- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 3074
1 września 2011, 08:23
hej dziewczyny.
Chciałabym zapytać te, które noszą rozmiar 46/48 o ich wagę oraz wzrost??
pozdrawiam :)
1 września 2011, 10:17
168cm, 83kg, rozm. 46....teraz pewnie ciasne 44. tylko że ja nie noszę obcisłych ciuchów, wolę kupić nawet 48 ale żeby nie być opiętą jak baleron.
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
1 września 2011, 10:24
Edytowany przez anniaa88 28 lipca 2014, 15:13
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
1 września 2011, 10:30
Ja mam 165cm, dzisiaj się zważyłam i mam 75kg, mam duży biust i przy tej wadze górę noszę w rozm 44/46, a dół 42.
Pyzia założyłaś możne nowy wątek?
1 września 2011, 10:41
170cm waga 85.Nosze rozmiar 42-48 w zaleznosci czy materiał rozciągliwy czy nie
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
1 września 2011, 10:46
165 pomiedzy 88 a 80 wchodze w 44 , ale nosze glownie spodniczki i kiecki, inaczej by bylo gorzej
1 września 2011, 10:55
Ja mam 172 wzrostu i 107 kg a noszę ubrania spodnie rozm 46, góra rozmiar 48...
1 września 2011, 11:02
> > 168cm, 83kg, rozm. 46....teraz pewnie ciasne
> 44.> tylko że ja nie noszę obcisłych ciuchów,
> wolę> kupić nawet 48 ale żeby nie być opiętą jak>
> baleron.Pogrubiasz się za dużymi ciuchami
nie napisałam że chodzę w namiotach!!!! Ale tez nie lubię jak kazdy widzi sadło spod za ciasnej bluzki, albo rozchodzące się guziki bleeee.
1 września 2011, 11:05
a skoro w mojej szafie znalazłabym ciuchy w rozmiarach od 38 do 48 to znaczy że rozmiar na metce o NICZYM nie świadczy.
Trzeba ciuchy dopasować do swojej sylwetki a nie sugerować się metką. To tak jak niektore dziewczyny tutaj popadają w depresję bo nie zmieściły się w bluzkę 38, a na codzień noszą 34. Tylko żadna nie spojrzy, że chciała się wcisnąć w jakąś chińską szmatkę która jest krojona na chinkę a nie europejkę.
2 września 2011, 09:52
> a skoro w mojej szafie znalazłabym ciuchy w
> rozmiarach od 38 do 48 to znaczy że rozmiar na
> metce o NICZYM nie świadczy. Trzeba ciuchy
> dopasować do swojej sylwetki a nie sugerować się
> metką. To tak jak niektore dziewczyny tutaj
> popadają w depresję bo nie zmieściły się w bluzkę
> 38, a na codzień noszą 34. Tylko żadna nie
> spojrzy, że chciała się wcisnąć w jakąś chińską
> szmatkę która jest krojona na chinkę a nie
> europejkę.
Dokładnie. Nieraz wejdziesz w L a w innym sklepie/ na targu dopiero XXL idealnie leży
![]()
Bo nie trudno wcisnąć się na siłę w 42 bo "muszę mieć taki rozmiar". Sztuką jest tak dopasować ubranie by idealnie na nas leżało i byśmy dobrze się w nim czuli .