- Dołączył: 2011-06-28
- Miasto:
- Liczba postów: 445
3 lipca 2011, 20:02
Witajcie, mam 164 wzrostu.
Ogólnie nie kokietuję, nie narzekam, uważam, że poza sflaczałym dupskiem jest nieźle.
Mogłoby być bardziej widać mięśnie, mogłoby być ze 3kg mniej.
Oczywiście, że mogłabym mieć lepsza talię, szczuplejsze nogi, ale z budową nie wygram.. nie tak do końca, choć nad tym pracuję :)
Macie jakieś sugestie?
No i powtarzam dziecinne pytanie "na ile wyglądam"?
Edytowany przez Zirael 3 lipca 2011, 20:13
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
3 lipca 2011, 20:40
ja bym zrzucila troche tluszczyku z brzucha,ud i biustu-zeby go zmniejszyc..a po zrzuceniu sadelka-wycwiczylabym miesnie brzucha..
ale to ja bym tak zrobila-maja taka figure-zeby miec idealna..
ale dla kazdego ideal jest inny :D
- Dołączył: 2011-06-28
- Miasto:
- Liczba postów: 445
4 lipca 2011, 12:10
troche mnie podlamalyscie, domyslalam sie, ze dacie mi wiecej, ale niektore Z was daja nawet 10kg wiecej...
nie schudne juz z brzucha ani talii, bo tam sa tylko miesnie, nie wycwiczone i neiwidoczne, ale w dotyku jest to twarde
nogi moge jeszcze wyciwcyzc i moze troche zrzucic, szczegolnie wewn strone ud, ale sarenka nigdy nie bede, mam gruba budowe ud
z biustu nie ma mowy zebym probowala schudnac, bo mi beda wisialy dwa flaki... mam 70D/75C, więc raczej nie ma co tam zrzucac
chetnie pozbylabym sie sadelka z bioder, bo tam troszke jesczze jest
Edytowany przez Zirael 4 lipca 2011, 12:11