Temat: Spadek wagi?

Hej

Zawsze byłam nieco przy kości,odchudzanie szło mi słabo, Może nie byłam nadzwyczaj gruba ale z takim "tu i ówdzie"

2 lata temu zakończyłam związek, byłam załamana, stres, niewiele jadłam, schudłam ni stąd ni zowąd 17 kg, bez starań, bez ćwiczeń

Doszłam już do siebie, mimo braku partnera, jestem szczęśliwa.

od 2 lat trzymam wagę a ona ani drgnie

Jem więcej niż kiedyś, bardziej kaloryczne rzeczy niż kiedyś, po pizzy lodach i piwie nie mam już wyrzutów sumienia

Ale to dziwne, jem jak świnia a waga oceńcie same- 54kg - 170 wzrostu

Nigdy tak nie miałam, cieszyć się czy zacząć martwić? Bo to już nie jest chwilowy roztrój i efekt jojo.....

No i?

ZuzaG. napisał(a):

No i?

No i zastanawiam się czy powinnam zrobić sobie jakieś badania, jeśli tak to jakie

Czy to normalne czy nie, spadek wagi często jest objawem chorób, a ja do drobnych dziewczyn nigdy nie należałam

Jem dużo więcej niż kiedyś i po prostu  z jednej strony się cieszę a z drugiej nieco  martwię 

Ok, skoro zmieniłaś tytuł wątku to Ci odpowiem serio.

Jeśli martwi Cię bezzasadny spadek wagi, to że ciężko utrzymać wagę w normie mimo dodatniego bilansu energetycznego, to poczytaj na forum moje wpisy i zerknij do mojego pamiętnika. U mnie oznaczało to między innymi nadczynność tarczycy. 

ZuzaG. napisał(a):

Ok, skoro zmieniłaś tytuł wątku to Ci odpowiem serio.Jeśli martwi Cię bezzasadny spadek wagi, to że ciężko utrzymać wagę w normie mimo dodatniego bilansu energetycznego, to poczytaj na forum moje wpisy i zerknij do mojego pamiętnika. U mnie oznaczało to między innymi nadczynność tarczycy. 

Faktycznie, miał byc pół-humorystyczny, ale po Twojej wypowiedzi zorientowałam się że mogłam niechcący kogoś urazić więc najmocniej przepraszam za to.

Dziękuję!

A liczysz w ogóle kalorie? Sprawdź ile Ci wychodzi dziennie w skali tygodnia i określ swoją aktywność fizyczną.

również obstawiam (z chorób) nadczynność tarczycy. Inna kwestia - może to Twoje obżarstwo wcale nie jest takie duże jak Ci się wydaje? Pod kątem kalorycznym w stosunku do całokształtu (wzrost, aktywnosć, wiek). Też bym tak jak Melkor - policzyła kalorie z kilku dni i zobaczyła jak to się ma do Twojej CPM. 

Pasek wagi

Idź do lekarza

Pasek wagi

Kompletnie nie widzę w tym nic niepokojącego biorąc pod uwagę że Twoje ciało od dwóch lat trzyma wagę, nie chudniesz i czujesz się dobrze. Wbrew pozorom nasz organizm wcale nie lubi głodzenia i to co mu robimy dietami na dłuższą metę źle się kończy. Kiedy będzie dostawał stałą, regularną, dosyć wysoką dawkę kalorii i sam ustawi się w jakiejś wadze z określonym tempem metabolizmu dosyć ciężko jest go z tej wagi wytrącić i sama mam podobnie. Po schudnięciu wielu kg nie przytyłam, od prawie 5 lat trzymam wagę jedząc pewnie ze 2x więcej niż kiedyś - u mnie jest to min. 3 tys. kcal i nie, nic nie trenuję oraz się nie ruszam w żaden inny sposób niż spacer. I raczej mam kłopoty z tym, że mi 3 kg spadną chociaż tego nie chcę (nie lubię siebie w wersji szczupłej) i np. co jakiś czas tak jak teraz muszę robić "podtuczanie" cukrem do 55-56 kg. A tarczyca..to wszystko u mnie dzieje się przy bardzo zaawansowanej niedoczynności, insulinooporności itd. Czujesz się dobrze, wagę trzymasz więc nie szukaj dziury w całym:)

Pasek wagi

przymusowa napisał(a):

Kompletnie nie widzę w tym nic niepokojącego biorąc pod uwagę że Twoje ciało od dwóch lat trzyma wagę, nie chudniesz i czujesz się dobrze. Wbrew pozorom nasz organizm wcale nie lubi głodzenia i to co mu robimy dietami na dłuższą metę źle się kończy. Kiedy będzie dostawał stałą, regularną, dosyć wysoką dawkę kalorii i sam ustawi się w jakiejś wadze z określonym tempem metabolizmu dosyć ciężko jest go z tej wagi wytrącić i sama mam podobnie. Po schudnięciu wielu kg nie przytyłam, od prawie 5 lat trzymam wagę jedząc pewnie ze 2x więcej niż kiedyś - u mnie jest to min. 3 tys. kcal i nie, nic nie trenuję oraz się nie ruszam w żaden inny sposób niż spacer. I raczej mam kłopoty z tym, że mi 3 kg spadną chociaż tego nie chcę (nie lubię siebie w wersji szczupłej) i np. co jakiś czas tak jak teraz muszę robić "podtuczanie" cukrem do 55-56 kg. A tarczyca..to wszystko u mnie dzieje się przy bardzo zaawansowanej niedoczynności, insulinooporności itd. Czujesz się dobrze, wagę trzymasz więc nie szukaj dziury w całym:)

czyli pewnie bierzesz euthyrox i metforminę, które sporo pomagają tracić na wadze ;) Może oczywiście byc tak jak mówisz, natomiast jak się zbada to się nic nie stanie :) Raz na jakiś czas warto sobie tarczycę zbadać, SZCZEGÓLNIE moim zdaniem jak się ma historię dietowania i odchudzania w przeszłości, bo jak dobrze wiemy zazwyczaj wywala się wtedy tłuszcze z diety (jako wysokokaloryczny) a tarczyca bardzo tego nie lubi. Sprawdzić nie zaszkodzi. Jak będzie ok, to super i tylko się cieszyć, że nie trzeba się  ograniczać :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.