12 listopada 2011, 21:32
macie może też tak, że zajadacie kompleksy? Już mówię z czym problem... Zauważyłam, że odkąd przybyło mnie tu i ówdzie i zaczęłam rozmyślać o zrzuceniu nadbagażu to osiągam odwrotny efekt!!! Zamiast ograniczać spożywanie kalorii, ja wciąż myślę o jedzeniu!!!!
Moimi strategicznymi punktami są biust i brzuch - prawdziwa zmora. A jak u Was??
pozdrawiam,
A
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Zielony Przylądek
- Liczba postów: 2230
12 listopada 2011, 21:34
Ja jak mam doła, albo nie widzę efektów w odchudzaniu to sięgam po słodycze. Szczególnie te z dużą zawartością czekolady.
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
12 listopada 2011, 21:34
Wziąć się w garść. Innej rady nie ma. Albo Ci zależy na tym żeby schudnąć albo na ciągłym jedzeniu.
12 listopada 2011, 21:41
niestety, znam to. od tego zaczęły się moje napady.... katastrofą były +2kg, a potem przez to rozczulanie się, przybyło mi jeszcze 8
- Dołączył: 2011-10-09
- Miasto: Stafford
- Liczba postów: 2841
12 listopada 2011, 21:46
mmm ummie zmorą są wypieki w domu... jak czego ś dawno nie jadłam i naglę zjem to zamiast zacząć to jeść częściej a w małych ilościach to raz a dobrze... normalnie się na to rzucam;(
12 listopada 2011, 21:46
oj gdyby to było takie łatwe i wystarczyło tylko powiedzieć sobie " do cholery weź się w garść dziewczyno " byłabym szprychą z idealną wyćwiczoną sylwetką ;) Czasami nawet wizualizacja siebie jako top modelki nie wystarcza. Dziewczyny nie wiem dlaczego ale tak już mam, że zajadam i tyle... Walczę z tym, ale ciężko jest, dlatego zapisałam się tutaj :) Poza tym powiedzenie, że mam słabą silną wolę już mnie nie bawi, wręcz przeciwnie- jest mi wstyd i okrutnie mnie to frustruje :((
12 listopada 2011, 21:51
oczywiście,to normalana rzecz niestety;/ trzeba to przezwyciężyć. bo to nie pomoże;////
- Dołączył: 2011-10-18
- Miasto:
- Liczba postów: 75
12 listopada 2011, 21:56
znaam to. mam identycznie!!!!! ;/ czym gorzej się czuję i wyglądam tym więcej jem ;]
- Dołączył: 2011-06-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 376
12 listopada 2011, 21:57
to działa też w drugą stonę - jak widzisz zmiany, chcesz więcej !
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 777
12 listopada 2011, 22:01
STRES = totalny brak apetytu i ból brzucha, nic w siebie nie wcisnę i juz. Mam tak od zawsze. Z jednej strony dobrze, z drugiej źle.