Temat: temat zamknięty

Jeszcze tydzień, dwa a cm też ruszą.

Tak jak napisała weakstrongwill - na początku leci praktycznie sama woda. Dopiero po kilku tygodniach tak naprawdę zrzucasz tłuszcz. Te 4kg co zrzuciłaś (widzę po pamiętniku) to tak naprawdę sama woda. Ale nie masz co się załamywać sylwetka z czasem sama się wyrabia. Bo pamiętaj, że chudnie całe ciało a nie tylko biust, talia i biodra. Chudną również ręce, nogi, plecy. Tak więc musisz również te 4kg rozłożyć na całe ciało. Ja sama się zdziwiłam jak straciłam kilka kg, że patrząc w lustro nic się nie zmieniłam ale ubrania już jakieś luźniejsze były. Co do ćwiczeń to zawsze warto ćwiczyć. Zależy co lubisz. Ja np. nie znoszę biegania ale lubię np. jogę i taniec. Ćwiczeniami lepiej wyrzeźbisz ciało. Możesz trochę też pochodzić na siłownię tylko pamiętaj, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Na efekty diety (widoczne) czeka się kilka miesięcy więc cierpliwości ;). Pozdrawiam i życzę sukcesów ^^

'morduje sie' juz okolo miesiaca  

Zadaje to pytanie, poniewaz  podczas dawnych (nieudanych) prob odchudzania, jakos te cantymetry byly dla mnie przychylniejsze. Troche mnie to zaniepokoilo. A i zdziwilo. Spodenki staly sie jakies takie luzniejsze, szyja jakby dluzsza, a miarka jak zaczarowana prawie nie drgnie
Trudno mi to pojac, ale bede cierpliwie czekac, buziaki