- Dołączył: 2011-09-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 296
10 października 2011, 20:38
Witam.
Zdaję sobie sprawę z tego, że nikt z użytkowników nie jest przysłowiową wróżką i nie da się odpowiedzieć stanowczo na pytanie zadane w temacie, ale mimo to proszę o pomoc, bo ostatnio coraz bardziej upadam na duchu.
Nigdy nie byłam szczupła. Mam sporą skłonność do tycia (spowodowane m.in. problemami hormonalnymi) i figurę gruszki. W tym momencie ważę 57kg przy wzroście 154cm. Udało mi się zwalczyć nadwagę, ale w dalszym ciągu wyglądam obiektywnie źle. Całe "zło" kumuluje się w biodrach, pośladkach i udach. Z brzuchem jest nieco lepiej.
Dodam jeszcze, że nie mam szeroko rozstawionych kości biodrowych i to nie jest kwestia kośćca - po prostu tłuszcz się gromadzi w tych miejscach i jest bardzo oporny na odchudzanie (schudłam już ponad 10kg, a obwody w biodrach, pupie, udach nie uległy znacznej zmianie).
Jestem dość niska i naprawdę nie pasuje mi "kobieca" figura. Obfite biodra i uda sprawiają, iż moja sylwetka wygląda karykaturalnie.
Boję się, że nigdy nie uzyskam filigranowej sylwetki. Zamierzam teraz głównie skupić się na ćwiczeniach (opracowałam już plan treningowy) i mam nadzieję, że nie jestem uzależniona od typu figury jaki posiadam i w końcu uda mi się wbić w spodnie w rozmiarze 36.
Czy są tu kobiety, które mają ten sam problem (tzn. figura gruszki przy niskim wzroście)? Czy udało Wam się schudnąć z dolnych partii ciała? Jestem ciekawa ile ważycie przy wzroście mniejszym niż 160cm.
Pozdrawiam.
- Dołączył: 2011-09-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 296
10 października 2011, 22:13
> ważąc teraz 47 widzę, ze dół jest bardziej obfity
> niż góra, ale jak schudłam przez problemy do 42 kg
> to tez było widać 'gruszkowatość'.
A uda? Pamiętasz może jaki miały obwód?
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 284
10 października 2011, 22:27
przykro mi, nie pamiętam- nie w głowie mi było mierzyć, wszyscy za moimi plecami pytali rodziców czy jestem chora, a kumpel na studiach powiedział mi wtedy, ze 'płaski brzuch ok, ale wklęsły już nie"
![]()
I niestety, tak jak wtedy moje uda wydawały mi się do zaakceptowania, to góra wyglądała żałośnie.
- Dołączył: 2011-09-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 296
10 października 2011, 22:33
> przykro mi, nie pamiętam- nie w głowie mi było
> mierzyć, wszyscy za moimi plecami pytali rodziców
> czy jestem chora, a kumpel na studiach powiedział
> mi wtedy, ze 'płaski brzuch ok, ale wklęsły już
> nie" I niestety, tak jak wtedy moje uda wydawały
> mi się do zaakceptowania, to góra wyglądała
> żałośnie.
Kurczę...niefajnie.
A powiedz mi jeszcze (przepraszam, że tak wypytuję) czy po prostu się odchudzałaś, czy ćwiczyłaś również?
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 284
10 października 2011, 22:51
nie odchudzałam się, nie ćwiczyłam, jadłam tak jak teraz- non stop, bo jem nawet 2-3 razy w nocy, codziennie mc d.... stres mnie zżarł i nie wiedziałam nawet kiedy spadło 6 kg, sama byłam zaskoczona, dopiero jak ludzie zaczęli mi zwracać uwagę, że źle wyglądam to się zważyłam a tu tragedia. Kiedyś nie patrzyłam na wagę tak, nie ważyłam się, nie mierzyłam obwodów więc nie jestem zbyt pomocna w temacie, oprócz tego, że mogę Ci właśnie powiedzieć, że ile bym nie ważyła to 'gruszkę' zawsze widać.