Temat: Nie wiem jak wygladam...

Wiem,ze ten temat moze Wam sie wydac idiotyczny ale jest to dla mnie naprawde bardzo duzym problemem. Czasem patrze na siebie w lustrze i widze normalna dziewczyne,  nie chuda ale tez nie jakas gruba. Innym razem widze grubasa. Z lustrem to jeszcze maly pikus, na niektorych zdjeciach gdzie dobrze widac moja sylwetke, mysle sobie,ze wygladam szczuplo, ba, kiedys wsadzilam na vitalie fote gdzie wazylam 78kg a dziewczyny nie wierzyly,ze tyle waze. Teraz waze 74kg i patrze na swoje zdjecie  i widze ogromna swinie, nawet slonia powiedzialabym. Prosze nie krytykujcie mnie, poprostu tak jest nie wiem dlaczego. Nie wiem jak wygladam... Nawet opinie ludzi sa przerozne, czasem slysze ,,oj ale ona gruba'' a czasem ,,ty jestes gruba? po*ebalo cie'' albo ,,5kg max powinnas schudnac''

Nie radze sobie z postrzeganiem siebie, dlaczego tak jest ? Ma ktos podobny problem?

Ja mam dni kiedy wydaje mi się, że wyglądam znośnie. Inne kiedy mam wrażenie że powinnam się toczyć a nie iść. Czasem wydaje mi się że to nie kwestia wagi ale nastawienia, samopoczucia.

Ale może gdy w grę wchodzi ta sama waga a większy odstęp czasowy między zdjęciami, różnica w postrzeganiu tkwi w innych proporcjach między tkanką mięśniową i tłuszczową??
Kwestia nastawienia, samooceny, dostrzegania swoich plusów, porównywania siebie z innymi osobami (albo naszą wyimaginowaną wersją siebie) i oczywiście odżywianie... To co jesz ma przecież wpływ na Cb, Twoje samopoczucie...
Ile ludzi tyle opini. Ja w tym momencie uwazam siebie za osobe o normalnej wadze (po pasku widze ze mamy przebyta ta sama droge) a jeszcze przed ciaza uwazalam ze jestem gruba a wazylam dokladnie tyle samo.
   To jak postrzegamy siebie w duzej mierze zalezy od naszego samopoczucia a to co mowia ludzie to jest nie wazne cale zycie od dziecinstwa slyszalam ze jestem gruba od wszystkich na okolo. W wieku 20lat przy wzroscie 170 wazylam 60kg i tez bylam gruba. Jak teraz patrze na zdjecia to plakac mi sie chce ze najblizsi mi ludzie krytykowali mnie za to jaka mam budowe ciala. Nie tzreba sie przejmowac tym co mowia inni tylko spojzec na siebie tak na trzezwo i powiedziec glosno co mi sie we mnie podoba co lubie w swoim ciele, jesli nie znajdziesz 5takich rzeczy to idz do lekarza.
    Moim skromnym zdaniem jest ze nasze problemy z waga zaczynaja sie w glowie a nie w zoladku. Tak 90% Pozdrawiam
Rozumiem Cię doskonale,bo mam tak samo ;] czasem się pukam w czółko i myślę "co ty od siebie chcesz" a czasem idąc ulicą i widząc swoje odbicie w witrynie mam ochotę się schować gdzieś głęboko i nie wychodzić nigdy:/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.