Temat: Zaróżowiona cera.

Hej wam!

Dziś zauważyłam rzecz dziwną i okazało się, że jest tak na co dzień. Nigdy tego nie widziałam, bo chyba zawsze miałam kiepskie światło na luterko. A dokładniej mam zaróżowioną cerę. 
Mam jasno-blond włosy, niebieskie oczy, cera naczynkowa (tj. pojawiają mi się pajęczynki, gdy jest zimno lub ciepło). Ale ja mam zaróżowioną całą cerę! Coś w tym stylu (to nie moje zdjęcie oczywiście; owszem, modelka ma makijaż, jednak ja taką cerę mam bez):

Nie chcę używać fluidów ani pudrów, bo okrutnie niszczą cerę. Nie chcę jednak też chodzić po ulicach jak różowy prosiaczek. 
Co można na to poradzić? 
Jakieś kremy, masaże, maseczki, żywność, składniki, styl życia..?

EDIT: Owszem, są fluidy, które jako-tako nie niszczą, ale kosztują po 50 zł, a mi na takie rzeczy szkoda kasy. W dodatku mam lekkie problemy trądzikiem, więc wolałabym nie zatykać porów. 

Skad taki przesad , ze fluidy i pudry okrutnie niszcza cere? Chcialabym Cie uswiadomic, ze sa juz takie kosmetyki, ktore rowniez maja za zadanie leczyc, pielegnowac. Jesli tak myslisz, to przeciez kremy, maseczki itp. rowniez moga Ci okrutnie zniszczyc cere...
fluidy nie niszcza cery jak sie umie o nia dbac i dobrze aplikowac fluid.

podkład nawet chroni twoją skórę przed zanieczyszczeniami zewnętrznymi. zamiast osadzać się na twojej czystej buzi, osadzają się na podkładzie, który potem i tak zmywasz..

> podkład nawet chroni twoją skórę przed
> zanieczyszczeniami zewnętrznymi. zamiast osadzać
> się na twojej czystej buzi, osadzają się na
> podkładzie, który potem i tak zmywasz..

Dokladnie!:)))

Mam podobny koloryt cery. Niekiedy w świetle dziennym/sztucznym wydaje mi się po prostu blada, ale wielokrotnie niestety zarówno w lustrze jak i na zdjęciach jawi mi się "apetyczny" prosiaczek.

Primo - warto już teraz zadbać o skórę i traktować ją bardzo delikatnie (nie opalać się, stosować filtry, nie myć twarzy gorącą wodą, nie szorować gruboziarnistymi peelingami etc.). Polecam przeczytać wątki na Wizażu dot. cery naczynkowej.

Secundo - ciepły kolor włosów (zwłaszcza żółtawy blond) podkreśla niestety zaróżowienie. Warto sięgnąć po zimniejsze barwy. Tyczy do również koloru ubrań.

To są moje sugestie. Niestety mam podobny problem i nie znalazłam na niego jeszcze złotego środka. 
Kup sobie krem ochronny na zimę, może uspokoi Twoją cerę.

Sama mam lekko różową jasną cerę. Wygląda ona beznadziejnie przy moich naturalnych ciemnych włosach, więc farbuję się na ciemnoczerwony kolor i ta różowość wtedy jest złamana.
prawdopodobnie od zimna skoro cera naczynkowa
kremy i wszelkie inne "wspomagacze" to mrzonka - sama mam problem z czerwoną (!) twarzą przy jakichkolwiek, nawet najmniejszych odchyłach temperatury - gdy jest ciepło, staję się zwykłym burakiem , a w zimie - naczynka się kurczą i jestem przeraźliwie blada. chyba po prostu trzeba nauczyć się z tym żyć
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.