- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
24 czerwca 2011, 14:09
Edytowany przez anniaa88 28 stycznia 2013, 11:08
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 1492
24 czerwca 2011, 19:18
Na początku jedzeniem zajadałam stres, potem jadłam jak się nudziłam :((
24 czerwca 2011, 19:20
Ja przytyłam w pol roku ok 8 kg od rzucenia palenia co wiaze sie z jedzeniem non stop, od kawy z mlekiem i cukrem pijalam takie 3-4 dziennie co juz stanowi ok 1000 kcal i od jedzenia slodyczy w szkole przynajmniej 1 batonik...chyba w zamian fajki? Ogolnie lubilam jeszcze jesc wieczorne kolacje takie ok 21 i zero ruchu.........Wspolczuje samej sobie ze taka BYŁAM! Ale juz nie jestem
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1512
24 czerwca 2011, 19:26
urodziłam się niesamowicie drobna i przez okres niemowlęctwa miałam normalną budowę, ale jak tylko dało się mnie karmić, babcia wzięła sprawy w swoje ręce i wyhodowała rodzicom klopsika
![]()
Później już oczywiście sama wciągałam słodycze...
- Dołączył: 2007-04-07
- Miasto: Bedford
- Liczba postów: 1682
24 czerwca 2011, 19:34
a ja w wieku ok 10 lat musiałam brać silne leki dzięki którym mogłam normalnie funkcjonować, ale miały swoje skutki uboczne (m.in. mocno wzmagały apetyt i obniżały metabolizm) i przez to w 3 miesiące przytyłam 15 kg mimo że nie jadłam dużo więcej.... ;/
a udało mi się tego pozbyć dopiero po kilku latach... ;/
i to i tak nie do końca, bo jeszcze bym chętnie schudła z 5 kg :)
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
24 czerwca 2011, 19:58
utyłam od jedzenia- najprostszy, możliwy sposób na wylewające się boczki
- Dołączył: 2011-04-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 291
24 czerwca 2011, 20:00
Ja sporo trenowałam i jadłam do tego przerażająco dużo i wszystko... później przestałam trenować i przybyło 12kg... postawiłam na wykańczającą dietę, zgubiłam 8kg w miesiąc a po roku przybyło 14;(... teraz jestem mądrzejsza i gubię powolutku ale nadal mam zdecydowanie za mało ruchu.
- Dołączył: 2008-04-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 65
24 czerwca 2011, 20:14
Tendencja zwyżkowa od dziecka. Zawsze byłam trochę większa. Potem poważny wypadek, rok w łóżku na wyciągu ze zmiażdżonym podudziem, ponad siedem lat na wózku inwalidzkim. Brak apetytu i futrowanie przez lekarzy syropem wzmagającym apetyt, a następnie niedopilnowanie granicy, w której smok po trzyletniej drzemce byłby mniej głodny, niż ja byłam. Psychicznie i fizycznie. Okres w którym przybierałam kilogram tygodniowo. Astma leczona w niewłaściwy sposób. Zajadanie złości, stresu i bezsilności.
Najgorsze jest to, że byłam wtedy nieświadomym tego dzieciakiem. Zabrakło lekarzy, dietetyków i silnej woli u rodziców i dziadków. Do dziś pokutuję.
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Macerata
- Liczba postów: 3737
24 czerwca 2011, 20:33
ja przez włochy co jechałam tam na wakacje to tylko żarłam żarłam i żarłam makaron i słodycze
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
24 czerwca 2011, 20:33
od jedzenia slodyczy bez umiaru,od wrzucania w siebie-co sie dalo-bezmyslnie,w nieograniczonych ilosciach-do oporu,i od jedzenia pozno w nocy(po12)
od zupelnego braku ruchu przez kilka miesiecy..