- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3488
31 maja 2012, 09:54
Hej. moja kolezanka ma zamiar pofarbowac sobie wlosy, nigdy jeszcze nie farbowala(ma 20 lat). niewie jednak jak na to zareaguje jej chlopak( 5 lat są razem) i niewie czy najpierw mu o tym powiedziec czy poprostu pofarbowac i juz?? ja tez nigdy niefarbowalam wiec niemoge jej nic doradzic:/ a jak to bylo u was?? mowilyscie najpierw chlopakowi, czy moze pytalyscie o zdanie?? czy nic niemowilyscie ??
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Portsmouth
- Liczba postów: 3347
31 maja 2012, 14:37
Ja tam bym zrobiła niespodziankę, pod warunkiem, że wiedziałabym, że kolor, na który chcę się zafarbować nie jest wybitnie nielubiany przez faceta ;)
Kiedyś czarne zafarbowałam na mega rudy nic nie mówiąc mojemu facetowi, wróciłam od fryzjera i miał niezły szok, ale podobało mu się :) Teraz farbuję się tylko i wyłącznie na ciemny brąz i obojgu nam to pasuje (zanim na rynek weszły farby w musie, to sam mnie farbował :D ).
Jednak wiem, że mąż nie znosi blondynek (chyba ma jakiś uraz, nie wiem:P ) więc nawet jakbym bardzo chciała zafarbować się na blond, to bym tego nie zrobiła, bo: po pierwsze chcę mu się podobać, po drugie, nie chcę u niego wzbudzać moim wyglądem negatywnych emocji :P
- Dołączył: 2009-07-22
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 1937
31 maja 2012, 14:42
niech mu powie, ale zeby pytac o zdanie.. to jej sprawa co robi z wlosami
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
31 maja 2012, 14:45
Teoretycznie to jej włosy i może robić co chce, aczkolwiek ja zawsze uprzedzam, że coś się zmieni i delikatnie podpytuję o jego zdanie. A nawet jeśli mu się to nie podoba, to zawsze mam w rękawie mocne argumenty i nie ma bata, musi się zgodzić. ;) (niech myśli, że ma coś do powiedzenia w tej kwestii ;DD)
31 maja 2012, 14:49
a o pozwolenie na pójście do kibla też musi pytać chłopa?:D
Edytowany przez MadameMargaret1987 31 maja 2012, 16:04
31 maja 2012, 15:11
Ile ona ma lat???????? 12???
Edytowany przez Terminatorka 31 maja 2012, 15:12
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 947
31 maja 2012, 15:14
Ja mojego nigdy nie pytam,co on ma do moich wlosow?:)ze dwa lata temu blondu zrobilam sie na wczesna marchewke:)Troche byl w szoku:)ale podobalo mu sie bardzo:)Zawsze mowi ze mu sie podoba... no chyba ze ogolilabym le na lyso:)
Edytowany przez fatisgone 31 maja 2012, 15:14
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
31 maja 2012, 16:01
Ja się konsultuję :) Chce mu się podobać, nie jest to dla mnie "pytanie o pozwolenie", tylko coś naturalnego.
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3201
31 maja 2012, 16:04
Powiedzieć pewnie bym i powiedziała, ale nigdy nie pytałam chłopaka o pozwolenie - to moje włosy.
31 maja 2012, 16:10
Surce77 napisał(a):
Teoretycznie to jej włosy i może robić co chce, aczkolwiek ja zawsze uprzedzam, że coś się zmieni i delikatnie podpytuję o jego zdanie. A nawet jeśli mu się to nie podoba, to zawsze mam w rękawie mocne argumenty i nie ma bata, musi się zgodzić. ;) (niech myśli, że ma coś do powiedzenia w tej kwestii ;DD)
Jak to "teoretycznie" to jej włosy?! To są po prostu jej włosy.
- Dołączył: 2011-11-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 382
31 maja 2012, 20:28
NIe pytac! 90% sie oburzy i skrytykuje pomysl i w ogole, bla bla bla bla bla.
A jak sie zrobi i widza efekt koncowy - sa zachwyceni.
![]()