- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 lutego 2024, 13:54
Hej, macie jakiś sprawdzony sposób na pozbywanie się skórek ?
Ogólnie mam suchą skórę oraz skórki.
Staram się jak najczęściej nawilżać.
Ale I tak zawsze gdzieś są poszarpane albo leje się krew podczas wycinania.
Staram się najpierw je na sucho trochę odsunąć , potem chwilkę wymaczam w wodzie, na to preparat do usuwania skórek. Potem znowu odpycham I wycinam cążkami. Cążki mam w miarę ostre. Ale i tak zdarza się się że leje się krew i trochę sterczą poszarpane.
Najlepszy efekt mam jak pójdę do salonu i mi fajnie zrobią frezarka.
Może frezarka to byłby dobry pomysł?
Macie jakieś polecenia?
A może jest jakiś kurs z opracowywania skórek?
7 kwietnia 2024, 17:48
Jak się kiedyś wkręciłam w wycinanie skórek, to wiecznie odrastały przesadnie, były pokaleczone ciągłym docinaniem i wyglądały jak krowie z dpy wyjęte. Potem olałam temat i się same ogarnęły. Od dobrych 15 lat nic nie majstruję przy skórkach a są ładne, nie narastają przesadnie. Jedyne co robię, to smaruję dłonie kremem nawilżającym jeśli akurat mam przesuszone a jeśli są ok, to nic nie robię. Nie wiem, może to moje odczucie tylko, bo u mnie się sprawdziło, ale w przypadku skórek to mniej znaczy więcej. Im mniej grzebania tym lepszy efekt. Ale może inne użytkowniczki mają inne wrażenia na ten temat?
u mnie to samo. jak nic z nimi nie robię to nagle nie mam ani żadnych zadziorków, ani nic mi nie narasta. jak bawiłam się w wycinanie to cały czas były poszarpane, narastające i z zadziorami. zostawiłam je samym sobie, wyłącznie nawilżałam, nic nie wycinałam, prace domowe w rękawiczkach, jeśli się pojawił zadziorek to tylko wtedy cążkami wycinałam wyłącznie ten zadziorek a obok nic nie ruszałam, a jak coś narosło to odsuwałam paznokciem. i nagle mam piękne nawilżone nienarastające skórki.