2 lutego 2013, 11:16
czy może zdąrzyłyście pogodzić się ze swoją naturą i są Wam obojętne?
Ja mam ich naprawdę sporo.. na wewnętrznej stronie ud, na biodrach, pośladkach.. Na szczęście i nieszczęście białe- o tyle dobrze, że białe i aż tak nie rzucają się w oczy, jak np. sine, ale o tyle źle, że już nie da się ich zlikwidować (no, chyba, że w jakimś salonie, ale na to się nie porywam).
Krępujecie się z ich powodu przed chłopakiem/- kami?
2 lutego 2013, 18:07
Ja mam ten luksus, że moja skóra się nie opala. Dzięki czemu rozstępy są widoczne tylko jak ktoś się przyjrzy. Mam na wewnętrznej stronie ud i nawet na łydce(!). Mam na kościach biodrowych i na biuście.
Ale walić to i tak jestem piękna :D A Luby nawet nie zauważa chyba, że mu palcem pokażę :D
Edytowany przez Cookie89 2 lutego 2013, 18:09
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2274
2 lutego 2013, 18:40
Ja tam się nie krępuję, każdy praktycznie je ma. Mam cały tyłek w rozstępach, ale chłopak i tak uwielbia tę moją część ciała, więc się nie przejmuję ;)