8 lipca 2012, 12:28
Nie chce nikogo obrazac tym postem chcialabym sie poprostu dowiedziec czy inne dziewczyny maja na ten temat to samo zdanie co ja :)
Denerwuje mnie stwierdzenie ze dziewczyny ktore sa troche wieksze, rozmiar 40+ mowia o sobie prawdziwe kobiety. Nie wspomne nawet ile razy na reklamach w tv kiedy reklamowano jakos linie ubran w rozmiarach 40+ mowiono o nich 'ubrania dla prawdziwych kobiet'. Spotykam sie z tym stwierdzeniem dosc czesto i bardzo mnie to denerwuje.
Mam rozmiar 34, wiec stwierdzenie ze ja nie jestem 'prawdziwa kobieta' tylko przez moj rozmiar jest dla mnie obrazliwe. Wedlug mnie jest to poprostu glupie.
Pomyslalam ze napisze ten watek, poniewaz ostatnio, a dokladniej przez ostatnie pol roku bardzo czesto spotkalam sie z takim zdaniem i chcialam sie zapytac czy ktos inny mysli tak jak ja...
Nie mowie tutaj tez ze chude jest lepsze, ladniejsze albo ze grube jest lepsze, chodzi mi tutaj jedynie o to ze denerwuje mnie postrzeganie kobiet 'grubszych' jako tych prawdziwych...Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi! haha xx
- Dołączył: 2012-03-12
- Miasto: Jasło
- Liczba postów: 346
8 lipca 2012, 12:39
To w ogóle jest jakieś głupie. Tak jak mówienie, że prawdziwa kobieta kończy się na 160 cm wzrostu, albo zaczyna się od 175 cm. Ja noszę rozmiar 38 i mam 170 cm, mam się czuć jakimś gnomem, czy jak, jeśli kobietą nie jestem? -.-
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
8 lipca 2012, 12:43
Jesli mowa o prawdziwych kobietach to wydaje mi sie ze kazda nia jest niezaleznie od wzrostu, ale w reklamie mysle ze maja raczej w przenosni na mysli kobiece ksztaly i wydaje mi sie ze dziewczyny ktore taki rozmiar maja nie maja kobiecych ksztaltow jak biustu czy pupy.....ale to tez ejst oczawiscie zalezne od wzrostu i budowy...Jednak patrzac na modelki mysle ze sa kobietami, ale czy ´maja kobiece ksztalty ??? raczej nie ....
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
8 lipca 2012, 12:43
ja jestem tutaj po to żeby schudnąć i wbić się w te upragnione 38 na dole i na górze. Kobietą jest się w środku nie na zewnątrz, ale zastanawia mnie fakt po co osoby z rozmiarem 34 piszą na forum dla odchudzających i problemach z kobiecością?
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
8 lipca 2012, 12:44
Zapytałam męża czy "prawdziwa kobieta" jest raczej szczupła czy raczej tęga. Oto co odpowiedział: "Ale rozmiar nie ma tutaj żadnego znaczenia! Prawdziwa kobieta emanuje seksapilem, wie jak działa na mężczyzn i umie to wykorzystać. Potrafi się zaprezentować, jest zadbana, nie ma kompleksów i w żadnym razie nie wstydzi się siebie".
Osobiście podzielam to zdanie
Edytowany przez studentka1986 8 lipca 2012, 12:46
- Dołączył: 2011-05-08
- Miasto: Nysa
- Liczba postów: 135
8 lipca 2012, 12:50
Szczerze? Nie zwracam na to uwagi. Hasła reklamowe z Tv to czysta manipulacja, więc jest to dla mnie bezwartościowe
![]()
Dla mnie kobiecość istnieje w rozmiarze 34 jak i zarówno 40+ . Nie warto stwierdzać czy jest się prawdziwą kobietą czy też nie na podstawie durnych parametrów, które ktoś wymyślił i teraz mamy w to ślepo wierzyć.
Warto się zastanowić czym jest właściwie dla każdej z nas pojęcie "prawdziwa kobieta". Każda z nas zdefiniuje to inaczej
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5812
8 lipca 2012, 13:11
Jakoś muszą rozbudzać w grubszych babkach chęć wbijania się w nowe ubrania.
To takie kobiece, okrągłe kształty, coś pięknego, zasługujesz na to, kup. Co z tego, że po 40-stce zejdziesz na zawał, bo Ci narządy tłuszczem obrosną.
Mnie jeszcze bardziej wkurzają programy, gdzie wmawiają ponad 100-kilowym zaniedbanym babom, że są piękne i wystarczy, że się odpowiednio ubiorą. Masakra.
8 lipca 2012, 13:15
rozmiar 34 nie jest rozmiarem kobiecym, chocbys nie wiem jak chciala, jest to rozmiar ktory kupuje sie przede wszystkim na dzieciecym, natomiast wiekszosc kobiet ma wlasnie rozmiar 40+
8 lipca 2012, 13:16
iwidorka napisał(a):
ale zastanawia mnie fakt po co osoby z rozmiarem 34 piszą na forum dla odchudzających i problemach z kobiecością?
może schudła już do wymarzonej wagi i rozmiaru ale nadal się udziela na forum, takie to trudne?
może niektorzy inspirują się barokiem, gdzie grube kobiety byly tymi "prawdziwymi" kobietami
od razu przypomniało mi się powiedzenie ze facet nie pies, na kości nie leci - też to niesprawiedliwe
i zawsze bedą pojawiać się takie hasła - ww zależności od tego co kto i dla kogo reklamuje itd
8 lipca 2012, 13:21
No sory, ale 34 mi sie kojarzy z dzieciakami z podstawówki;)
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
8 lipca 2012, 13:27
dla mnie kobiece kształty to wcięcie w talii, widocznie zaokrąglone uda i biust, ale takie naturalne a nie otłuszczone. Jak nosiłam rozmiar 40 to czułam się jak jakaś mega gruba baba, więc moim zdaniem to nie jest powód do dumy.