Temat: Problem: wrażliwa skóra stóp.

Mam totalnie dosyć. Nie ma butów na świecie, które by nie powodowały otarć na moich stopach. Nawet puchate kapcie - balerinki, nawet klapki japonki... Oczywiście, po 2 tygodniach chodzenia większość 'rozchodzę' i da się w nich chodzić jako tako, ale bose stopy + buty - nierealne. Kupiłam koturny - sandały, pół stopy otarte i bolące, pozaklejałam 4 plastrami i jakoś wróciłam do domu... Kupiłam japonki - pęcherz na boku stopy przy pasku, kupiłam tenisówki - rozwalona skóra na pięcie. Balerinki? Te małe, wycięte skarpetki mi się zsuwają i skóra otarta, plastry - te żelowe - nie są niezawodne - przy lekkim spoceniu się skóry się odklejają, trzymają jedynie w miejscu rany i powodują wielki ból. Zwykłe plastry też po pół godziny spadają bo ocierają się o buta. Mam sztyft z compeed, który niby po posmarowaniu przeciwdziała tworzeniu się otarć ale oczywiście nie działa. Myślałam, że to wina potliwości - obsypuję nogi talkiem - nic.
Da się coś z tym zrobić? Bo mam z 20 par letnich butów i w żadnych nie moge chodzić (poza tenisówkami tymi z atmosphere do skarpetek co latem jednak nie jest komfortowe w 100% ;) ). Z reguły chodzę z uśmiechem na twarzy zaciskając zęby z bólu, ale już raz w ten sposób nabawiłam się zakażenia i nie chcę powtórki.

Ogólnie skórę wrażliwą mam wszędzie, jestem taka "przezroczysta" - na dłoniach widać każdą żyłkę, powieki, policzki, wszystko takie delikatne. Żeby zrobił mi się siniak wystarczy mocniej nacisnąć.
mam dokładnie to samo i tez jestem ciekaw odpowiedzi. Moje stopy wyglądają jak u spracowanej na polu babci, w dodatu wydzielają niezbyt przyjemny zapach jak na kobiete... A pięty z tylu maja kolor czerwony... na kostkac blizny... masakra, Na twarzy ciągle jakies wypryski
Po domu chodzę boso, bo muszę goić rany;) nie śpię w skarpetkach, ba, niczym nie smaruję stóp, bo i od spodu i od góry są delikatne jak u noworodka;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.