25 czerwca 2012, 12:42
Witam. Ważę 55 kg przy wzroście 168 cm.Mój problem polega na tym, że mam nieproporcjonalną sylwetkę, owszem nie mogę powiedzieć, że jestem "tłusta", ale chciałabym nieco zmienić moją figurę. A mianowicie mam bardzo chudy brzuch, widać mi żebra, jest płaski. Natomiast moje uda są grube. Chciałabym nosić leginsy, jednak moje uda po wewnętrznej stronie są po prostu grube. Nie wiem co mam z tym zrobić. Zależy mi na szczupłych nóżkach. Dodam, że w szpilkach i sukienkach wyglądają dobrze, ponieważ nie widać wewnętrznej strony. Co mam robić? Wstydze się pokazać nogi na plaży.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
25 czerwca 2012, 12:43
a jak myslisz???
Poszukaj cwiczen w necie odpowiednich, mozesz zaczac biegac (tylko sie potem rozciagaj!).
25 czerwca 2012, 12:50
moze agrafka by Ci pomogla na uda?
25 czerwca 2012, 12:51
Ćwicz, ćwicz, ćwicz. Z brzucha ciężko stracić, wiem coś o tym, więc się nie przejmuj, poszukaj ćwiczeń na udka, rower i na pewno zauważysz po jakimś czasie poprawę.
25 czerwca 2012, 12:51
Dodam, że bardzo boję się tego by moje nogi nie stały się masywne, chcę je wysmuklić.
25 czerwca 2012, 12:51
Najlepiej nic nie rób na nogi, bo tylko ci się mięśnie rozrosną, tylko masuj, masuj i masuj:) Ewentualnie wcieraj kremy wyszczuplające.
25 czerwca 2012, 12:53
Ja mam ten sam problem. Może żeber mi nie widać ale też mam z udami problem (w pamiętniku zdjęcie jakbyś chciała). Przy bieganiu i agrafce w udach powoli tracę... ale to wymaga czasu niestety.
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
25 czerwca 2012, 18:22
Poćwicz do wakacji wyrzeźbisz ciało.
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
25 czerwca 2012, 20:30
ja mam taką samą budowę, brzuch płaski, żebra na wierzchu, zero biustu
![]()
a tyłek i nogi jakby należały do kogos innego - taka wariacka budowa... ale ja cwiczę, 2-3 razy w tygodniu, bieznia, orbitrek, rowerek, aerobik, dywanówki (8 minutówki) i to juz od dobrego roku tak ćwicze.. powiem Ci, ze nieco mi sie nogi wyszczupliły, ale szału nie ma... tyłek i uda dalej wygladaja jak z innej bajki. juz przestalam wierzyc, ze cokolwiek to zmieni,, musialabym jeszcze schudnac, ale to oznaczaloby, że w biuście zrobię sie wklęsła ;) więc nie ryzukuje.. ;) Ale cwicz cwicz jak najbardziej, zawsze to troche podrasuje nogi :) mi je ladnie wyrzeźbiły biegi (oczywiscie staly sie przez te mięśnie troszke bardziej toporne.. no ale z dwojga zlego juz wole miesnie niz tluszcz :P)
Edytowany przez herbaciana1986 25 czerwca 2012, 20:32