6 czerwca 2011, 15:50
;( mam problem. Nie mogę dogadać się z mamą. Wcale a wcale. Ona nie rozumie moich potrzeb nie daje mi nawet kasy bo twierdz, że mi nie trzeba a jak coś da mi to wytyka( chodzi mi o ciuchy np). Jest wielką adoratorką mojej siostry. Nie interesuje ją nic. To jak się uczę, czuję czy mam jakiś problem. W niczym mi nie pomaga w całym domu muszę sprzątać ja ;( nic ją nie interesuje. A co ze mną? Przecież ma dwie córki. Czuje się samotnie. Tak jak by jej nie było. Każda rozmowa ( jak pytam dlaczego tak jest) kończy się kłótnią. Co mam zrobić?
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
6 czerwca 2011, 15:55
twoja matka adoruje twoją siostrę? o___________________O
6 czerwca 2011, 15:55
olać. co można zrobić innego. widocznie ją kocha bardziej. nie poradzisz. dorosniesz odejdziesz i bedziesz wolna.
- Dołączył: 2011-02-25
- Miasto: Słoń
- Liczba postów: 1049
6 czerwca 2011, 15:58
Postaraj sie spojrzec na to obiektywnie. Dlaczego sadzisz ze traktuje lepiej Twoją siostre? Podaj konkretny przykład, bo to że Ci ciuchy wytyka to nie jest argument :P
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
6 czerwca 2011, 15:59
jeju nie ma czegos takiego,jak "kocha bardziej siostre",poprostu mama chyba nie zauwaza ze nie dzieli uwagi sprawiedliwie na Was dwie...Porozmawiaj z Mama,powiedz,ze czujesz sie pominieta i odtracona.Otworz Mamie oczy i serce a sama znajdzie droge,jak pokazac Ci swoja milosc.Takie jest moje zdanie -Matki.pozdrawiam i glowa do gory:)
6 czerwca 2011, 16:04
dlaczego nie rozumiecie tego ,że ona nie zwraca wcale na mnie uwagi> gada z siostrą godzinami- mają o czym. a ja? sylwia to i tamto. w wielu rzeczach jestem lepsza od niej. tylko każdy ma mnie w dupie.
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
6 czerwca 2011, 16:05
a jak bylo dawniej,zawsze tak samo?
6 czerwca 2011, 16:08
zawsze było jakoś tak, że ona była kimś lepszym. jak poszła dalej do szkoły stała się pupilem. i tak już 3 lata... szkołę wybrała mi matka. poszłam do tego liceum do którego nie chciała. nie mam w niej przyjaciół ;( olewa mnie jak może a jak chce gdzieś wyjść na dłużej to mi zabrania tylko po to żeby zrobić mi na złość
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
6 czerwca 2011, 16:09
a Ty sama widzisz jakies wyjscie?
6 czerwca 2011, 16:12
chciałam przeprowadzić się do babci ale co mi to da skoro mama tam często bywa? kilkakrotnie się do niej wcale nie odzywałam to wrzeszczała na mnie. nie wiem co mam robić ;( u każdego jest normalny dom i rodzina ;( szkoda, że rodziców się nie wybiera