5 września 2011, 09:39
Oglądam tematy "Na ile wyglądam kg" i w większości są zdjęcia w bieliźnie.
Dlaczego niektóre dziewczyny nie umieją dobrać sobie biustonosza?? Jednym wychodzą bokiem piersi, a one mówią, że to normalne, drugim wżynają się ramiączka w ramiona i też piszą, że to normalne, a jeszcze innym stanik (z tyłu) jest na plecach! (a powinien być na wysokości obwodu biustu).
Nie krzyczcie na mnie, dopiero niedawno (2 lata temu) zaczęłam przygodę z "dobrze dobranym" stanikiem i dlatego jestem na to wyczulona. Jak widzę młode dziewczyny, (którym chyba "mądre" mamuśki kupują staniki), które mają tył stanika na plecach to się we mnie gotuje! przecież to są młode dojrzewające dziewczęta, które potem będą mieć problemy z biustem, bo właśnie w tym wieku im się kształtuje biust i powinien być dobrze podtrzymany!
Polecam:
http://forum.gazeta.pl/forum/f,32203,LOBBY_BIUSCIASTYCH_.html
a w szczególności: jak powinien leżeć DOBRY biustonosz:
http://stanikomania.pl/pliki/Piersiowka.pdf
Edytowany przez ewelka16 5 września 2011, 09:39
5 września 2011, 14:55
no ale
> ceny w takim sklepie niestety zwalają z nóg,
> chociaż owszem niektórych na to stać i zaraz
> powiedzą, że warto zainwestować w dobry stanik no
> ale jak mam zainwestować w stanik za 200zł jak na
> życie starcza od przysłowiowego '1 do 1'.
No jasne, a nie wiesz ze od wpijającego się w tkankę piersi stanika można dostać nawet raka? Faktycznie, aż żal wywalić te 120 - 150 zł na dobrze dopasowany zdecydowanie lepiej latać z jednego płatnego USG na drugie (bo na NFZ to nie ma co liczyć) a potem kupować taniuśkie biustonosze dla amazonek, gratuluję strategii...
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1231
5 września 2011, 15:51
Oj ja mam ten problem, czuje ze mam zle dobrany stanik, ale nie wiem jak obliczyc sobie jaki powinnam miec rozmiar, gdzie powinnam kupowac staniki, czy skorzystac z jakiegos salonu ? jesli tak to moze polecicie cos w Warszawie, z drugiej strony boje sie, ze wydam tam fortune i ze nie mozna kupic dobrze dobranego stanika na studencka kieszen, dodam, ze mam strasznie male piersi, jestem w zasadzie plaska, wiec juz chyba do konca zycia jestem skazana na push-upy w rozmiarze A :/ , a jest tyle ladnych stanikow, ktore mi sie bardzo podobaja, nie wiem jak je dobrac, co robic ? Z reguly prawie wszystkie mi odstaja od piersi, Niech mi ktos doradzi :(.
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Ulgu Buga
- Liczba postów: 567
5 września 2011, 16:17
Tez mam źle dobrany stanik, odpowiedz zwykle jest prosta -trudno niektorym jest dobrac. W dobrze dobranym staniku i dobrze ulozonym widac mi na plecach wbicia bo mam w tym miejscu tluszcz i nie tylko mi - dlatego niektorzy mają obnizony z tylu pasek zapiecia, z kolei ramiaczka - jesli je sie mocniej napnie to biust wyglada na kraglejszy, to samo z rozmiarami - do wydekoltowanych bluzek przymaly stanik robi lepsze wrazenie - piersi są kraglejsze, przy zabudowanych bluzkach lepiej wybrac większy push-up - biust wyglada na duzy. Luźny obwód pod biustem, bo czesto prawidlowy robi wlasnie te waleczki na plecach - niektorzy juz maja taka budowe - plecy w tluszczu.
5 września 2011, 16:26
Rikki- a propo tłuszczu na plecach- polecam Ci obejrzeć kanał tej pani
www.youtube.com/user/BrafittingByMaheda
bo tam jest pokazane, że kobiety tęgie, z fałdkami na plecach po dobraniu ODPOWIEDNIEGO stanika wcale tak źle nie wyglądają!!
5 września 2011, 16:28
http://www.youtube.com/watch?v=iFwIJgdyXJ0&feature=related
i to jest świetny filmik
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Ulgu Buga
- Liczba postów: 567
5 września 2011, 16:59
ewelka16 - rzeczywiście wygląda to dobrze!
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Retez
- Liczba postów: 578
5 września 2011, 17:21
w miejscach, gdzie możesz najpierw zasięgnąć porady brafitterki przed kupnem, staniki nie kosztują mało, niestety... ja sama dopiero niedawno skorzystałam z metod dopasowywania zamieszczonych w necie, wymierzyłam się dobrze i kupiłam. jednak praktycznie co 2 -3 miesiące musiałabym zmieniać bieliznę z powodu chudnięcia (jeah!!!) czekam, aż dobiję do celu i kupuję porządne biustonosze, nie żałując kasy.