- Dołączył: 2012-09-08
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7204
29 stycznia 2013, 17:43
jest dużo lepsze , ma się gładkie puszyste włosy i nie śmierdzą po spłukaniu , próbował ktoś ? :)
- Dołączył: 2013-01-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4
29 stycznia 2013, 21:47
Sodą myję od ponad pół roku i pewnie już nie wrócę do "klasycznego" szamponu. Jedynym minusem- prawdopodobnie przez wiekszość z Was nie do zaakceptowania jest dodatkowe użycie octu. Czyli najpierw mała garść sody na mokre włosy i masujemy uzyskując śliską maź, płuczemy wodą a potem kilka garści octu na włosy i płuczemy wodą. Soda otwiera łuski włosa i dogłębnie czyści, ocet ( kwas) je zamyka, zmiękcza i przwraca kwaśne pH. Jeżeli nie użyjemy octu tak jak ktoś napisał nie włożymy grzebienia i bedziemy nastroszeni a włos będzie szorstki - otwarty. Fakt, że ocet początkowo śmierdzi ale ja używam jabłkowego albo winnego ( śmierdzi trochę inaczej) ale szybko wietrzeje. I trzeba uważać na oczy. No i użyć po spłukaniu sody bo inaczej uzyskamy silnie pieniący i żrący ług ( tym sbosobem lepiej czyścić armaturę). Plusy są takie, że zniknęły wszelkie zmiany skórne i łupież, myję raz w tyg. i nie mam tłustych włosów ( szampon pozostawia na włosach parafinę - błyszczy się ale silnie drażni i rozpędza gruczoły łojowe - dlatego szamponem myjemy codziennie.) A w codziennej higienie wystarczy gorący prysznic żeby spłukać pot i kurz. No a przede wszystkim nie płacę złodziejskim koncernom za produkt z parabenami, SLSami i ropopochodnymi parafinami.
30 stycznia 2013, 09:25
Zapewne masz krótkie włosy w przeciwieństwie do większości dziewczyn na forum.
- Dołączył: 2012-09-08
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7204
30 stycznia 2013, 12:28
Tak bardzo krótkie , niedługo będą do pupy :-) no ale co tam pewnie krótsze od twoich i tak dla Pani wiadomości nie myłam jeszcze tą sodą włosów jeszcze się nie odważyłam , pytam czy słyszeliście .
30 stycznia 2013, 12:32
Pisałam do gościa powyżej
- Dołączył: 2012-09-08
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7204
30 stycznia 2013, 12:49
skąd miałam wiedzieć wkońcu ja pytalam nie gosc powyzej ;)
- Dołączył: 2013-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20
30 stycznia 2013, 17:40
ale na dłuższą metę to może niszczyć i wysuszać włosy
- Dołączył: 2013-01-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4
30 stycznia 2013, 20:58
Czasem krótsze, czasem dłuższe, ale fakt, do " pupy" to trochę brakuje. Trochę dziwią mnie i śmieszą teksty w stylu " nie odważyłam się" ... odważyć to się można na wejście na Matterhorn albo conajmniej na przebiegnięcie maratonu. Nasypanie sobie na głowę sody trudno do tego przyrównać.
A teoria o przesuszaniu to rozumiem sprawdzona informacja, czy powielamy mity przemysłu kosmetycznego?
Bo ja po pół roku stosowania nic takiego nie zauważyłem. Spróbujcie zrozumieć, że nie ma lepszej odżywki dla włosów niż wydzielina gruczołów łojowych skóry. Gdyby było inaczej ewolucja doprowadziła by do tego, że gruczoły produkowały by szampon z jedwabiem. Oczywiście gruczołów nie podrażnionych, bez "obronnej" nadprodukcji bo wtedy faktycznie ani to wygląda ani pachnie. Proponuję trochę dystansu i zmianę perspektywy na działania przemysłu ( każdego, m.in. kosmetycznego i farmaceutycznego) - błędne koło codziennego używania ich produktów naprawdę nie jest dla Waszego dobra ( jak twierdzi reklama) a większości z nich po prostu nie potrzebujemy a często nam szkodzą ( poczytajcie o udowodnionym kancerogennym wpływie parabenów - idę o zakład, że we wszystkich waszych specyfikach i o wycofywaniu ich z rynku np. francuskiego) Trochę popłynąłem i przyznaję - miejsce to nieodpowiednie na takie wynurzenia.