Temat: ściemnianie w top model?

hejka jak pewne wiele osób oglądałam wczoraj finałowy odcinek i czytałam w necie również, że podobno Olga do finału schudła.. 9kg;] z informacji z początków programu wynika, że ważyła 56-58kg i wzrost 178cm, myślicie, że to możliwe aby teraz przy tym wzroście ważyła 47-49 ? 0_o wygląda nieźle ale nie chce mi się wierzyć żeby ważyła aż tak mało prędzej obecnie dałabym jej te 56kg.. a poza tym te chudnięcie Ani Bałon 4h aerobiku dziennie.. chyba nie chudłaby aż rok gdyby ćwiczyła tyle..

gosiabozko24 napisał(a):

Ola schudła 5kg a nie 9.Na moje waży 54kg.Jest piękną
i uważam, ze zrobi dużą karierę..Finałowy wieczór
do niej, piękne kreacje, wyglądała zjawiskowo we
Anka też ogólnie jest ok, ale tymi wczorajszymi
ją oszpecili.A i jej chód i sztuczny uśmiech były
do bani:))Słusznie , że wygrała Ola, jest wyrachowana i
sobie w wielkim świecie
własnie,ze 9.sama mówiłam w poniedziąłek w telewizji...

Nie wiem ale potwornie się cieszę, że wygrała Olga. Liczyłam co prawda na Michalinę ale zdawałam sobie sprawę, że raczej nie ma zbyt wielkich szans. Olga jest śliczna i przynajmniej umie sklecić zdanie.

unodostress napisał(a):

no ale patrząc na nią wierzysz, że waży 47kg? bo ja
nie, Olga wygrała


Wiesz podobno kamera dodaje pare kg, ja osobiście uważam, że owszem schudła i widać, a czy to ważne czy waży 47 czy 50kg? W czym Ci to pomoże ta wiedza dotycząca jej wagi? Różnie może być moja koleżanka wygląda jak patyk a waży więcej niż ja bo 52kg przy 163cm ja mam 168 i ważę 49 a wyglądam normalnie ; )
mnie też nie obchodzi ile która schudła, mogę tylko pozazdrościć że potrafią :) ale muszę przyznać, że dziewczyny wczoraj wyglądały nieciekawie, zwłaszcza Anka...twarz masakra, aż żal było na nią patrzeć, cieszę się, że wygrała Olga, miała przynajmniej coś sensownego do powiedzenia, a zachowania i gadki Anki nie mogłam zdzierżyć...co za dzieciak...
jak w programie gdzieś na początku było ważenie na antenie to wyszło jej o ile pamiętam 65kg? na moje oko wygląda na 60kg, najmniej 58kg/.
właśnie pytam osoby które to również interesuje;) jaki sens ma udzielanie odp. a mnie to nie obchodzi, nie ma obowiązku odpowiadania skoro nie;) natomiast ta wiedza służy tylko i wyłącznie zaspokojeniu mojej ciekawości:p
Olga przed programem wazyla 65 kg.
Wiec informacje sa sciemnione niezle:)

W dodatku maja inne figury, Olga jest prosta, nie ma bioder, talii, wiec moze miec nieco wiecej tluszczyku, ale jej kosciec wazy mniej.. A Rubik jest suuuucha bardzo, ale ma wieksza miednice i biodra.
Widac to bylo dzisiaj rano w dzien dobry tvn.



A co do makijazu, macie racje, wszystkie wygladaly wczorsj TRAGICZNIE, beznadziejne makijaze, beznadziejne fryzury, wlosy wygladaly okropnie, w dodatku wory pod oczami..
Koszmar, powinni zwolnic makijazystke i fryzjerke..
KOSZMAR..
nie wiem, czy ktoś jeszcze tp czyta, ale wg mnie Ania przytyła po prostu. nogi miała naprawdę... "grubawe". kompletnie inne niż w programie. poza tym ubrali ją niekorzystnie, fatalnie chodziła. olga była skazana na wygraną, aczkolwiek wydaje mi się, że jest zbyt kobieca, piękna i wyrazista jak na modelkę. A i Anja Rubik wyglądała fatalnie. wczoraj jak plastikowa lala, te oczy i TE WŁOSY. jak sztuczne strąki typowej blachary :/

ps. ale wpadki trudno zliczyć w finałowym programie :/ jak początki TV rozrywkowej w latach '90, z cyklu czar par i randka w ciemno. :/
też uważam, że Olga biła je na głowę obie;) Michalina no cóż sam wygląd który jest obecnie na fali nie wystarczy i jak ktoś słusznie zauważył jest zbyt teatralna:p z kolei Ania rzeczywiście chyba troszkę się zapuściła zresztą w programie widać było, że zajada stresy..;p i tak jak Olga pracowała nad figurą, tak Ania olała sprawę bo osiadła na laurach jak usłyszała, że ma najlepszą figurę..
Nie mieszkam w Polsce, nie oglądąłam programu, ale z ciekawości pod wpływem tematów na Vitalii aż poguglowałam  trochę.
Obydwie finalistki bardzo ładne, chociaż ta Ania trochę dziwna taka.
Swoją droga wyobrażacie sobie, jaka tam musiała być rywalizacja między tymi dziewczynami? Udawanie, że były koleżankami, to dla mnie dopiero ściema. Ja bym podchodziła do moich rywalek z dużym dystansem, jak do konkurencji. Nie udawałabym, że chcę być ich koleżanką. Tak mi się wydaje. 
To samo wszelkie wybory miss. Na kńcu zawsze udają, że się cieszą z sukcesu tej, co wygrała, ściskają ją, całują, a w środku na pewno zazdrość.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.