- Dołączył: 2008-12-30
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 128
14 października 2009, 13:01
Witam!
Bardzo dbam o swoje włosy, nie używam nawet suszarki, żadnych prostownic, myję je delikatnymi dziecięcymi szamponami. Nigdy nawet nie myślałam o farbowaniu, ale ostatnio coś mnie tak natchnęło na rozjaśnianie... Moje włosy mają dośc oryginalny kolor. Ogólnie można powiedziec, że jestem jasną blondynką, ale tak naprawdę to mam naturalne pasemka: zupełnie białe, delikatnie złociste, i takie szarawe. Niby nie ma czego tu rozjaśniac, ale mimo wszystko najwięcej mam szarych pasemek, a chciałabym, żeby były platynowe albo zupełnie białe. Dlatego pomyślałam o szamponetce, ale czy ona do radę coś zmienic już w i tak jasnych włosach? Czy to jest raczej skutecznę dla osób ktorę mają np blond włosy, a chcieliby je przyciemnic? Warto ryzykowac? :P W ogóle, to czy szamponetki niszczą włosy? Moje są suchę i się elektryzują po mimo tego, że dbam o nie, więc trochę się boję ;p I czy farbowanie włosów szamponetką nadaje im jednolity kolor? To znaczy - jeśli ja mam swoje naturalne pasemka, tak jak pisałam wyżej, to czy po użyciu szamponetki mogą mi różnice między nimi zaniknąc?
- Dołączył: 2008-06-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 18528
14 października 2009, 13:09
Wszystkie takie środki czy to farby, czy szamponetki niszczą włosy. a po farbowaniu polecam używanie jedwabiu w płynie- ja stosuję i włosy są po nim super- miękkie, gladkie, błyszczące
14 października 2009, 13:11
nie polecam szamponetek w taką pogodę :D hehehe.. wyjdziesz na dwór i kolor będzie spływal po ubraniach
Edytowany przez oolenkaa86 14 października 2009, 13:12
14 października 2009, 13:12
szamponetka na pewno Ci nie pomoże, jakbyś chciała odświeżyć kolor, lub ciemniejszy to owszem, ale nie rozjaśni ci włosów. Naomiast polecałabym ci wybrać się do profesjonalnego sklepu fryzjerskiego i kupić płukanke są różne odcienie(właśnie dla blondynek), i po 1 myciu schodzi (trzeba płukać włosy po każdym myciu) nie niszczą włosów, ja byłam blondynką przez 7 lat i używałam płukanek, ładny odcień nadają, a jak masz suche włosy, to też warto zainwestować w dobrą maseczkę lub odżywkę także w sklepie fryzjerskim, są bardzo wydajne i bardzo dobre!
pozdrawiam
14 października 2009, 13:15
a i płukanki polecam bardzo :) fioletową, albo srebrną :P w zwykłej drogerii 5 zł kosztuje i nie niszczy włosów :)
Tylko nie wolno przesadzić z ilością:P bo będa kolorowe włosy :P
14 października 2009, 13:22
no właśnie lepiej iść do sklepu fryzjerskiego bo tam mają za 8 zł, są wydajniejsze i mają duży wybór odcieni, a w drogeri czy w kiosku to są takie babcine, których nie polecam bo można mieć fioletowe włosy
14 października 2009, 13:25
fioletowe włosy masz jak dasz za dużo płukanki:P jak jest odpowiednia ilość to włosy są białe. Te z drogerii są bardzo wydajne.. ja daję kilka kropelek na miskę wody :P kupiłam kilka miesięcy temu i nawet 1/4 butelki nie zużyłam :P
ja używam tych
i problemu z fioletowymi ani szarymi włosami nie mam :P
Edytowany przez oolenkaa86 14 października 2009, 13:29
- Dołączył: 2008-12-30
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 128
14 października 2009, 13:35
Znaczy, że dac se spokój z tymi szamponetkami?
Nawet nie słyszałam o takiej płukance... Muszę poczytac więcej na ten temat. Dzięki za pomoc.
- Dołączył: 2008-02-12
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 926
14 października 2009, 13:42
oooo i widze ze dziewczyny mnie wyprzedzily
tak wiec wszystkiego rodzaju farby itd tym bardziej rozjasniacze niszcza wlosy [rok temu mialam pasemka rozjasniaczem robione....tragedia wlosy na koncowkach doslownie byly biale rozdwojone i sianowate...nigdy wiecej!] i tak jak juz chcialam napisac ale mnie wyprzedzono polecam plukanki najlepsza wg mnie jest srebrna [mimo ze ma kolor fioletowy] wlosy staja sie bardziej naturalne[ja mialam po pewnym czasie zolte
] i platynowe. ja mialam z tej firmy co tu wyzej wklejono zdjecie,polecam:>
- Dołączył: 2008-03-30
- Miasto: panama
- Liczba postów: 2423
14 października 2009, 14:22
dobry pomysl z tymi plukankami.chyba sama sie zainetresuje tym:) ps.polecam osobiscie rozjasniacz w sprayu Joanny.po myciu sie pryska wlosy i nic nie splikuje.Jest to nie tak mocno szkodliwe,bo zawiera mala ilosc wody utlenionej,a tworzy sliczne pasemka.poleam:)