Temat: Ocena sylwetki

Witam Was wszystkie. Czy któraś mi doradzi, jaki typ figury mam? Jestem załamana, wstydzę się swojego ciała i wiem że jest tragicznie,ale chcę schudnąć i zacząć ćwiczyć. Powiedzcie nad jaką częścią ciała popracować najbardziej tak na początek?

Czy widać jakiś potencjał na przyszłość?

Masz bardzo proporcjonalną sylwetkę i duży potencjał. Zakasuj rękawy i do dzieła, a będzie petarda! 💪

Masz bardzo proporcjonalną sylwetkę i duży potencjał. Zakasuj rękawy i do dzieła, a będzie petarda! 💪

Chudnie się z wszystkich części zależnie od figury. Nie można sobie wybrać. Najważniejsze to wziąć się za siebie. Ludzie z gorszej otyłości wychodzą. 

jesteś mocno otyła, więc to nie jest etap w którym można się dopatrzeć co jest do popracowania, bo tu jest do popracowania wyłącznie utrata masy

Tu trzeba zrzucać z całego ciała bo całość jest mocno obtluszczona. Przede wszystkim nastaw się że to nie będzie miesiąc czy dwa a prędzej rok lub dwa. Nie ma co rozkminiac nad jaka częścią pracować tylko wziąć się ostro do roboty nad całością 

Pasek wagi

Tu trzeba zrzucać z całego ciała bo całość jest mocno obtluszczona. Przede wszystkim nastaw się że to nie będzie miesiąc czy dwa a prędzej rok lub dwa. Nie ma co rozkminiac nad jaka częścią pracować tylko wziąć się ostro do roboty nad całością 

Pasek wagi

ja tam widzę fajny potencjał, zrzucisz trochę kg i będzie super sylwetka

Pasek wagi

To nie jest 10kg to zrzucenia, tylko sporo wiecej więc nastaw się na maraton a nie sprint. Żadnych durnych szybkich diet czy ostrego cięcia kalorii. Potencjał jest duży. 

Też widzę duży potencjał, ale trzeba zrzucić nadbagaż. Typu figury nie powiem, bo za bardzo jest otłuszczona na ten moment. Może być jabłko, bo brzuch solidny a łydki szczupłe, plus sążny cyc, ale może być też jakaś gruszka - teraz ciężko powiedzieć. Masz wcięcie w talii mimo sporej nadwagi i proporcjonalnie się to rozkłada, więc myślę, że jak zrzucisz kilogramy, to będzie petarda. Nie ma co się skupiać na konkretnych partiach na tym etapie. Tu trzeba po prostu zadziałać dietą i będzie sobie zlatywać. Nie baw się w diety cud, tylko zmień jedzenie na lepsze, mniejsze porcje, wywal słodycze, cukier, wprowadź sobie jakiś plan dnia. Jak Ci się chce możesz liczyć kalorie - mi to pomogło w pierwszym miesiącu, bo potem umiałam na oko ocenić wielkość porcji danego dania. Potem nie liczyłam już. Możesz policzyć z kalkulatorów swoje CPM i jeść ze 400-500 kcal mniej żeby wyszła redukcja. Tu bardziej chodzi o to żeby nie przeginać w żadną stronę. Czyli jak Ci wyjdzie redukcja 1800 to jesz około 1800 a nie 1200 żeby było szybciej, bo to się dobrze nie skończy. Starasz się nie przeginać w żadną stronę i powinno być git :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.