Temat: Kolczyk w wardze vs kolczyk w nosie

A więc który lepszy?
1. 
2. 
3.
mi się najbardziej podoba ten pierwszy.. 
ani jedno ani drugie mi się nie podoba
Pasek wagi
numer 2
zdecydowanie w wardze, przekłucie jak najbliżej ust, żebyś mogła nosić taki kolczyk jak na zdj 1. bo wygląda moim zdaniem najlepiej.

Pasek wagi
Nawet po najlepiej zrobionym i zagojonym kolczyku zostają blizny - trzeba się z tym liczyć. Po dwóch latach noszenia labreta w przeszło dwa lata po wyjęciu wyglądam jakbym miała wielkiego wągra pod wargą... Generalnie nie zrobiłabym już sobie tak "zwykłego" kolczyka, chociaż zaliczyłam już większość standardowych przekłuć, ale to było daawno temu. Zrobiły się na tyle popularne, że bardziej się wyróżniam NIE mając ich, takie mam wrażenie. W tym momencie mam sideburna, smileya i w pępku na dole, do tego nieduże tunele i wystarczy. Tyle jest fajnych miejsc na ciele, że też Wam się chce cały czas nosić te "noseczki" i "wargusie"...
drugi;) chciałabym. a tam zaraz wiocha, o gustach się nie dyskutuje.
ja mialam kolczyk numer 1, moze i to ladnie wyglada ale ciezko z nim sie nawet calowac, a potem jak chcialam zmienic klczyk zobaczylam jakie wielkie dziurki mam na ustach uwierz ze ladnie to nie wygladalo.... ;/ teraz aktualnie nie nosze tego kolczyka 2 lata a dalej mam duzy slad. mialam tez kolczyk numer 2, i mi sie podobal i bylo ok. nawet z gojeniem sie, kolczyk w nosie tez mialam ale niestety nie na dlugo bo niestety nie pomyslalam i kupilam kolczyk bez zagiecia w srodku i przy pierwszym kichnieciu wypadl mi z nosa a to ze dziurka byla robiona 2 dni wczesniej to juz nie bylo nawet mowy zeby wsadzic spowrotem
dla mnie z dwojga zlego juz lepiej nos.
Te w wardze sa jak dla mnie mega wiejskie.
da sie w ogole z tym jesc i calowac?
dla mnie fuj

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.