Temat: Doradźcie!

Zastanawiam się ludziki od jakiegoś czasu.. jak przekonać faceta do odchudzania wraz ze mna. Bo ja mam baardzo mało samozaparcia i jestem pewna ze jakby mój chłopak też zaczal sie odchudzać to bardzo by nam to pomogło( bo oboje potrzebujemy schudnać xS). Sęk w tym ze jemu sie nie chce.. =/ pomóżcie
W bardzo prosty sposób, nie odchudzasz się = zakaz wstępu do sypialni. Jest to najskuteczniejsza forma szantażu na świecie.
Hajahahahaa =D to cudowne ze pisze to facet ^^
> W bardzo prosty sposób, nie odchudzasz się = zakaz
> wstępu do sypialni. Jest to najskuteczniejsza
> forma szantażu na świecie.

chciałbyś być tak potraktowany?
pogadaj, powiedz, ze Tobie jak i jemu przydałoby sie zrzucic 5 kg ;p
> > W bardzo prosty sposób, nie odchudzasz się =
> zakaz> wstępu do sypialni. Jest to
> najskuteczniejsza> forma szantażu na
> świecie.chciałbyś być tak potraktowany?

Oczywiście, że nie, ale gdybym był kobietą to używałbym tego argumentu na każdym kroku ;]
Jak mieszkacie ze sobą prosta sprawa... gotuj light-owo, nie kupuj słodyczy... zmusisz go do jedzenia tego co Ty. Jak jesteście dopiero na etapie spotykania się w restauracjach, wybieraj te ze zdrową kuchnią. Nie będzie mógł sobie zaserwować hamburgera czy kebaba!

Co do szantażu łóżkowego, boję się, że to się nie sprawdzi. Tylko doprowadzi do kłótni. Facet bez sex-u jest nieobliczalny
Pasek wagi
Ja swojego meza tez nie moglam zmusic do wspolnego odchudzania,po kilku prosbach oswiadczylam ze od dzisjaj w mojej kuchni niema smieciowego jedzenia i jak chce jesc pierogi kilogramami,czy frytki to bedzie sobie sam robil Chodzil taki mizerny przez kilka dni,ale jak dostawal smaczne "odchudzone" obiadki to prosil o wiecej Pozniej zauwazyl roznice w pasie i zaczelismy razem biegac i jezdzic na rowerze,motywujemy sie nawzajem bo weszlo nam to w krew Aleee bylo ciezko,niema sie co oszukiwac...Dzisjaj ogladamy zdjecia z marca i jestesmy w pozytywnym szoku,ze dzieki diecie MZ jestesmy lzejsi -On ( 23 kg ) a Ja 28 .....da sie ?? Pewnie tylko trzeba troszke samozaparcia...
Poproś go po prostu, powiedz że bardzo ci na tym zależy, a gdybyście razem się odchudzali byłoby ci łatwiej, a przy okazji on by się poprawił, bo nie podoba ci się jego wygląd, a w szczególności olewacki sposób podchodzenia do zdrowia i dobrej kondycji.
> > > W bardzo prosty sposób, nie odchudzasz się =>
> zakaz> wstępu do sypialni. Jest to>
> najskuteczniejsza> forma szantażu na>
> świecie.chciałbyś być tak potraktowany?Oczywiście,
> że nie, ale gdybym był kobietą to używałbym tego
> argumentu na każdym kroku ;]

Boooże, dobrze, że nie jesteś kobietą :D Ja bym tak nie potrafiła potraktować mojego ukochanego, byłoby to smutne dla nas obojga ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.