- Dołączył: 2013-01-26
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6
3 lutego 2013, 19:44
Lubię spać bez bielizny. Tak mi jest po prostu wygodniej. Ale mam pewien problem związany z higieną miejsc intymnych... Otóż zawsze kładę się spać świeża czy umyta, bez bielizny, w koszuli nocnej, albo w luźnej piżamie. I nie wiem, jak to się dzieje, ale jak rano się budzę, to wydaje mi się, że moje miejsca intymne są nieświeże i brzydko pachną. Jak kładę się spać w majtkach, to tak nie jest. Nie wiem, dlaczego tak się dzieję, w nocy nic "brudzącego" nie robię, nie wstaje do toalety. Miał już ktoś tak?
3 lutego 2013, 19:48
Oczywiste ze w okreslonych dniach cyklu przeciez kobieta wydziela okreslony sluz. Czasem ma on okreslony zapach czasem nie . I nie zalezy to od tego czy spisz w majtkach czy nie.
3 lutego 2013, 19:49
nie zauwazylam nic takiego. gdy bylam mala i nosilam pizame to nigdy nie mialam majtek, obecnie nie mam nic na sobie i nic takiego nie zauwazylam. moze sie pocisz? bo cialo sie styka i wtedy bardziej sie poci, to tak jakby mieć zlożone dlonie dłuższy czas. nie mma pojęcia więc tak kombinuję
3 lutego 2013, 19:55
hmm ja pod piżamę nigdy nie wkładam majtek i nic takiego nie zauważyłam.
3 lutego 2013, 19:58
a ja śpię w skarpetkach :P bo mam słabe krążenie ;]
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 645
3 lutego 2013, 20:01
Ja zawsze śpię nago. I zauważyłam też właśnie, że po wstaniu nie jestem już taka świeża jak wieczorem, może to wynik upławów?