Temat: Piersi po dużej i gwałtownej stracie wagi - pewnie wiecie o co chodzi...

Hej, mam problem, który na pewno nie dotyczy tylko mnie. Otóż po stracie wagi moje piersi postanowiły, że pokochają przyciąganie ziemskie i... oklapły. Starają się być coraz bliżej ziemi, nie mogę przemówić im do rozsądku... A tak na poważnie :) mam strasznie obwisłe piersi. próbowałam już ćwiczeń, masaży, kremów, maści no i poprawa była nieznaczna. Myślę więc teraz o operacji plastycznej. Chciałabym podnieść piersi, a przy okazji może trochę powiększyć (minimalnie) - nigdy nie były imponujące jeśli chodzi o rozmiar. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Jak Wy sobie radzicie/radziłyście z tym problemem? Czy któraś z Was ma za sobą operację?
Ewcik... w LO myślę, że nauczycielka opowiada Wam takie historie, żeby przypadkiem nie przyszło Wam do głowy w Waszym wieku powiększać piersi i to nie wiadomo do jakich rozmiarów ;) Dziewczyny... wierzcie mi, byłam bardzo wytrwała. Biustonosze mam dobrane przez osobę, która na tym się zna. Na prawdę zaczynam już wpadać w kompleksy niestety.. Nie podobam się sobie. Podejmując decyzję o schudnięciu wybrałam ćwiczenia - bo to pomogło. Ale na te moje piersi to już tylko operacja, albo cud :) jeśli chodzi o powikłania... jest ich coraz mniej i najczęściej przez brak kompetencji lekarza. A wiadomo, że chcę wybrać jak najlepszego... Już nawet trochę szukałam, pytałam... Może znajdzie się ktoś, kto taką operacją przeszedł.. :)
Ja tylko ze swojej strony powiem, że dobrze dobrany stanik może pomóc. Tak jak napisała jolajola1. Chociaż nie wiem, czy kompletnie wyeliminuje problem, raczej nie. Ale i tak myślę, że warto spróbować.
Pasek wagi
Cofam powyższy post :) 

Mi się z kolei marzy operacja pomniejszania, która jest dużo bardziej ryzykowna od powiększania z tego co słyszałam. Ale to jeszcze za parę lat o tym pomyślę...
Pasek wagi
Napisałam przecież, że mam staniki dobrze dobrane przez osobę, która się na tym dobrze zna :) Schudłam z 85 do 75 i chcę schudnąć więcej. A wcześniej byłam jeszcze grubsza ale to dawno temu już. To prawda..Pomniejszanie jest podobno trochę ryzykowne. Ale z drugiej strony... Jeśli np. przez to ma się problemy z kręgosłupem... Powiem tak. Kto nie ryzykuje, nic nie zyskuje :)
W piersi można wstrzyknąć substancje która zwiększy je o jakieś pół rozmiaru i przy okazji podniesie(robi się to bodajże co dwa lata). Są też zabiegi w renomowanych salonach kosmetycznych które bardzo pomagają. Przed podjęciem decyzji o operacji skonsultuj się z chirurgiem plastycznym i dobrą kosmetyczką.
Natomiast co do operacji to jestem zdania że jeśli ktoś nie akceptuje siebie i stać go na to nie powinien się zastanawiać
dlatego najpierw do lekarza specjalisty po poradę, dobry lekarz powie wszystkie za i przeciw. jeśli nie będzie widział sensu w takim zabiegu to odmówi. 
Zmniejszenie piersi czesto wiąze się z przesunięciem - pomniejszeniem brodawki, co wiadomo jest o wiele trudniejsze niz tylko rozciecie piersi pod, albo pod pachą i wlozenie silikonu ;-) Brodawka wtedy jest dookola odcieta i przesunieta wyzej. 
Pasek wagi
Agucha88 słyszałam np. o przeszczepianiu tłuszczu w piersi (atrakcyjne, bo  odsysają np z brzucha czy ud), ale to podobno jest lepsze pod skórę twarzy, czy rąk. Poza tym krótkotrwałe. Chciałabym mieć jednak jak najdłuższy efekt. Implanty są podobno najlepsze i dają najlepszy efekt. Więc co do metody jestem raczej zdecydowana. Oczywiście, że pójdę do chirurga na konsultację - to jest jakby oczywiste. Do kosmetyczki raczej nie widzę potrzeby, chyba że lekarz tak poleci, ale nie sądzę :)
Zulku kochana, nawet się nie zastanawiaj. Moja znajoma miała podobny problem z jednym szczegółem - po urodzeniu dziecka, nie po schudnięciu. Wstawiła implanty. Podniosła i lekko powiększyła piersi. Wygląda teraz super! Ja po urodzeniu dziecka jeśli będę miała ten problem to też się nie zawaham przez zrobieniem operacji. Wszystko jest dla ludzi. Jeśli mogę wyglądać lepiej, to czemu tego nie zrobić? Powodzenia ;)
> Napisałam przecież, że mam staniki dobrze dobrane
> przez osobę, która się na tym dobrze zna :)
> Schudłam z 85 do 75 i chcę schudnąć więcej. A
> wcześniej byłam jeszcze grubsza ale to dawno temu
> już. To prawda..Pomniejszanie jest podobno trochę
> ryzykowne. Ale z drugiej strony... Jeśli np. przez
> to ma się problemy z kręgosłupem... Powiem tak.
> Kto nie ryzykuje, nic nie zyskuje :)

Dlatego się wycofałam z poprzedniego postu :)

A co do pomniejszania, to lepiej z tym zaczekać chyba do urodzenia dzieci, bo mogą być problemy z karmieniem. Dlatego czeka mnie jeszcze parę lat, jeśli się w ogóle zdecyduję i nie będę żałować kasy. 

Ale generalnie chyba popieram operacje u tych kobiet, które robią je nie z powodu jakichś fanaberii, a naprawdę mają problem. I stąd tak istotna jest konsultacja z lekarzem, ale też i z najbliższymi. Oni mogą nie widzieć problemu tam, gdzie my go upatrujemy...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.