Temat: Czy mezczyzni przy wyborze partnerki zwracaja uwage na jej tusze?

jw.

tak, jeśli nie wszyscy to 80% zwraca uwage
oczywiście!!!
martynka  sorry    o jakich  mezczyznach  mowisz  ?
sadze  ze  wartosciowy mezczyzna  w pierwszej kolejnosci bedzie  zwracal uwage  na to  jaka  jestes  w srodku a nie czy jestes  zgrabna.w  przeciwnym wypadku  mielibysmy   chyba60% spolecznosci  calego swiata  zyjacych  samotnie .
Bzdura  ze  80%  facetow  zwraca na to uwage  ok  80%  nastolatkow  ale  to nie faceci  tylko  dzieci....
ejj no nie oszukujmy sie prosze..... pierwsze wrazenie (jakie by nie bylo) robi nasz wyglad prawda????? napewno zwracaja uwage... co nie znaczy ze odrazu taka nas skreslaja!
eee.. to jest naukowo udowodnione, że KAŻDY człowiek patrzy najpierw na cechy zewnętrzne. i albo go coś urzeknie, albo nie.. Może mu się spodobać kobieta gruba, chuda itd.. A później, jak ją lepiej pozna, widzi JAKA jest i tutaj albo zagłębia się w temat, albo ... ucieka :) tak ma każdy z nas. Ile razy zdarzyło się nam "zadurzyć" w przystojnym koledze, który przy bliższym poznaniu tracił punkty ? Więc proszę WAS, nie mówicie, że KAŻDY wartościowy facet patrzy na to, co mamy w środku, bo nie mamy tego wypisanego na czole. Taka nasza natura!!

Możemy się pocieszyć, że o gustach się nie dyskutuje. . każda potwora znajdzie swego amatora :)
Na pierwszy rzut oka trudno dostrzec jaka jest w środku. Wiadomo, że ładne mają większą szansę, a ładne i szczupłe jeszcze większą. Ale "każda potwora znajdzie swego amatora" :) Mam kilka koleżanek z dużą nadwagąk, które mają super facetów, jak też szczupłe, moim zdaniem śliczne koleżanki, które mają beznadziejnych, zadufanych  w sobie dupków.
Zgodzę się , że faceci zawsze na początku patrzą na wygląd(same tak robimy!), ale Ci bardziej wartościowi na pewno nie skreśliliby od razu dziewczyny, która ma trochę więcej ciałka.Jeśli coś faceta zaintryguje w kobiecie to nawet jakby ważyła 100kg to będzie chciał się więcej o niej dowiedzieć;P
Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie, to tak, zwracają uwagę na tuszę. Precyzując - 91% pierwszego wrażenia, to wrażenie wzrokowe. Reszta to dopiero, to co słyszymy i czujemy.

Moim zdaniem mężczyźni przy wyborze partnerki (jeśli już się dłużej znają, po wrażeniu wzrokowym dochodzą inne bodźce) nie kierują się sylwetką. Mój dopiero będąc ze mną powiedział, że jak się poznaliśmy i potem spotykaliśmy to w ogóle nie zwracał uwagi, jak wyglądam. Tam raz czy dwa ocenił tyłeczek i tyle. Piersi (ich wielkość :D) zauważył dopiero po tygodniu chodzenia ze sobą, nie dotykając, tylko od niechcenia omiatając ich wzrokiem. I podobno się zaskoczył :P

A czy należałam wtedy do osób o tuszy? W sumie nie, przy 164 cm ważyłam 62 kg, w tym 10 kg stanowiły moje kompleksy :-) Teraz przytyłam i jakoś chłopak nie dotyka mnie z obrzydzeniem. W naszych stosunkach nic się nie zmieniło, tak samo tuli, całuje i słyszę te same wyznania. I wiem, że dalej mu się podobam, czy chuda, czy gruba.

Aha, przy naszych jeszcze przyjacielskich rozmowach nie raz go się pytałam, jaki dziewczyny woli, mówił, że dla niego to wszystko jedno. Że "podobać się" to nałożenie na siebie wszystkich czynników (charakter, osobowość, wygląd, podejście, postawy), a nie tylko to, "jak się wygląda".

Oczywiście, są faceci, którzy widzą "sunię" i od razu do niej podbijają, po pokazać się z taką sunią/dupą/laską/lachonem/szprychą/futrem to jest dopiero coś! Takie lansowanie się poprzez posiadanie superekstralaski, którą zazdrościć mi będą wszyscy :-) Znam kilka takich... pustaków. Dobierają laski pod kolor koszuli.
eMM22 w sumie to napisałam to samo co Ty :) tylko inaczej ujęłam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.