- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2011, 15:58
25 kwietnia 2011, 16:45
WejdeWTeSpodnie niestety najwięcej zależy od hormonów.... tak na marginesie, jeśli nie miałaś robionych badań hormonalnych, to też radzę zrobić, bo ja w Twoim wieku miałam trądzik przez zły stosunek progesteronu do estrogenu i po krótkiej, ale skutecznej terapii hormonalnej nie miałam ŻADNYCH problemów z cerą :) aż do teraz, a mam 22 lata, tylko że teraz w gre wchodzi inna pula hormonów - kortyzol, adrenalina, czyli ogólnie mówiąć STRES, może Twoja siostra ma podobny problem :)
z antybiotykami często tak jest, że po odstawieniu wszystko wraca do normy - mnie lekarz powiedział, że skoro nie skutkują antybiotyki, to jedynym wyjściem są właśnie retinoidy (mam nadzieję, że nie przekręciłam nazwy, ale Twój lekarz na pewno skojarzy, o co chodzi)
z kolei kwasy owocowe stosuje się najczęściej w postaci zabiegów u kosmetyczki (drogie, 100 - 150 zł za jeden, trzeba powtarzać co kilka tygodni), albo w kremach (avene, la roche-possay i inne tego typu firmy mają kremy z kwasami), ale tutaj jest niższe stężenie kwasów i inna skuteczność. na pewno lepszej informacji udzieli Ci dermatolog, ja tylko chciałam dać ogólny obraz :)
25 kwietnia 2011, 16:46
Ilu kosmetyków używasz do codziennego, szkolnego makijażu? Tylko szczerze ;) wtedy będzie mozna ocenić czy przesadzasz z "tapetą" czy tylko ci sie tak wydaje.
ps. makijaż w wieku 15 lat to nie zbrodnia, chodzi tylko o to żeby nie przesadzić i OBOWIĄZKOWO zmywać go dokładnie zaraz po przyjściu ze szkoły i dać cerze odpocząć 1 dzień w tygodniu [tzn. nie nakładać nawet podkładu]
25 kwietnia 2011, 16:54
W tym roku skończę 18 lat, trądzik - rodzinna skłonność - mam jakieś 7 lat. Nienawidziłam tego, to straszne okropne... zawsze miałam wrażenie, że każdy patrzy tylko na to, że zwracam tym uwagę. Po prostu nienawidziłam swojej mordy, tak, bo nie czułam, że mam twarz. Miałam mordę. Tyle, że ja nigdy nie próbowałam tego ukryć makijażem, może dlatego, że po prostu nie umiem tego robić, a nienawidzę mieć kilograma tapety. Wiem jak jest ciężko mając trądzik zaakceptować siebie... Kiedy szłam do liceum początkowo miałam jeszcze z tym problemy, potem zrozumiałam, że robię wszystko, by temu zapobiec. Fakt, nie wygląda to zbyt estetycznie, ale jednak nie miałam najmniejszego wpływu.. Postanowiłam przeczekać, bo przecież w końcu hormony choć trochę się powinny uspokoić. Jeśli ktoś nie potrafi zaakceptować tego, że po prostu mam taką skłonność i jest to niezależne ode mnie to najzwyczajniej w świecie nie zasługuje na to, by poświęcać mu czas, bo nie ma nic gorszego niż ocenianie książki po okładce.W tej chwili mam te 18 lat, leczyłam trądzik od samego początku, dopiero kiedy teraz dostałam antybiotyk, który w ubiegłym roku nie zadziałał pozbyłam się jako tako tego draństwa, a kosztowało mnie to pół roku z tymi tabletkami, które niesamowicie przymulały. W tej chwili walczę z bliznami.
Nie mam pięknej cery i zapewne nigdy nie będę już miała. Musisz starać się to zaakceptować. Wiem, że jest ciężko.. na szczęście ja trafiłam na takich ludzi, którzy nie dbają o to, czy mam całe policzki w ropnych zmianach, czy nie. Muszę się pogodzić, że jestem jaka jestem i powoli mi się to udaje, życzę Ci tego samego. Wbrew pozorom nie każdy na to patrzy!
25 kwietnia 2011, 16:55
20 min sie malujesz???? o rany! ja reptem 5 a chyba powinnam dluzej, bo za chwile pierwsze zmarszczki mi sie pojawia. a pryszcze i podklad to zle polaczenie.zwlaszcza taki zwyczajny,tlusty przwaznie. skora nie oddycha i sie babrze. idz do dermatologa i kup sobie kosmetyki dla cery tradzikowej.
25 kwietnia 2011, 16:56
Edytowany przez WejdeWTeSpodnie 25 kwietnia 2011, 16:59
25 kwietnia 2011, 16:58
25 kwietnia 2011, 17:00
25 kwietnia 2011, 17:01
nie ma sprawy, powodzenia w walce o ładną skórę ;) za parę tygodni dam znać w pamiętniku, czy kwasy dają jakieś efekty w moim przypadku.
25 kwietnia 2011, 17:02
to wydaje mi się że nie przesadzasz, nie mam tylko przekonania do bronzerów, bo nie dają fajnego efektu, twarz jest wtedy taka "sponiewierana", nie wiem jak to ująć.. po prostu nie wygląda świeżo, tak jak po użyciu różu.
20 minut to nie jest dużo-jeśli nie ma się pewnej ręki. Ja np. maluję się 20 minut, ale wliczam w to wchłanianie kremu, później podkładu, a same oczy maluję z 5-8 minut bo zwyczajnie trzęsie mi się ręka [nie uzywam eye linerów bo nie potrafię ;]
25 kwietnia 2011, 17:09