Temat: Co myślicie o takim tattoo?

Co o nim myślicie?


banalne
jesli chodzi o taki dlugi tattoo to bym ci radziła zrobić na plecach a nie na szyi
"Jeżeli chciałabyś zrobić na szyi to nie idź do jakiegoś papracza bo za mocno ci wbije i może uszkodzić nerw ( takie miejsce jak i cały kręgosłup)."

Aż mi zabrakło tchu jak to przeczytałam, przed oczami stanęły mi makabryczne widoczki robienia tatuażu igłą długości pół metra, krew tryska na ściany... Tatuaż robi się specjalną maszynką, która ma ograniczniki do wbijania igiełek, bardziej bałabym się że jakiś wątpliwy artysta zostawi mi czarną plamę na szyi, która nie zejdzie a nie, że mi wbije igłę aż do rdzenia kręgowego... Warto iść do salonu tatuażu, który w razie czego poniesie konsekwencje, zniszczenia nam ciała i zostawienia pamiątki :P

Co do samego tatuażu, nie podoba mi się. Ogólnie nie podobają mi się tatuaże pisane. Fajnie, gdy tatuaż coś znaczy, ma jakiś ukryty sens albo przemycony żart, który nie każdy może zrozumieć. Jednak wszelkie wyznania miłości, imiona, daty.. jakoś nie jestem przekonana. W życiu różnie bywa, co jeśli się rozejdziecie, zostawisz sobie niepotrzebną pamiątkę i swego typu naznaczenie, na które inni faceci reagować mogą różnie.
Pasek wagi
nie podoba mi się, wygląda jakby za szyje wychodził
ciekawy, ale troszeczke za długi jak na to miejsce
> "Jeżeli chciałabyś zrobić na szyi to nie idź do
> jakiegoś papracza bo za mocno ci wbije i może
> uszkodzić nerw ( takie miejsce jak i cały
> kręgosłup)."Aż mi zabrakło tchu jak to
> przeczytałam, przed oczami stanęły mi makabryczne
> widoczki robienia tatuażu igłą długości pół metra,
> krew tryska na ściany... Tatuaż robi się specjalną
> maszynką, która ma ograniczniki do wbijania
> igiełek, bardziej bałabym się że jakiś wątpliwy
> artysta zostawi mi czarną plamę na szyi, która nie
> zejdzie a nie, że mi wbije igłę aż do rdzenia
> kręgowego... Warto iść do salonu tatuażu, który w
> razie czego poniesie konsekwencje, zniszczenia nam
> ciała i zostawienia pamiątki :PCo do samego
> tatuażu, nie podoba mi się. Ogólnie nie podobają
> mi się tatuaże pisane. Fajnie, gdy tatuaż coś
> znaczy, ma jakiś ukryty sens albo przemycony żart,
> który nie każdy może zrozumieć. Jednak wszelkie
> wyznania miłości, imiona, daty.. jakoś nie jestem
> przekonana. W życiu różnie bywa, co jeśli się
> rozejdziecie, zostawisz sobie niepotrzebną
> pamiątkę i swego typu naznaczenie, na które inni
> faceci reagować mogą różnie.

nie musisz mi tego tłumaczyć samam mam maszynkę do tatuaży mój chłopak też i chyba coś wiem na ten temat. Oczywiście są blokady ale nie są one wystarczające trzeba tez mieć wyczucie- A co do wyczucia to różnie bywa .
Co do całej tej blokady kolka (plastikowa lub metalowa) niby blokuje ale tak czy siak jeżeli 'wyjmie' się igły na odpowiednią wysokość i tak nie można wbijać do końca. 
Według mnie faktycznie nieco za długi, wolałabym dyskretniejszy. Ja ogólnie bym się nie zdecydowała na tatuaż, zbyt strachliwa jestem, hehe.
troszkę za długi jak na szyję
za dlugi, za male litery, popieram, jestem wlasnie w trakcie usuwania tatuazu z tego miejsca.. zrobilam identyczny blad
A jakbym zrobiła go bardziej na plecach?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.