- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 października 2020, 08:15
Hej, nazwa tematu jest dość złożona, więc wyjaśnię bardziej szczegółowo 😁
A więc, drogie kobietki, jak dbałyście o swoje włosy, ciało i twarz podczas ciąży? Jakich kosmetyków używałyście, aby nie zrobić krzywdy Waszemu maleństwu? (prosiłabym o konkretne nazwy i marki). Oczywiście wiem, że najlepiej konsultować z lekarzem, ale liczę też na Wasze doświadczenie.
No i część druga, czyli co jest kompletnie zakazane w składach kosmetyków (to, że mają być np. jak najbardziej naturalne, wcale nie jest takie oczywiste...) i na co zwrócić uwagę przy następnych zakupach? Które zioła totalnie szkodzą przyszłej mamie?
PS Pytam z ciekawości, choć myślę, że ten wątek przyda się w przyszłości nie tylko mi ☺️
Edytowany przez Ves91 30 października 2020, 08:16
30 października 2020, 08:41
Dbam o siebie tak jak przed ciążą z wykluczeniem kilku kosmetyków. Na pewno trzeba odstawić retinol i jego pochodne, kwas salicylowy, kwasy AHA. Pozostałe kwasy same w sobie nie szkodzą dziecku ale w ciąży skóra inaczej reaguje (wiem po sobie, kwas migdałowy 10% z TO nigdy nie zrobił mi krzywdy, w dodatku mam skórę jak nosorożec a w ciąży podrażnił mnie bardzo mocno), nie dotyczy to oczywiście kwasu hialuronowego. Są też składniki, które mogą zwiększyć ryzyko powstawania przebarwień np. wyciąg z soi. Tak na prawdę moja pielęgnacja twarzy teraz opiera się na witaminie C (używam Basiclab 15% w formie serum na dzień, niacynamid (TO lub Miya) na noc i przede wszystkim filtr 50SPF cały rok żeby nie wyszła ostuda na twarzy. Jeszcze jeśli chodzi o filtry to jest coś takiego jak filtry przenikające, które niby przenikają do krwioobiegu. Dużo dyskusji czytałam na ten temat, są osoby, które się z tego śmieją, inne zwracają uwagę na ich obecność bo się boją. Ja jestem w tej drugiej kategorii i wybieram SPF bez filtrów przenkających (obecnie na zmianę Purito zielony i filtr Chodakowskiej). Ciało smaruję olejem migdałowym - jak mam czas, żeby pochodzić ileś czasu bez ubrań, jak nie to stosuję balsam mocno nawilżający i natłuszczający (Neutrogena, Bielenda Mama, Miodowa Mydlarnia). Peeling z fusów kawy robię raz na tydzień, na brzuchu i piersiach delikatniej niż zazwyczaj. Używam też raz na jakiś czas suchej szczotki do ciała ale z tym trzeba uważać bo naczynka w ciąży lubią płatać figle. Co do włosów się nie wypowiem bo stosuję wszystko tak jak dotychczas, nawet ostatnio farbowałam.
Edytowany przez szemranakejt 30 października 2020, 08:44
30 października 2020, 09:13
Polecam blog Srokao, to powinno wyjaśnić wszystkie wątpliwości.
30 października 2020, 09:41
Nie zmieniłam pielęgnacji na czas ciąży. Odstawiłam tylko krem z retinolem.
30 października 2020, 09:48
nie przytyc za duzo, ja gdybym przytyla 5 kg mniej to bym nie miała wcale rozstępów :) a smarowanie ciula dalo
30 października 2020, 11:05
na pewno powinnaś unikać w składzie phenoxyethanol
więcej nie wiem
wiem natomiast że w rossmannie są koesmetyki dla kobiet w ciąży: babydream - podobno mają dobre składy.
30 października 2020, 11:27
aha. jest taka strona internetowa piggypeg. tam wejdź sobie w kategorie i zakładka "dla mamy i dziecka" . masz sporo rzetelnych informacji.