24 września 2011, 22:44
Idę na solarium pierwszy raz w życiu :D Nie lubię mocnej opalenizny ale chciałabym trochę ujednolicić skórę.
Jestem totalnie zielona i dlatego pytam:
Czy na solarium mogę posmarować się kremem z filtrem?
Chodzicie na solarium w makijażu? Co potem z nim robicie?
Mam jasną cerę, która opala się na brązowo, w tym roku się trochę opaliłam, ale wiadomo- nie cała, biust i pupę mam białe. Ile minut powinnam wykupić na pierwsze wejście. Ile razy powinnam tam iść żeby mieć tylko bardzo delikatnie opaloną skórę? W jakich odstępach czasowych?
Czy ktoś dezynfekuje te łóżka opalające? Nie chcę tam leżeć po jakiejś innej babie...
Wybaczcie mi tyle pytań, ale serio jestem zielona...
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 296
25 września 2011, 11:24
> Kiedyś koleżanka mówiła mi że 12 h po solarium się
> nie myje (!!!!), żeby nie osłabiać opalenizny. To
> prawda czy bzdura?
Nie 12 h , tylko co najmniej 4 h. Tak to prawda, kiedyś też w to nie wierzyłam i nikt mi nie potrafił wytłumaczyc na czym to polega.
ale już wiem ;)
"Opalenizna powstaje dwuetapowo. Najszybciej widoczne jest lekkie
ciemnienie skóry w wyniku działania promieniowania UVA. Jest to tzw.
opalenizna natychmiastowa, pojawiająca się już bezpośrednio po sesji
opalającej, bazująca na przyciemnianiu naturalnego pigmentu (melaniny)
obecnego w skórze. Z uwagi na to, że uwalnianie i przyciemnianie
melaniny odbywa się stosunkowo płytko, opalenizna tego typu cechuje się
mniejszą trwałością (do 24 godzin). Dla osób ze słabą pigmentacją, ze
względu na brak zmagazynowanej melaniny naświetlanie promieniami UVA
daje słabsze rezultaty.
Z pewnym opóźnieniem pojawia się opalenizna wywołana działaniem
promieniowania UVB. Opóźnienie to jest wynikiem tego że UVB wpływa na
powstawanie nowych komórek produkujących melaninę - melanocytów, oraz
aktywuje istniejące już melanocyty i wpływa na produkcję kolejnych
porcji cząsteczek melaniny, a zabiera to trochę czasu (od 48 do 72
godzin). Nowe dawki melaniny są potem przekazywane do komórek naskórka
dając efekt przyciemnienia skóry. Uzyskana w ten sposób opalenizna jest
znacznie trwalsza od natychmiastowej. Poza tym daje stosunkowo dobre
zabezpieczenie przed promieniami zarówno UVA jak i UVB."
Jeśli wykąpiemy się po solarium to "zmywamy" opaleniznę natychmiastową, proste ;)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
25 września 2011, 11:30
Jak chodzilam to nie uzywalam zadnych filtrow na solarium.
Malowalam tylko rzesy lub calkowicie bez makijazu.
Lozka sa myte po kazdej osobie. Zawsze bylo to robione przy mnie.
Na 1wszy raz mysle,ze max6-7min.
Minimalny czas miedzy seansami to 48 h.Ale tak czesto bym nie chodzila. Mysle ze 2 razy w tyg. to optymalnie.
Obserwuj skore, dojdz do 10 min.
Pozniej mysle ,ze raz na tydzien na 10 mmin. to wystarczajaco.
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 296
25 września 2011, 11:36
Ja chodzę, bez makijażu , bo wiadomo, jak można zmyć makijaż mleczkiem , ale potem powinno sie tez wodą , a kranów w kabinach w wiekszosci nie ma. I zostaja Ci na skorze resztki makijazu plus to mleczko , i pod wplywem ciepła rozmanżają sie bakterie i syfy gotowe ;p
Ja chodzę na solarium stojące , bo równomiernie opala, i zawsze pod stopy kladę sobie ręcznik papierowy , bo jakos nie wierze w te plyny do dezynfekcji, tym bardziej ze te oryginajlne sa drogie. Mam jakies dziwne wrazenie ze oni do tych butelek po oryginalnym plynie do dezynfekcji przelewają plyn do mycia okien :]