- Dołączył: 2012-10-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2389
11 października 2012, 00:33
Pytanie kieruję do fryzjerek lub osób które przetestowały to na SOBIE, bo wiadomo koleżanka może zachwalać ale nie powie ile się przed lustrem o płacze.
Chcę sobie zrobić trwałą, aleee żeby efekt był taki:
ewentualnie taki:
BROŃ BOŻE NIE TAKI:
I stąd kilka pytań.
1. Czy jest w ogóle szansa na taki efekt jaki bym chciała?
2. Czy dużo czasu będzie potrzeba codziennie poświęcić żeby te loki tak ładnie wyglądały?
3. Czy nie wyłysieję? Rozjaśniam (nie farbuję! ROZJAŚNIAM) włosy od 6 lat na platynowy blond z brązu.
4. Czy trudno się prostuje prostownicą taką trwałą?
5. Ile się utrzymuje efekt?
- Dołączył: 2011-02-03
- Miasto: Haiti
- Liczba postów: 908
11 października 2012, 00:54
Jak znajdziesz fryzjerkę dobrą o co jest trudno to może wyjdzie.Moja znajoma robiła- fryzjerka popaliła jej włosy.Cd pielęgnacji inna znajoma , która ma naturalnie kręcone dużo czasu nie poświęcała- kupowała odpowiednie kosmetyki do kręconych włosków.Ale wiem, że zachwalała serum na końcówki z Avonu- podobno jej końcówki nie były suche a loki ładne.Efekt utrzymuje się do odrostu czyli 1 cm co miesiąc od góry idą proste- więc zależy od długości włosków jakie masz.Z rozjaśnianiem to wiem , że musi być odstęp conajmniej 2 tygodniowy nie wiem czy nie do miesiąca.Prostownicą nie radzę trwałej prostować-będzie siano.Po takim zabiegu włosy są i tak nadwrężone. Cd efektu sądzę , że musisz się udać do fryzjerki i ona oceni- duże znaczenie ma Twoja obecna długość włosków.Przy trwałej się skraca.
- Dołączył: 2006-05-18
- Miasto: Efate
- Liczba postów: 3389
11 października 2012, 07:48
Nie wiem, czy uda się zrobić taki efekt ale ja robię trwałą od lat i nie mam siana na głowie. Dbam o to, żeby włosy wyglądały naturalnie a to wyklucza ich suszenie bez układania. Jest więc z tym sporo zachodu. Prostownicą nie próbowałam ale na szczotkę dają się wyprostować. Co do rozjaśniania, nie próbowałam, ale farbuję włosy. Nie wychodzą. Najwięcej problemu jest z układaniem włosów, trzeba nastawić się na to, że pozostawienie włosów do wyschnięcia po umyciu odpada - do końca aż odrosną. Układanie ich - nieważne jak- jest absolutną koniecznością. Ja zakręcam mokre na grube wałki i mam fale. Dawniej suszyłam na szczotce ale to mocno je niszczy. Co do popalenia włosów przez fryzjera. Zdarzyło mi się to, nie powiem, że nie, ale od lat mam 1 fryzjerkę i mam do niej zaufanie.