Temat: Ceny ubrań/butów

Ile jesteście w stanie wydać na nowy ciuch? Na przykład buty - kupiłybyście baleriny za 100 złoty? bo jak dla mnie to są buty na jeden sezon i nie dałabym za nie więcej niż 30 złoty. Skarpetki - wole kupicć pięciopak za  7 złoty na targu niż dawać 20 zł za firmowe z Adidasa. Albo zwykły t-shirt, nie wyobrażam sobie dać 40-50 złoty za bawełniaka, z którego po jednym praniu zrobi się ścierka do podłogi. Dlatego często bywam w ciucholandzie, gdzie za te 5 dyszek kupie sobie 10 bardzo dobrej jakości bluzek. Może jestem jakaś dziwna, ale galerie handlowe mogłyby dla mnie nie istnieć.
Pasek wagi
mam dokładnie tak jak Ty ;) chociaż mam dość dużo dodatkowej/wolnej kasy to wolę mieć więcej tańszych, nowych rzeczy niż jedną drogą i porządną poza tym.. mnie bardzo szybko "nudzą" się ubrania.

kiedys bylo ciezko..

ale teraz dobrze zarabiam, poki co nie mam dzieci i finansowych zobowiazani wiec za ostatnie baleriny zaplacilam 450zl ( melisski )

ogolnie moje ulubione sklepy to Solar, Liu Jo i Patrizia Pepe..  wiec .. yhymm.. troche wydaje 

Pasek wagi
na buty jestem w stanie wydać dużo, nie na baleriny oczywiście, ale na inne to max 300 zł, a reszta ubrań to róznie na pewno na skrpety czy zwykłe t-shirty nie wydaję dużo 

MiDelirio -masz dużo racji , ja też nie lubię przepłacać

 skarpetki kupuję za -2,5 - 3 za sztukę
nie rajcują mnie firmówki
czasami w szmateksie kupie sobie ciucha  
balerinki , trampki i lekkie buty - do 50
kozaki to już niestety są droższe ale do -120 ( ale nie więcej - to już maks)
buski - od 20 -60 ( 60 to już musi być szczególna koszulowe tyle czasami kosztują )

http://pl-pl.c-and-a.com/fashion/  - a ja lubię ten sklep
Pasek wagi
ja na adidasy mogę wydać dużo, bo w nich często chodzę. balerinki do 40zł, bo niestety tańszych nie znajduję. bokserki po 20zł, ewentualnie 25. ogólnie nie lubię wydawać na ciuchy bardzo dużo, wolę wydać mniej a częściej zmieniać garderobę. z resztą jak rozwalą mi się buty za 40zł to nie jest ich aż tak szkoda jak tych za 100zł.
ja na buty nie żałuję, dla mnie akurat baleriny to dobra inwestycja, bo często w nich chodzę, więc jak mam kupować co roku 2-3 pary jakiegoś badziewia, to wolę wydać raz, ale na porządne:) jeśli zaś chodzi o ubrania to różnie, ale przyzwyczaiłam się kupna na allegro, a tam wyszukuję perełki w dobrej cenie;)
nie oszczędzam na spodniach tutaj do 100 zł.
za koszulkę jest mi szkoda wydać 40-50 zł więc szukam taniej.
skarpetki też w promocjach za 2 zł ok za parę.
uczę się nie oszczędzać na stanikach :D i bieliźnie. 
Najczęściej kupuję  bluzki w sieciówkach i lumpeksach (max 60zł), buty zamawiam przez internet również w tej granicy cenowej. Spodnie kupuję w H&M z racji tego, że jestem wysoka - wydaję na nie od 60 do 150zł, skarpetki na rynku lub w marketach ;) 
Jedynie na trampki wydaję dużo kasy bo uwielbiam chodzić w Conversach - ale to bardzo dobra inwestycja. 
niektórzy to na prawdę przesadzają z cenami... ostatnio dziewczyna mówiła, że szuka jakichś szpilek w rozsądnej cenie 200-300zł - to jest rozsądna cena?:O ja za szpilki dałam max 70 zł i więcej nie dam!
baleriny kupiłam za 20zł jak była przecena z 120 na 70, potem na 50, a potem na 20:D
skarpetki, majtki, staniki podobnie jak Ty.
t-shirt.. na ogół 20-25 zł max. Dzisiaj wyjątkowo się szarpnęłam i kupiłam t-shirt za 40zł, ale to na prawdę wyjątek, po prostu bardzo mi zależało na tym napisie, który się tam znajduje:)
spodnie - max 70 zł, na ogół koło 50. A spodenki? W firmowych sklepach dzisiaj widziałam po 80-90zł, tyle za kawałek szmatki?! no bez jaj, ja kupiłam na targu za 25 a i tak mi się wydaje, że przesadziłam;)
Dla mnie też mogłyby istnieć tylko lumpy, niestety bardzo rzadko w nich bywam bo mam daleko, ale jak tylko przeprowadzę się do miasta to na pewno galeria mnie nie zobaczy:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.