Temat: Dajcie kopa...

Pomóżcie mi się ogarnąć. :( jestem coraz większa i większa i zamieniam się w kulkę i nie potrafię sobie poradzić ze swoim charakterem :/ mam 158 cm i 64kg. Po pierwszej ciąży schudłam 21.5 kg trochę więcej niż przytylam i miałam na liczniku 57.5kg. Wyglądałam super i tak się czułam. Dużo ćwiczyłam. 2 x w tyg siłownia + kilka godzin tyg rower miejski +dywanówki z mel b. Było tego sporo. Po drugiej ciąży w której przytalam tyle co w 1 czyli ok 17 kg nie potrafię się ogarnąć. Zostało jakieś 3 kg ale moje ciało jest flakiem. Nie mam siły ćwiczyć. 2ka małych dzieci i dom na głowie+nowa praca (mąż pomaga jak może) jakoś mnie Przerasta. Czasem uda mi się coś pojezdzic na rowerku ale  generalnie to wolę nazrreec się słodyczy i użalać się nad sobą :( "wpadłam w jakieś błędne koło z którego nie mogę wyjść. Dajcie motywację. Wiem że potrafię Bo wcześniej się udało mi było mi z tym świetnie to czemu teraz tak trudno? Jestem poprostu leniwa? Heh

Izabell. napisał(a):

Serio? Jak się ma umięśnioną sylwetkę i fajne proporcje to nawet przy większej wadze można wyglądać super
wlasnie, jak sie ma umięśniona sylwetke. Jesli autorka ćwiczyła tylko po pierwszej ciazy poki nie schudła 21,5kg do 57,5kg przy niskim w wzroscie ,,2 x w tyg siłownia + kilka godzin tyg rower miejski +dywanówki z mel b„ to mysle ze mozemy sie zgodzic ze nie wyrobila sobie miesni od takich cwiczen, natomiast sama redukcja nie ujawniła jej miesni ktore miala schowane pod tłuszczem, bo wczesniej nie ćwiczyła wiec ich nie miala. jestem przekonana ze autorka byla soba zachwycona gdy zrzuciła prawie 22kg i ze roznica byla niesamowita, ale nie zakłamujemy rzeczywistosci.

zacznij cwiczyc z Kuczajem i Ukoja się :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.