Temat: do pań z grzywami :)

Cześć! Chciałabym zapytać te z Was, które dumnie noszą grzywki, o ich wady i zalety. Ja sama przez długi okres czasu nosiłam grubą, prostą grzywkę, teraz ją zapuściłam i znów kusi mnie ścięcie. Jednak pamiętam te chwile, w których miałam ochotę wyrwać ją sobie z głowy- na wietrze , podczas deszczu, w upał. Ale ale ale.. grzywka ma swój ogrooooomny urok. I bądź tu mądrą kobietką ;) A jakie są Wasze odczucia w stosunku go grzywek?


















ayenne napisał(a):

  on też to lubi ! ;)



Długi czas nosiłam prostą, grubą. Zapuściłam, bo w lato powodowała, że wypryski mnożyły się na moim czole jak szalone.. 
Zapuszczoną ścięłam na skos i taką bardzo lubiłam. Wygodna w ułożeniu, bardzo 'moja' i była moim znakiem charakterystycznym- byłam jedyną osobą z mojego otoczenia, która miała grzywkę ;) 
zawsze robię sobie grzywkę a później zapuszczam włosy aż w końcu zastanwiam czy się czy może jednak nie zrobić sobie grzywki by po utwierdzić się w przekonaniu, że jednak wolę bez grzywki...i znowu ten mozolny proces zapuszczania ! : D na razie jestem na etapie nie mam grzywki, ale może by ją mieć : D
Minusem grzywki jest fakt, że nie zawsze się układa i szybko przetłuszcza :) 
Pasek wagi
Grzywkę noszę od kilku lat, lepiej mi z grzywką bo mam wysokie czoło i pociągłą, szczupłą twarz. Jak grzywka jest ładnie ułożona dodaje bardzo dużo uroku, przynajmniej mi :)
Ale dużo przy niej roboty. Żeby dobrze wyglądała codziennie rano myję samą grzywkę  a potem ją prostuje. Bywa to momentami uciążliwe, choć już się do tego przyzwyczaiłam. No i na wietrze wygląda się komicznie z rozwianą grzywą :)
Mimo wszystko lubię siebie w grzywce czy to prostej czy to na skos.
Długo, długo też nie miałam grzywki, bo zawsze coś mi nie pasowało i zapuszczałam, ale jakieś 2 miesiące temu się zdecydowałam :)
I nie żałuję.
Zaraz po ścięciu wyglądała tak:


Aktualnie zapuściłam ją do takiego stanu:


Jest już za długa żeby nosic ją na prosto i szczerze to sama nie wiem, która wersja lepsza. Chyba jeszcze trochę ją zapuszczę, a jak przestanie się układac to znowu zetnę :)

Plus jest tego taki, że fryzura nie wygląda banalnie jak to przy długich prostych włosach się zdarza, nadaje charakteru, podkreśla oczy.
Przeszkadza mi podczas cwiczeń (ale od czego są żabki, wsuwki i inne spinki?), szybko się przetłuszcza, nie zawsze dobrze się ułoży itd. ;)

Kocham moją grzywkę! ;) mimo, że mam ją dopiero jakoś od 1,5 roku. Nie wiem jak wcześniej mogłam jej nie chcieć :) Moja mama mi mowi, że bez grzywki wyglądałam jak całkiem ładny chłopiec xD Wcześniej nosiłam ciągle związane włosy, a dzięki grzywce zdecydowanie lepiej wyglądam w rozpuszczonych i wgl w większości fryzur. Minus ? Wiatr i grzywka staje dęba i to chyba jedyne co mi w grzywce przeszkadza ;)
Mam sporo doświadczeń z grzywkami :). Praktycznie nigdy nie miałam zapuszczonej.
- Obecnie mam ściętą pod skosem,
denerwuje mnie piekielnie, bo się wywija, szybko mi rośnie i włazi do oczu :/.
Często muszę ją prostować by była taka jak chcę :).
Ja tam lubię swoja grzywkę. Na ukos, pocieniowana i nie wkurza mnie wcale :D
Ja bez grzywki siebie nie widzę .Od małego ją mam i nigdy nie usunę .Po prostu bez niej mi nijak .
Nicmniej- wygladasz zjawiskowo w grzywce ! I w ogóle masz super fryzurkę, ombre zrobione prawidłowo, włosy błyszczące.. pozazdrościć !

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.