem i widzę, że tragedii życiowej nie ma.
Dobijcie lub pocieszcie.
To zalezy w jakim sklepie ale tez zauwazylam ze oswietlenie czesto dziala niekorzystnie
Pasek wagi
U mnie to różnie. Z tych, które są w moim mieście:
a) Reserved - tam jestem ładniejsza i szczuplejsza
b) Cropp - tam jestem niska i gruba, ale cera jest ok
c) House - tam się nie widzę, bo nie ma za dobrego światła xD
d) BJL (Netto Shop inaczej) - tam moja sylwetka jest normalna, ale ryj straszny

Camaieu89 napisał(a):

A ja widzę:D Najbardziej w new yorker'ze. Okropna cera! Nie martw się , nie jesteś sama

To samo mialam zamiar napisac. New yorker ma OKROPNE oswietlenie w przymierzalniach. Tez zawsze widze wszystkie pryszcze, wagry i inne niedoskonalosci i jakos tak w ogole blado i marnie wygladam... Dziwne... zamiast zachecac to zniechecaja ludz :D

Knowles. napisał(a):

Dokładnie! W H&M łatwo zauważyć znaczne wyszczuplenie. 

To pewnie dlatego 90% moich ubran pochodzi z tego sklepu 
Mam dokładnie tak samo. Powiem Wam, że strasznie mnie to zniechęca do zakupów bo czuję się wtedy strasznie brzydka, co nie wypływa korzystnie na chęć kupowania fatałaszków.
oj tez tak mam;) szczegolnie jakos w reserved;) i to jest widok ktory mnie jednoczesnie bardzo demotywuje jak i motywuje.. 

Choccoo napisał(a):

Knowles. napisał(a):

Dokładnie! W H&M łatwo zauważyć znaczne wyszczuplenie. 
To pewnie dlatego 90% moich ubran pochodzi z tego sklepu 


Ja właśnie mam odwrotnie.. Jak patrzę na swój tyłek to zaczynam żałować, że przymierzam akurat spodnie/spódniczkę/spodenki.. bo tak mi widać cellulit, że aż nie moge uwierzyć, że na co dzień taki mam.. Najlepszy efekt widzę z Reserved. Tam jakoś tak ładnie wyglądam.
ja rzadko chodzę     do przymierzalni w sklepach bo rzadko ciuchy kupuję  ,bo mam ich już masę, dopiero jak schudnie kiedy to będę kupować cżesto  :] , ale lustra różnie niektóre fakt wyszczuplają by się widzieć ze ciuch dobrze leży itp by kupić , ale najlepiej własnie z kimś chodzić bo on doradzi czy naprawdę dobrze jest , a też są co powiększają niestety, ja tez neiraz twarz w takich lustrach mam okropną

Ana899 napisał(a):

. Mam w nich okropny ryj (inaczej się tego nazwać nie da), pełen pryszczy i wągrów, co ich w domu nie ma, poza tym włosy jakieś takie myszowate i zniszczone, na brzuchu fałdy (kicha z tym wyszczuplaniem), w orsay'u wielki nos (w tym bocznym lustrze).

Skąd ja to znam , też nienawidze tych luster w przymierzalniach
Pasek wagi
mam to samo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.